Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Marzenia się spełniają ! - Meksyk 2008

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.01.2009 14:33

La Quebrada.

To nazwa, słynnych skoków do wody, odbywających się tutaj od 1934 roku. Skoczkowie najczęściej pochodzą z biednych dzielnic Acapulco i jest to ich sposób zarabiania na życie, ale mimo to większą wagę przywiązują do splendoru, sławy (chociaż przecież tylko "turystycznej, miejscowej"). Skoki odbywają się z tej skały o wysokości 35 metrów, jakby nie patrzeć coś ok. 12 - 14 pietra ... 8O

Obrazek

... do szczeliny skalnej, w której głębokość wody to 3,5 do 5 metrów :!:

Obrazek

Oczywiście jest to bezpieczniejsze i jedynie wtedy możliwe, gdy ocean "wrzuci" tam falę.

Obrazek

A o tym, że jest to TA właściwa fala informują inni z pokładu łódki lub siedzący naprzeciwko na skałach. Tam też jest taras widokowy.

Obrazek

Dodatkowym utrudnieniem, (jakby ich tutaj było jeszcze mało) jest fakt, że skała nie jest pionowym urwiskiem, tylko jest wybrzuszona. Trzeba zatem mocno odbić się w kierunku wody, by po kilkunastu metrach lotu nie wylądować na jej zboczu. Przed skokami, ich uczestnicy modlą się w kapliczce na górze.

Obrazek

A największy czad :!: :!: ... oni skaczą tam na głowę 8O 8O
Wkleję teraz kolejne fotki robione przez mojego kolegę z szybciej strzelnego aparatu (ja w tym czasie nagrywałem kamerką).
Najpierw trzeba tam wejść, windy nie ma.

Obrazek
Ostatnio edytowano 18.03.2009 11:52 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 27.01.2009 14:39

Może uprzedzę , ale zapytam - masz jakieś info czy były przypadki śmierci przy tych skokach , bo ze zdjęć wygląda to groźnie :?: :?: :roll:

Czy w nocy też skaczą :?:

Obrazek
Ostatnio edytowano 27.01.2009 14:42 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.01.2009 14:40

Teraz skok z mniejszej wysokości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 18.03.2009 11:53 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.01.2009 14:45

Janusz Bajcer napisał(a):Może uprzedzę , ale zapytam - masz jakieś info czy były przypadki śmierci przy tych skokach , bo ze zdjęć wygląda to groźnie :?: :?: :roll:


Były, ale bardzo niewiele jak na takie ekstremalne wyczyny.
O dokładnych statystykach się raczej nie mówi, bo to nie powód do dumy. Powodem ich dumy są Ci, którzy je wykonują i będa to robić dalej, podobnie zresztą jak ze skokami do Neretvy z mostu w Mostarze (tylko, że naprzeciwko La Quebrady to "skoki do basenu w niedzielne popołudnie" :wink: :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 27.01.2009 14:54

Pooglądałem kilka filmików na youtube z tych skoków, faktycznie nawet na nich widać jaki to wyczyn.
(no i już wiem , że skaczą wieczorem przy świetle :lol: )
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.01.2009 14:55

Oglądałem na Discovery program, w którym wypowiadała się początkująca adeptka tej sztuki, nastolatka i jej rodzice. Otóż kiedyś odniosła kontuzję (a skacze z wysokości dopiero ok. 20 m), ponieważ nieprecyzyjnie ułożyła pięści mające na celu rozbicie wody dokładnie nad głową . Siła uderzenia wody była tak duża, że wybiła jej bark.
Mistrzowie skaczący z samej góry, muszą dodatkowo zsynchronizować ruchy, by się nie zabić, a robią to też z saltem po drodze. Zobaczcie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z kronikarskiego obowiązku dodam, że skoki odbywają się też w nocy, z pochodniami.

A tu wklejka do filmiku (nie mojego), morze było bardzo spokojne w porównaniu z tym, które oglądaliśmy przy pokazach skoków dla nas.

Ostatnio edytowano 18.03.2009 11:54 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.01.2009 15:15

Jeszcze kilka dni odpoczynku,
nasze miejsce zamieszkania było na tyle dogodne, że nie byliśmy skazani tylko na plaże przyhotelowe. Stokilkadziesiat metrów na zachód zaczynała sie bowiem plaża z wolnym dostępem od strony miasta. Pomiedzy nią a ruchliwą drogą był palmowy zagajnik, a tam restauracyjki, barki i inne takie. Oczywiście był też i 30-metrowy maszy z zaj...bardzo dużą flagą Meksyku. :lol:

Obrazek

Bliżej wyglądało to tak.

Obrazek

No i można było czasami sie wykąpać w bajorze, bo tu fale były mniejsze.

Obrazek

A i drzew Ci tutaj dostatek było,

Obrazek

z dorodnymi owocami, co podczas wiatru mogły spaść na głowę :lol:

Obrazek

Dlatego tam fajnie było się kąpać i spacerować, a odpoczywało sie "blisko domku" :wink: :lol:

Obrazek
Ostatnio edytowano 18.03.2009 11:55 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.01.2009 15:30

No cóż, było miło, nawet do "all incl." się przyzwyczaiłem :wink: :lol: , ale trzeba było wracać :cry: ... skończyło się babci coś tam ...
Jeszcze wieczorny spacerek,

Obrazek

i ostatnia fotka na uporządkowany po dniu pracy basenik.

Obrazek

Jutro wyjazd.
Ale, ale sms przyszedł: "Pietro pyta kiedy przylatujemy?" Nata mówi: "kurczę, niech się nie trudzi z wyjazdem na lotnisko, przecież damy radę" a ja jej na to: "szkoda gadać, trochę Go znam - i tak przyjedzie" !!! ...no i jak się później okazało - przyjechał :lol:
Ostatnio edytowano 18.03.2009 11:57 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.01.2009 16:04

No i jest "już jutro".
Po śniadaniu ok. 10.00 wyjazd autokarem do Mexico - ca. 400 kilometrów.
Po 7 hodzinach, z przerwą na posiłek, jesteśmy na lotnisku, potem przebranie sie w ciepłe ciuchy (jak toto wszystko przeszkadza :evil: ) i odprawa. Razem z nami leci miłośnik muzyki Thompsona :lol:

Obrazek

Wylatujemy o 21.00 i znowu ten wspaniały widok pod nami ... maszyna kieruje się teraz nieco w prawo patrząc na mapę - w kierunku wschodniego wybrzeża USA. Po paru godzinach zbliżamy sie do Nowego Jorku, no to ja hyc, w okolice okienka, żeby zrobić fotkę...a tu takie wielkie turbulencje :cry: :cry: ... robiłem co mogłem ze swoimi stabilizatorami, ale to najlepsze ujęcie ... :lool: :lool:

Obrazek

Od razu poznać, że to Nju Jork :lol: . Za to przez szybkę swoim okiem nieźle było widać.

Dalsza trasa podobna do poprzedniej, nad Półwyspem Labrador i o 14.10 lądowanie w Paryżu. Transfer na inny terminal. O 18.35 wylot do Warszawy taka maszyną.

Obrazek

Na pokładzie Airbusa.

Obrazek

Jak śmigaliśmy już po pasie to "po skosie dawał" Concorde, o mało nie było tragedii ... :wink: :lol:

Obrazek

20.50 - lądowanie na Okęciu (z tymi dokładnymi godzinami tak się mądrzę, bo odnalazłem bilety, a pamiętam, że rozkładowo podróżowaliśmy :D )

Na lotnisku czekał oczywiście Pietro (jeszcze raz wielkie dzięki za fatygę) z zaproszeniem na gościnny nocleg. Z trudem "udało się" odmówić. :lol: Zawiózł nas na dworzec. Stamtąd pociąg ok. 22.30 i po 6 godzinach we Wrocku.
A co tu kurna tak zimno i słońca ni ma :?: :?: :la:


THE END


P.S.
Wróciłem niedawno z Dalmacji (...sorki z Meksyku) - pytajcie ... :wink: :lol: :papa:
Ostatnio edytowano 18.03.2009 11:58 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 27.01.2009 16:07

Powiem tylko tyle- dziękuję. :)
Jareksz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 17.01.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jareksz » 27.01.2009 16:17

O Q... już koniec, a szkoda. Śledziliśmy jak byśmy tam byli sami i dzień wyjazdu sprawił nam przykrość towarzyszącą zwykle wszystkim miłym przeżyciom.
Wpadła mi szaleńcza myśl by totalnie zabronić Slapciowi remontować mieszkanie, bo pozbawi nas to następnych super relacji.
Pozdravki J+R
jorgus111
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3080
Dołączył(a): 08.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) jorgus111 » 27.01.2009 16:20

slapol napisał(a):Wróciłem niedawno z Dalmacji (...sorki z Meksyku) - pytajcie ... :wink: :lol: :papa:


Jakie pieniądze ze sobą zabrać nuevo peso czy euro :mrgreen: i czy można jechać "w ciemno"... :wink:
:oczko_usmiech:

Dzięki za fajową relację!!! :D
Ostatnio edytowano 27.01.2009 16:25 przez jorgus111, łącznie edytowano 1 raz
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 27.01.2009 16:22

Pikne dzięki za cudną wycieczkę!!!!!! 8)
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 27.01.2009 17:09

jorgus111 napisał(a):
slapol napisał(a):Wróciłem niedawno z Dalmacji (...sorki z Meksyku) - pytajcie ... :wink: :lol: :papa:


Jakie pieniądze ze sobą zabrać nuevo peso czy euro :mrgreen: i czy można jechać "w ciemno"... :wink:
:oczko_usmiech:


I po ile LPG :lol:

Dzięki, dzięki!!! Ja nadrabiałam kilka ostatnich odcinków :) Śmiejcie się - nie umiałam sobie wobrazić prostopadłych do plaży fal :D :D :D Bo myślałam o równoległych :lol: :lol: :lol:

Ja swoje pierwsze trzęsienie ziemi - w Albanii - przespałam. Ale takie sprzed dwóch lat na plaży w Czarnogórze, to zapamiętałam. A było chyba podobne do Waszego.

Przy skokach ze skałki, to mi się adrenalina mocno podniosła. Straaaszne.

Fajnie, że tyle zobaczyliście!!! I dzięki, że nas tam zabraliście!

Natko - pozdrawiam marcową jedyneczkę!!! Ja jestem podwójna jedyneczka marcowa :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.01.2009 17:40

Od razu nadmienię też, że nie pamiętam ceny za autostrady i czy rondo w Puebli można pokonać bez winietki.
Co do fal napisałem dokładnie:
"Tam fale nadciągające z oceanu przez wrota zatoki uderzają prostopadle do plaży".
Kierunek ich rozchodzenia był taki :) , no może Ula ja za bardzo "techniczny" jestem ... :lool:

Coś niecoś jeszcze mi się przypomniało, może jeszcze jakiś "P.S." skrobnę po jakimś czasie.
Pozdravki
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna



cron
Marzenia się spełniają ! - Meksyk 2008 - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone