Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Maslinka na Long Island ;)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 25.08.2018 13:56

Kociaki świetne. :-)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 25.08.2018 19:32

Mikromir napisał(a):Kociaki świetne. :-)

Wyjątkowo słodkie były :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.08.2018 12:15

23 lipca (poniedziałek): Sakarun i tajemniczy interior

Pora zobaczyć w końcu najsłynniejszą plażę Dugiego Otoka, reklamowaną jako jedną z najpiękniejszych na świecie 8O Po takiej reklamie można oczekiwać nie wiadomo czego... Od razu bierzemy poprawkę na to, że to plaża piaszczysta, a tych generalnie nie lubimy.

Na Sakarun (funkcjonuje też druga nazwa - Saharun) docieramy późno, koło 18:00, dzięki czemu nie ma tłumów. Pewnie dlatego plaża robi na nas całkiem niezłe wrażenie:

2018-07-23-17h56m18.JPG


Pusty beach bar 8O:

2018-07-23-17h56m21.JPG


Widoki są przepiękne:

2018-07-23-17h58m21.JPG

2018-07-23-17h58m24.JPG


Ale żeby od razu Karaiby Europy? :roll: :oczko_usmiech: Tak też bywa nazywana...

Fajne jest to, że można się położyć na kamieniach. Dzięki temu piasek nie dostaje się wszędzie ;)

Oczywiście bardzo długo jest płytko, co można uznać albo za zaletę, albo za wadę.

2018-07-23-17h59m24.JPG


Można by sądzić, że ze względu na tę płyciznę, woda jest ciepła, a tu niespodzianka - mamy do czynienia z najzimniejszym Jadranem na całej wyspie 8O Myślę, że rozwiązaniem zagadki muszą być jakieś dopływy strumyków, słodkiej wody, dzięki której dno jest piaszczyste. Takie wytłumaczenia zdaje się być całkiem logiczne :)

Podobnie jest zresztą na Braču, w uvali Lovrečina. Tam zawsze jest bardzo zimna woda i jakoś nie przemawia do mnie tłumaczenie, że to przez ujście Cetiny, które co prawda znajduje się mniej więcej naprzeciwko, ale jednak kilka kilometrów dalej...

Płytka woda i piaszczyste dno mają swoje zalety - można poszaleć :mrgreen::

2018-07-23-18h04m27.JPG


Wygłupiamy się więc i skaczemy jak dzieci w orzeźwiającym Jadranie :D

Plaża widziana z wody:

2018-07-23-18h06m19.JPG


Czytałam opinie o roślinach (czymś w rodzaju wodorostów) pływających przy brzegu i wydzielających nieprzyjemną woń. Rzeczywiście, jest trochę "naturalnych śmieci", ale w niczym nam one nie przeszkadzają i wcale nie śmierdzą ;):

2018-07-23-18h06m56.JPG

2018-07-23-18h07m03.JPG


Kąpiel i krótkie plażowanie na Sakarunie uważam za całkiem udane, chociaż nie chciałabym tu spędzić całego dnia. Warto jednak zobaczyć tę najsłynniejszą plażę na wyspie :) Jest tutaj po prostu ładnie, a taplanie się w płytkiej wodzie może być jakąś odmianą ;)

Powoli wracamy w stronę Sali:

2018-07-23-19h40m13.JPG


Na wysokości Žmana skręcamy jednak w prawo, w stronę Małego i Wielkiego Jeziora. Skąd tu jezioro 8O, pomyślicie; przecież na wyspie nie ma źródeł wody pitnej. Okazuje się, że są, ale tylko w sezonie wiosenno-zimowym. Wtedy mieszkańcom wystarcza woda z obu jeziorek położonych w "interiorze".

Jakiś czas temu pisałam, że na Dugim Otoku nie ma interioru. Bo w zasadzie nie ma, wyspa jest na to zbyt wąska. Jednak w okolicach Žmana i Zaglava rozszerza się niemal do 5 km i możemy tu mówić o pseudointeriorze ;)

Jedziemy więc zobaczyć jeziorka, ale już po chwili stajemy przy jakimś gospodarstwie. Nie można przecież jechać dalej, gdy obok takie atrakcje :D:

2018-07-23-19h48m33.JPG


Osioł, koń, kozy, prawie cała szopka :lol:
Kozy są bardzo kłótliwe, bodą się i wyjadają sobie nawzajem z wiader :oczko_usmiech: Tylko osioł poczciwie patrzy i stoi niewzruszony, ze stoickim (a może oślim ;)) spokojem:

2018-07-23-19h49m15.JPG


Tu potrzebna jest interwencja! Pojawia się gospodarz (syn gospodarza) i trochę brutalnie, ale może nie ma innego sposobu, wkłada każdej kozie łeb do wiadra :lol::

2018-07-23-19h49m40.JPG


Każdy zwierzak ma swoje wiadro i dalsza konsumpcja odbywa się już w spokoju :mrgreen:

Kawałek dalej spotykamy jeszcze nestora rodu ;):

2018-07-23-19h54m51.JPG


i młodą, ciekawską kozę :D:

2018-07-23-19h55m08.JPG


W poprzednim odcinku były koty, teraz kozy... :mrgreen: Mamy szczęście do zwierzaków 8)

Trudno się oderwać od wesołej menażerii, ale przypominamy sobie, po co tu przyjechaliśmy i ruszamy dalej, odkrywać tajemniczy interior ;) Krajobrazy robią ogromne wrażenie, choć zdjęcia nie do końca to oddają, bo jest późno i zaczyna się szarówka. Tutaj jeszcze oświetlone zachodzącym słońcem wzgórza:

2018-07-23-19h57m22.JPG


Asfalt zmienia się w szuter, ale jest nadal równo:

2018-07-23-19h59m47.JPG


Droga się kończy 8O Dojeżdżamy do jakichś ogródków działkowych ;) Tymczasem mapy w telefonie pokazują, że jesteśmy właśnie nad Velikim (Velim) Jezerem, wróć - że jesteśmy w nim :mrgreen:

Potwierdzają to zresztą sympatyczni lokalsi, którzy przyjechali tym samochodem zebrać pomidory ze swojej "działki":

2018-07-23-20h02m58.JPG


Latem jezioro całkowicie wysycha, ale przynajmniej ziemia jest żyzna, stąd dużo upraw w tej dolinie. Bardzo nas dziwi, to co mówią lokalsi, bo jak można uprawiać coś dopiero od późnej wiosny do jesieni? 8O Jednak oni twierdzą, że wiosną jezioro szybko wysycha, a potem rosną tu pięknie warzywa, a nawet winorośl 8O

Możemy wierzyć albo nie, tak nam powiedzieli.

Odnaleźliśmy Velo Jezero, którego nie ma :mrgreen:, pora poszukać Małego 8)

Ta-dam! To tutaj :lol::

2018-07-23-20h11m44.JPG


Małż ucina sobie krótką pogawędkę z panem widocznym przy traktorze. Mężczyzna mówi, że właśnie stoimy w Małym Jeziorze :mrgreen: I że wiosną są tu 3 metry wody 8O, a potem błyskawicznie powstaje zielona dolina.

Jak widać, tu też są uprawy:

2018-07-23-20h12m41.JPG

2018-07-23-20h12m46.JPG


Nie możemy wyjść ze zdziwienia...

Bardzo ciekawy ten "interior" :) Powoli opuszczamy to piękne i tajemnicze miejsce:

2018-07-23-20h18m34.JPG


Rzut oka z góry, z drogi, na Malo Jezero:

2018-07-23-20h18m12.JPG


Uchowało się trochę wody ;)

Na chwilę zatrzymuje się przy kozach, bo właśnie nadciąga całe stado 8O:

2018-07-23-20h21m43.JPG


Jednak jest ich dużo więcej, niż widzieliśmy na początku. Chyba już wiemy, gdzie produkuje się reklamowany na całej wyspie kozi ser ;)

Pies pilnujący kóz skutecznie przegania nas do samochodu ;) Wracamy do Sali i kończymy ten ciekawy i intensywny dzień, jak zwykle, piwem na balkonie :D

Na koniec odcinka - mapa z zaznaczoną na zielono drogą, którą przejechaliśmy. W kółko wzięłam też Velo i Malo Jezero :):

IMG_0310.JPG
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 27.08.2018 09:21

Melduję tylko, że nadgoniłem relację, tzn. piątkowo-weekendowe odcinki :) .
Fauna bardzo różnorodna, piękna pusta plaża, schron dla łodzi podwodnych, no i te wysychające jeziora - bardzo ciekawie i ładnie :D .
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.08.2018 09:38

Nefer napisał(a):Melduję tylko, że nadgoniłem relację, tzn. piątkowo-weekendowe odcinki :) .
Fauna bardzo różnorodna, piękna pusta plaża, schron dla łodzi podwodnych, no i te wysychające jeziora - bardzo ciekawie i ładnie :D .

Cieszę się, że to napisałeś :D Dzięki temu wiem, że nie piszę sama dla siebie :oczko_usmiech:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.08.2018 11:16

24 lipca (wtorek): Kajakiem na Osiołka ;)

Stęskniliśmy się za kajakowaniem, więc dzisiaj znowu Plavac będzie w użyciu :) Jedziemy do Dragove i zjeżdżamy do uvali Dumboka, którą upatrzyliśmy sobie wczoraj jako idealną do zwodowania kajaka:

2018-07-24-11h26m08.JPG


Przy wchodzeniu do wody znajduję dwie duże, dość ładne muszle, niestety z lokatorami :roll::

2018-07-24-11h42m40.JPG


Wiemy już, że w każdej takiej muszli mieszka tzw. potwór z czerwonymi/pomarańczowymi czułkami. Odkładamy muszle z powrotem do wody i "potwór" pokazuje się niemal w pełnej krasie :?

2018-07-24-11h44m11.JPG


Między morskimi trawami zauważamy też znowu periski:

2018-07-24-11h45m19.JPG


Pora odbić od brzegu:

2018-07-24-11h45m23.JPG

2018-07-24-11h47m05.JPG


Dosłownie za rogiem, w uvali Pišćenica, znajduje się drugi schron dla łodzi podwodnych - Paprenica:

2018-07-24-11h50m30.JPG


a obok niego chyba niezła plaża:

2018-07-24-11h53m03.JPG


Ale już tłumy ze statków cumujących przy schronie tam zmierzają, więc my nie będziemy powiększać tłoku.

2018-07-24-11h54m01.JPG


Zresztą to byłaby zdecydowanie zbyt krótka wycieczka kajakowa ;)

Mijamy ludzi plażujących na cypelku. Centralnie przed nami wysepka o wdzięcznej nazwie Magarčić (używana jest też nazwa Magacić), czyli Osiołek :D:

2018-07-24-11h54m29.JPG


Dopływamy do zatoczki Paprenica i powiem szczerze, że już nie pamiętam, dlaczego tu nie zostaliśmy, bo na zdjęciu miejsce prezentuje się świetnie:

2018-07-24-11h56m21.JPG


Podejrzewam, że problemem były śmieci, chociaż ich nie widzę...

Ponad miesiąc minął od tej wycieczki i jak się okazuje, nie wszystko pamiętam, a tego akurat nie odnotowałam w CROnice ;)

W każdym razie ostatecznie lądujemy w uvali Luka:

2018-07-24-12h01m23.JPG


Plaża, która znowu jest tylko do naszej dyspozycji, prezentuje się następująco :D:

2018-07-24-12h11m25.JPG

2018-07-24-12h11m17.JPG


W pewnym oddaleniu mamy co prawda towarzystwo, ale przynajmniej Plavac nie czuje się samotny ;):

2018-07-24-12h11m30.JPG


Odpalamy Flaminga ;):

2018-07-24-12h14m43.JPG


i kąpiemy się w przejrzystej wodzie. Radość niestety nie trwa długo, bo wkrótce nadciągają...:

2018-07-24-13h12m41.JPG


Desant niemieckojęzycznych turystów trwa w najlepsze, więc my się ewakuujemy. Nie wiem, czy widać czarnego psa na motorówce. W każdym razie był on ubrany w kapok :lol::

2018-07-24-13h17m36.JPG


Na cel obieramy teraz Magarčić, czyli Osiołka :D:

2018-07-24-13h26m20.JPG


Na Oślej Wysepce znajdujemy całkiem sympatyczną małą plażę:

2018-07-24-13h31m09.JPG


i dekujemy się tu na dłużej:

2018-07-24-13h36m23.JPG


Małż znajduje rozgwiazdę przyczepioną do kamienia:

2018-07-24-13h34m42.JPG


Oczywiście zaraz wraca ona do morza, nawet jej nie dotykamy, żeby nie przestraszyć żyjątka. Swoją drogą, tyle lat snurkowania w Jadranie i zawsze widzę tylko te gatunki rozgwiazd - powiedzmy brązowo-białe, nigdy tych czerwonych :(

Z Osiołka mamy widok na Božavę, którą odwiedziliśmy wczoraj:

2018-07-24-13h36m31.JPG


kormorana:

2018-07-24-15h26m51.JPG


no i oczywiście na Plavca :D:

2018-07-24-16h00m15.JPG


Po kilku godzinach przyjemnego plażowania pora wracać. Są spore fale, ale tym razem wiatr nam pomaga :D:

2018-07-24-16h13m10.JPG


Szybko więc dopływamy do uvali Dumboka:

2018-07-24-16h23m00.JPG


Przy wynoszeniu kajaka zauważamy tabliczkę, którą ktoś dowcipny umieścił przy kilku krzaczorach obok plaży - Park Kralja Tomislava:

2018-07-24-16h27m18.JPG


Ciekawe, czy król Tomislav byłby zadowolony z takiego parku ;)

Tak dobiega końca nasza trzecia wyprawa kajakowa na Dugim Otoku. Wycieczka była przyjemna, zupełnie bezproblemowa (zwłaszcza powrót), a plażowanie na Osiołku bardzo sympatyczne :D

Jak zwykle, na koniec - mapka:

IMG_0314.JPG
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 27.08.2018 12:32

Nadrobiłam :D

maslinka napisał(a):À propos tejże lodziarni - nie polecam. Po raz pierwszy tak bardzo nie smakowały mi lody w Cro 8O Pewnie dlatego, że ostatnio mam duże wymagania w tej kwestii - w Gliwicach, jak grzyby po deszczu, wyrastają kolejne gelaterie i inne lody rzemieślnicze. Konkurencja jest duża, a lody pyszne. Te w Sali (to jedyna lodziarnia) niestety do tych gliwickich nie mają startu...
Mam tak samo, dużo w PL dobrych lodów, wracają tradycyjne receptury, coraz więcej włoskich lodziarni i ciężko zwykłym lodem (nawet jak to w Cro) mi się zadowolić...

Takie małże kilka sztuk w zeszłym roku na Hvarze spotkałam...ale nazwy nie mogłam sobie przypomnieć....muszę gdzieś zapisać, że to Periska = Przyszynka szlachetna

Fajnie Wam się trafiła ta rozgwiazda na kamieniu - ja takiej chyba nigdy nie trafiłam, no ale ja ślepa jestem i dopiero od zeszłego roku nauczyłam się snurkować w szkłach na oczach :mrgreen: ....

A ja Jamnicy nie lubię, nie odpowiada mi jej smak nie ważne czy solo czy z czymś..skąd tez kilka butelek wody wiozę ze sobą, bo często ciężko kupić inną gazirę...

Patrzą na Waszą pogodę, i ostatnio jak byłam w Cro, to Cro 100% pewniakiem urlopowym przestaje powoli być.... (Cro=zawsze słońce, zawsze upał)....

U mnie coraz częściej pojawia się temat kajaka, ale poczekamy jak nasz mały (15-lat) przestanie z nami jeździć, bo raczej kajaka dla nasze dorosłej trójki to ciężko będzie znaleźć....
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 27.08.2018 12:33

maslinka napisał(a):Między morskimi trawami zauważamy też znowu periski:


Periška iz Hvara :wink:

DSCN2743.JPG


maslinka napisał(a):Małż znajduje rozgwiazdę przyczepioną do kamienia:
Swoją drogą, tyle lat snurkowania w Jadranie i zawsze widzę tylko te gatunki rozgwiazd - powiedzmy brązowo-białe, nigdy tych czerwonych :(


Czerwona rozgwiazda z Hvaru pozdrawia brązową z Dugi Otok. :smo:

DSCN3128.JPG


No i bonus :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:

DSCN2746.JPG
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 27.08.2018 12:53

Janusz jakim aparatem robiłeś zdjęcia? są świetne!
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 27.08.2018 13:00

maslinka napisał(a):Desant niemieckojęzycznych...

Niemiecki desant tak w przeszłości, jak i teraz, nie kojarzy się zbyt dobrze. :wink:
kmichal
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8459
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kmichal » 27.08.2018 13:04

maslinka napisał(a):Sakarun


... plaża jak najbardziej do odwiedzenia, chociaż nasz najmłodszy w tym roku grymasił na plaże piaszczyste ... :wink: ...
Pozdrawiam.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 27.08.2018 13:18

piekara114 napisał(a):Janusz jakim aparatem robiłeś zdjęcia? są świetne!


Aparat brata.

Obrazek

Nikon Coolpix aw130
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.08.2018 13:55

piekara114 napisał(a):Patrzą na Waszą pogodę, i ostatnio jak byłam w Cro, to Cro 100% pewniakiem urlopowym przestaje powoli być.... (Cro=zawsze słońce, zawsze upał)....

W tym roku całkiem przyzwoicie trafiliśmy z pogodą. Tylko jeden dzień słabszy i chyba ze 3 dni z chmurami rano, szybko się wypogadzało.

2 lata temu na Šolcie było dużo gorzej - 3 dni bez kąpieli w Jadranie, bo nie dość, że pochmurno, to w dodatku zimno. Raz padało przez całe popołudnie/wieczór :(

To prawda, że już od jakiegoś czasu nie ma czegoś takiego jak pewna pogoda w Cro :roll: Ale przecież w tym roku nawet w Grecji w czerwcu było chłodno i deszczowo :?

Janusz Bajcer napisał(a):Czerwona rozgwiazda z Hvaru pozdrawia brązową z Dugi Otok. :smo:

Janusz, przepiękne zdjęcia :D

Właśnie takie chciałabym mieć, ale widocznie źle wybrałam aparat podwodny...

Nefer napisał(a):Niemiecki desant tak w przeszłości, jak i teraz, nie kojarzy się zbyt dobrze. :wink:

Ja tam do Niemców nic nie mam, ale tych było za dużo i byli wyjątkowo hałaśliwi :roll:

kmichal napisał(a):
maslinka napisał(a):Sakarun


... plaża jak najbardziej do odwiedzenia, chociaż nasz najmłodszy w tym roku grymasił na plaże piaszczyste ... :wink: ...
Pozdrawiam.

My generalnie nie lubimy piaszczystych, ale to przecież "must see" na Dugim Otoku. Trzeba było się przekonać na własne oczy 8) Jak się okazało, nie było tak strasznie ;)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 27.08.2018 14:19

maslinka napisał(a):
Nefer napisał(a):Niemiecki desant tak w przeszłości, jak i teraz, nie kojarzy się zbyt dobrze. :wink:

Ja tam do Niemców nic nie mam, ale tych było za dużo i byli wyjątkowo hałaśliwi :roll:

Jasne, hałaśliwe towarzystwo, niezależnie od nacji, może skutecznie uprzykrzyć wypoczynek.
A z tymi Niemcami, to taki miał być raczej niewinny żarcik z mojej strony :wink: .
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.08.2018 14:21

Nefer napisał(a):A z tymi Niemcami, to taki miał być raczej niewinny żarcik z mojej strony :wink: .

No jasne, że żart :mrgreen: Tak to też odebrałam :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Maslinka na Long Island ;) - strona 17
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone