Następny odcinek opowieści z wycieczki dotyczy miasta Mexico City, o którym wspomniałem podczas lądowania na kontynencie amerykańskim i kiedy to opadła mi po prostu szczena
Założyli je Aztekowie (spadkobiercy kultury Teotihuacan) w 1325 roku. Było to plemię wędrowne, przybyłe z północy, któremu bóg Huitzilopochttli nakazał osiedlić się na stałe tam, gdzie ujrzą orła pożerającego węża i siedzącego na krzaku opuncji (roślina kaktusowata).
Niestety mieli trochę przechlapane, bo ptaszysko z wężem usiadło na kaktusa ....na jednej z wysepek jeziora Texcoco i tam go zobaczyli. Tyle mówi legenda.
Godło dzisiejszego Meksyku stanowi wizerunek orła siedzącego na kaktusie i pożerającego węża, a że Aztekowie nazywali siebie określeniem Mexica - od tego wywodzi się dzisiejsza nazwa kraju.
Prawdopodobnie jednak powód założenia miasta na wyspie mógł być o wiele bardziej prozaiczny: teren wokół jeziora w chwili przybycia Azteków był już od dawna zasiedlony i zostało tylko bardzo kiepskie miejsce do osiedlenia. Indianie jednak mozolnie zagospodarowywali kolejne wysepki i bagna położone na rozległym jeziorze budując tzw. chinampas - platformy wykonane z sitowia i mułu z dna jeziora, tworząc miasto o nazwie Tenochtitlan. W XVI w. mieszkało tam już ponad 200 000 ludzi i było jednym z największych miast świata.
Poniższa fotka przedstawiająca Tenochtitlan została wykonana w Muzeum Antropologicznym, ale ten widok jeszcze kiedyś zobaczymy.
W mieście zbudowano sieć kanałów i groble łączące go ze stałym lądem. Poziom wody był regulowany przy pomocy tam. Woda pitna dostarczana była z pobliskich gór przy pomocy akweduktów. Wewnątrz miasta powstały pływające ogrody, pałace i ogromne centrum ceremonialne. Poniżej makieta City.
Najważniejszym obiektem centrum była Templo Mayor - piramida z umieszczoną na jej szczycie świątynią z podwójnym sanktuarium. Bogom składano ofiary z ludzi, co stanowiło najważniejszy element ceremonii religijnych. Ofiarami byli najczęściej jeńcy wojenni lub niewolnicy. Kapłani rozcinali nożem z obsydianu pierś ofiary, wyrywali drgające jeszcze serce, które ofiarowali bogom, a resztę zwłok zrzucali po schodkach piramidy - niezły czad co
Piramida była rozbudowywana poprzez nasypywanie ziemi na istniejącą i kolejne układanie głazów. Osiągnęła wysokość ponad 60 m. Tak to wyglądało w przekroju - makieta.
Wspomniałem o Muzeum Antropologicznym i jego zwiedzaniu. Oczywiście warto, ale zawiera tysiące eksponatów i związanych z nimi legend i historii. Nie sposób je przytoczyć. Muzeum jest podzielone na pawilony dotyczące różnych kultur i pokażę tylko kilka fotek - ciekawostek. Jedna ze starszych cywilizacji - Olmekowie rzeźbili takie charakterystyczne głowy - ta powstała kilkuset lat p.n.e. Poniżej w oryginale.
Inni wykonywali też kubki - śmieszki z wizerunkiem faceta
....a dziewczynki przedstawiano tak:
Ciekawostką jest też rzeźba przedstawiająca człowieka o rysach ewidentnie azjatyckich. Jedna z hipotez mówi, że przed Cortezem i Kolumbem tereny te odkryli skośnoocy.
Tutaj są pokazane miejsca znalezienia tych rzeźb.
c.d.n.
Pozdravki
Ostatnio edytowano 18.03.2009 11:12 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy