Nefer napisał(a):Piękne kolory nieba na zdjęciach z wieczornej Maslinicy.
Następnego dnia było jeszcze ładniej, bo wreszcie trafił nam się prawdziwy zachód słońca
17 lipca (niedziela): Pierwsze kajakowanieDzisiaj pięknie świeci słońce i chociaż nadal trochę wieje (w Maslinicy przeważnie jest wietrznie
), pompujemy nasz kajak (to już trzeci sezon Plavca
), ładujemy go na dach Maździaka i ruszamy. Na pierwszą wycieczkę wybieramy północną stronę wyspy i rejony osłonięte od wiatru. Dojeżdżamy do zatoki Piškera koło Nečujam, gdzie zwodujemy kajak:
W zatoce tej znajdują się pozostałości "farmy rybnej" cesarza Dioklecjana. Podobno widać reszki murków pod wodą. Idę zobaczyć, czy rzeczywiście (zdjęcia robione po południu, już po wycieczce):
Powinny być mniej więcej w tym miejscu:
Niestety, nie udaje mi się ich dojrzeć. Za to dostrzegam coś takiego:
Ktoś wie, co to
Potrafi się rozszerzać i jakby "kłapać" tym otworem....
O, a tam na brzegu stoi nasz "zestaw" - Maździak&Plavac
:
No dobrze, płyńmy już!
:
Może mało ambitnie, ale na pierwszy (w tym sezonie) raz - w sam raz
Wypatrujemy dogodnych do plażowania miejsc:
Mijamy zatokę Podkamenica:
Wiemy, że tutaj nie będzie "bezludnie". Ale za to jest kilka całkiem ładnych plaż, np. taka:
albo taka:
Jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się stwierdzamy, że kamienie na obu plażach są bardzo ostre. Szukamy więc dalej...
Tu wygląda obiecująco:
Bardzo wygodna półka skalna, prawie całkowicie pozioma:
Tu nam będzie bardzo dobrze:
Znajdujemy się na skałkach u wejścia do zatoczki Šumpjivina. Zasłużony odpoczynek (zdjęcie z
zajawki ):
Piękne widoczki:
Plavac i ja
:
I coś pysznego
:
Spędzamy w tym miejscu około 4 godzin. Niestety, z naszej "plaży" przeganiają nas chmury... Ale i tak było super! Pierwsze kajakowanie w tym roku uważamy za bardzo udane