Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Marzenia się czasem spełniają... Holiday Village Zaton 2009

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 15.06.2009 15:58

ufffffffffffffff
zdążyłam :lol:
przeczytałam już i czekam ( jak wszyscy ) na ciąg dalszy 8O
Twoja imienniczka :roll:
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 15.06.2009 17:31

Cieszę się, że ze dołączyłyście do grona czytelników: renatalato, Eewwaa, kasia34, fiolek.
Pozdrawiam Was mocno i niebawem kolejna część. :papa:
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 15.06.2009 18:37

30.05

Dzień przywitał nas piękną pogodą. Ufff.... jak słodko! :-) Czyli co robimy? ;-) Zabieramy "manele" idziemy plażować i złapać trochę opalenizny. Karolince najbardziej podobały się wygłupy w pontonie. Znaleźliśmy takie świetne lokum, że mamy metr do wody i ja też mam zjazd do morza. ;-) Cały ośrodek jest na bardzo wysokim poziomie, dbają by osoby niepełnosprawne nie czuły się jak "piąte koło u wozu". Są przystosowane toalety i też dobry prosto do morza zjazd. :-)

Zanim jednak poszliśmy na plaże trzeba było pójść z Karolcią do punktu medycznego. Na szczęście przyjmujący lekarz okazał się być właśnie dentystą. :-) Miły człowiek pośmiał się z moim mężem, że jego cała rodzina to "dentysty", a w razie bólu należy dać dziecku "paracetamolu". Posłuchaliśmy się pana doktora, na szczęście już Karolci ząbek tak nie dokuczał i jakoś przetrwała do końca naszych wakacji.
Powinnam wspomnieć, że na campie odbywał się zlot motocyklistów z całego świata. Niezłe okazy można było pooglądać. :-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ok 16:00 wybraliśmy się znowu do Ninu. Tak nas zauroczyła ta malutka miejscowość.:-)
Karolinka z Tatusiem pojechała kolejką, a ja z Dorotą poszłyśmy spacerkiem. Bilet kolejką w obydwie strony kosztuje 30 kun, przy czym nie trzeba go od razu wykorzystać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tym razem postanowiliśmy obejść promenadą i wydeptaną drogą całe miasteczko. I znowu mieliśmy małą przygodę. Tam gdzie cumują łódki stała beczka. Karolinka odkręciła kurek i momentalnie poczuliśmy zapach wina. Byliśmy w lekkim szoku, w oczach na początku blady strach. Nie możemy zamknąć tego kurka, a tu się leje i leje. Już sobie wyobraziłam jak wyskakuje z domu Chorwat i krzyczy, że rozlewamy mu wino. W końcu Robert zamknął i to nie było wino, tylko ktoś płukał beczkę :-) stąd ten zapach "winopodobny". Na początku trochę się wystraszyliśmy, a później śmiechu było co niemiara.:) :) :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obeszliśmy całe mury obronne, podziwiając widoki. Jest po prostu niesamowicie. I ta cisza, miasteczko jakby oderwane od rzeczywistości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Ninie można zjeść smaczną pizzę. Ja z Dorotą wzięłam pizzę z prszutem za 40kun, Robert z Karo pizze z szynką i grzybami za 35kun. Można tez zmówić dalmatyńską sałatkę i ser paski również za 35kun. Karlovacko 0,33 kosztowało12 kun, a mała niegazowana woda 0,2 - 9 kun.
Najedzeni mieliśmy siły i chęci na dalszy rekonesans.;-)
Poszliśmy podziwiać antyczne ruiny rzymskiej świątyni z I w. Niestety nie mogę znaleźć ku czci jakiego bóstwa wybudowano ta świątynie?
I znowu przeżyłam mały szok. Ruiny sobie stoją, niszczeją , a Chorwaci wcale nie myślą ich zabezpieczyć. Ludzie chodzą po nich, skaczą, dla mnie to profanacja.:(

Lubie takie ruiny, ale podziwiać z bezpiecznej odległości. Wyobrażam sobie jak ludzie żyli 2 tys. lat temu? Jakie mieli radości i smutki? Fajnie mają mieszkańcy w środku miasteczka, stoją sobie starożytne ruiny. :-) Miasteczko urzekło mnie.....

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W drodze powrotnej podzieliliśmy się. Karo z Dorotą kolejką, a ja z Robertem mieliśmy misje specjalną - kupić rakiję. :-)
Jak Roberta gospodarz zaczął raczyć to myślałam, że przyjdzie mi nocować na ulicy.
Na szczęście przyszedł po 15 min. Uff...odetchnęłam. :)
Rakija kosztowała 50 kun, a wino było po 15 kun za litr.

A przed snem oczywiście poszliśmy obowiązkowo na disco. Karolinka miała wrażeń dziś dość sporo, no i powiedziała mi, że baaaardzo lubi zwiedzać. :) Z Ninu to nie chciało się Jej wracać. :-)
Dzień dobiegł do końca.

Zachód słońca w Ninie:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przydatne linki:
Nin
Zadar
Ostatnio edytowano 15.06.2009 18:50 przez Ania W, łącznie edytowano 1 raz
SVIBANJ
Croentuzjasta
Posty: 374
Dołączył(a): 31.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) SVIBANJ » 15.06.2009 18:50

anjas napisał(a):
Tymona napisał(a):W kwestii formalnej - Ja poproszę o zdjęcie naszej drugiej koleżanki forumowiczki, która także uczestniczyła w wyprawie :D :D :D
Dorota - nie daj się prosić :D


Hm.... niestety nie wyraża zgody.:(
Chyba, ze do wieczora się namyśli.....
Musi się zgodzić, bo mam tylko jedno zdjęcie, które chciałabym zamieścić w relacji i to koniecznie.
:lol:


Dorota ! Już jest wieczór :D , teraz powinnaś się zgodzić. Ja tez miałem obawy, ale wierz mi to wcale nie boli :D
dorota19
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 277
Dołączył(a): 12.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dorota19 » 15.06.2009 18:54

Skoro nie boli :wink: , to pewnie Ania coś wstawi :wink:
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 15.06.2009 19:01

SVIBANJ napisał(a):.... Ja tez miałem obawy, ale wierz mi to wcale nie boli :D

...
OOO a gdzie mogę zobaczyć Ciebie? Coś chyba mnie ominęło... :lol:
SVIBANJ
Croentuzjasta
Posty: 374
Dołączył(a): 31.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) SVIBANJ » 15.06.2009 19:11

anjas napisał(a):...
OOO a gdzie mogę zobaczyć Ciebie? Coś chyba mnie ominęło... :lol:


Jeśli naprawdę Cię to interesuje to daję słowo,że do tematu jeszcze wrócimy :D . Na razie cieszmy duszę i ciało tym co w tej chwili najważniejsze, czyli Twoja relacją ( i zdjęciem Doroty oczywiście :D )
:papa:
Kasia.K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 667
Dołączył(a): 18.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasia.K » 15.06.2009 19:13

I znów piękne zdjęcia i te zachody...ach... :D
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 15.06.2009 19:15

SVIBANJ napisał(a):
Jeśli naprawdę Cię to interesuje to daję słowo,że do tematu jeszcze wrócimy :D . Na razie cieszmy duszę i ciało tym co w tej chwili najważniejsze, czyli Twoja relacją ( i zdjęciem Doroty oczywiście :D )
:papa:


To trzymam Cię za słowo, bo mnie bardzo interesuje. :wink: :)
A Dorota może pojawi się w następnym odcinku.
:papa:
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 15.06.2009 19:19

kasia34 napisał(a):I znów piękne zdjęcia i te zachody...ach... :D


Kasiu prawda, że cudowne . 8O
Trochę mało mieliśmy tych zachodów na wakacjach.
Za to jak były to....ech....cud - malina. :wink: :lol:
:papa:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 15.06.2009 19:37

Nin to bardzo ładne miasteczko. Czeka na nas razem z Zadarem. Wy już macie "zaliczone" :D
A przygoda z beczką przednia :lol: wyobraziłam sobie Wasze początkowe przerażenie 8O Tez lubię taki sytuacje, jak dzieciaki coś przez przypadek zmajstrują, a my potem kombinujemy co z tym zrobić :D

SVIBANJ napisał(a):Jeśli naprawdę Cię to interesuje to daję słowo,że do tematu jeszcze wrócimy :D . Na razie cieszmy duszę i ciało tym co w tej chwili najważniejsze, czyli Twoja relacją ( i zdjęciem Doroty oczywiście :D )
:papa:

I ja chętnie pooglądam kolegę Svibanja :wink: - w końcu dobrze jest wiedzieć z kim urządzało się protest :lol: :lol:

anjas napisał(a):A Dorota może pojawi się w następnym odcinku.
:papa:

A teraz czekamy na następny odcinek :D

pozdrowienia dla całej drużyny
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 15.06.2009 19:46

Oczu nie mogę oderwać od zdjęć - PIĘKNE (przepraszam, wiem że nie wypada krzyczeć ale musiałam :) )
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 16.06.2009 19:07

Tymona napisał(a):Nin to bardzo ładne miasteczko. Czeka na nas razem z Zadarem. Wy już macie "zaliczone" :D

Koniecznie musisz zobaczyć. Dalmacja Północna ma pewien niepowtarzalny urok. Bardzo mi się spodobała, może dlatego, że jakoś dziwnie skojarzyła mi się z północnymi Włochami.:-)

A przygoda z beczką przednia :lol: wyobraziłam sobie Wasze początkowe przerażenie 8O Tez lubię taki sytuacje, jak dzieciaki coś przez przypadek zmajstrują, a my potem kombinujemy co z tym zrobić :D


Takie przygody z dziećmi są najlepsze. Ale Karolcia przestraszyła się i jeszcze wspomina.

Dzięki za pozdrówka.
Jeszcze dziś kolejny odcinek. :coool:
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 16.06.2009 20:39

31.05

Obudziłam się jak zwykle pierwsza i zobaczyłam , że za oknem pochmurno, więc jedziemy na wycieczkę do Splitu i Trogiru
Co będziemy robić? Towarzystwo oczywiście zdziwione, najchętniej przespałoby cały dzień. Dobrze, że Karolinka mnie poparła. ;-)

Do Splitu jechaliśmy autostradą, za którą zapłaciliśmy ( Zadar - Split) 52 kuny. Kiedy zjechaliśmy z autostrady dech w piersiach mi zaparło. Miasto jest tak ślicznie położone między górami Kozjak a morzem. Zaparkowaliśmy autko na parkingu przy markecie Tommy, nieopodal promenady. Na rivie byliśmy już o 13:00, było bardzo ciepło tylko pochmurno. Zaczęliśmy się snuć po uliczkach. Miasto i ten wszechobecny antyk oczarował mnie. Mogłabym tak spacerować i spacerować.....

Obrazek

Obrazek

Historia starożytnego Splitu:

Split jest drugim co do wielkości, po Rijece miastem i portem nad Adriatykiem. Jest największym w Dalmacji, w środkowej części Wybrzeża. Położony jest na półwyspie wysuniętym stronę zachodnią, między zatoką Kasztelanski Zaliv od północy i Splitski Kanał od południa, od strony morza osłonięty wyspami Ciovo, Solta i Brać, zaś od strony lądu masywami górskimi Kozjak (780 m) i Mosor (1330 m).
Na miejscu dzisiejszego Splitu powstała na początku naszej ery osada iliryjsko-grecka Aspalathos (nazwa od aromatycznego ziela obficie rosnącego w okolicy). Grecy przybyli z wyspy Vis. Współżycie Greków i Illirów nie układało się pomyślnie, z czego skorzystali Rzymianie i w I w. p.n.e. założyli prowincję Illirycum, z centrum w pobliskiej Salonie.

Dzieje Splitu i Salony związane są z rzymskim cesarzem Dioklecjanem, człowiekiem niewątpliwie wybitnym. Pochodził z niskiego stanu. Był synem wyzwoleńca z Salony, stolicy rzymskiej prowincji - Dalmacji. Rodzice nazwali go Dioklesem. Zanim uznał się za cesarza, potomka Jowisza, i zapisał się w historii jako ostatni cesarz, który skazywał chrześcijan na śmierć. Początkowo był prostym żołnierzem legionistą. Według legendy, kiedy obozował z legionem gdzieś w Galii, druidka mu przepowiedziała, że zostanie władcą Imperium Romanum, jeśli zabije dzika. Upolował stada dzików i... awansował jedynie na dowódcę straży przybocznej cesarza Numeriana. Nie zapobiegł jednak zamachowi. Cesarza zgładził niejaki Aper. Diokles zabił Apera, a żołnierze obwołali go cesarzem. Aper to po łacinie znaczy dzik.

Obrazek
Zdjęcie z sieci :( Źródło: http://fotoforum.gazeta.pl/

Przez 22 lata panowania Dioklecjana nosiło po świecie. W Rzymie pojawił się raz i tylko po to, żeby ogłosić przejście na emeryturę - 1 maja 305 roku .Władzę w państwie podzielił pomiędzy cztery osoby: Maksymiana (Italia i Afryka), Galeriusza (dolina Dunaju i Bałkany) i Konstancjusza Chlorusa (Brytania, Galia, Hiszpania); sobie zostawił wschodnie wybrzeże Morza Śródziemnego i wprowadził się do pałacu w pięknej zatoce w Dalmacji, niedaleko rodzinnego miasta. Jego budowę zaczął jeszcze w 293 r. Miejsce nazwał Spalatum, czyli Mały Pałac, i zaczął uprawiać warzywa w ogródku, ponieważ był z zamiłowania ogrodnikiem

Pałac Dioklecjana:

Obrazek

Zbudowany na wzór rzymskiej villa rustica i czworokątnego obozu wschodniego (180x250 m; pow. ok. 38000 m2), z wysokim murem i basztami. Wodę otrzymywał z okolic Salony 9-kilo-metrowym akweduktem. Pałac przecinały 2 gówne ulice zakończone bramami: na północ Złota, na wschód Srebrna, na zachód. Żelazna i na południu. mniejsza, Brązowa, prowadząca do przystani. W północnej. części pałacu znajdowały się pomieszczenia dla gwardii,a w południowej. rezydencja cesarska. Przy skrzyżowaniu ulic dziedziniec pałacu otoczony kolumnami (perystyl), południowo - zachodniej. stronie świątynia Jowisza, a we wschodniej. mauzoleum. Z perystylu przez westybul wchodziło się do dworu cesarskiego, z szeroką galerią arkadową, wychodzącą na brzeg morski. Pałac zbudowano z kamienia z wyspy Brać, słupy granitowe przywiezione z Bliskiego Wschodu, podobnie jak sfinks egipski (XV w. p.n.e.). Po śmierci Dioklecjana pałac stał się miejscem zesłań zdetronizowanych i samozwańczych cesarzy. Ludność ze zburzonej przez Awarów i Słowian (615) Salony osiedliła się na terenie pałacu.
Od 650 powstawało miasto Split, z początku w obrębie pałacu, później poza nim.Do budowy domów i ulic używano elementów z murów pałacu. W ciągu IX i X w. napływała tu ludność słowiańska. Od XI w. miasto należało do królów węgiersko-chorwackich lub Bizancjum. Od 1420 pod władzą Wenecji..
Po upadku Wenecji w l797 roku Split zajęła Austria aż do 1918, kiedy wszedł w skład Jugosławii. 1941-43 był pod okupacją włoską, a w IX 1943 zajęty przez Niemców, aż do wyzwolenia 26 X 1944. Podczas ostatniej wojny od bombardowań ucierpiała część nadbrzeżna miasta, na południowy - wschód od pałacu Dioklecjana.

Zaczęliśmy kolejno mijać Wieże Zegarową z XV wiecznym zegarem słonecznym przy Żelaznej Bramie, świątynię Jupitera. Teraz są tam tam kawiarnie, a w plac wbudowano mieszkania.

Obrazek

Obrazek

I w końcu dotarliśmy do Perystylu i Westybulu.

Perystyl - to centralna część pałacu o wymiarach 35 na 13m i pełnił funkcje reprezentacyjne. Nieopadal znajduje się egipski sfinks, który ma 3,5 tys lat!
Westybul to wejście do cesarskich apartamentów. Stoją tam cztery kolumny ozdobione pięknymi motywami roślinnymi.
Zaniemówiłam. :-) Ten Dioklecjan to miał jednak niezły pomysł, by zbudować taki okazały pałac. Ja zostałam, przyglądałam się architekturze, ludziom, a moi towarzysze poszli do katedry św. Dujama. Chrześcijańskiego biskupa i męczennika straconego za czasów Dioklecjana w pobliskim Trogirze. Niegdyś było to mauzoleum cesarza, którego tam pochowano. Jaki dziwnie się los układa. Na grobie pogromcy chrześcijan wybudowano katolicką świątynię. Kościółek jest tak mały,podobno najmniejszy w Europie, że mieści się w nim najwyżej kilkadziesiąt osób. .Karolinka dzielnie maszerowała na wieżę, walcząc z lękiem wysokości. Czuła się jednak bezpiecznie mając Tatusia przy swoim boku. :-) Kiedy już w końcu weszli podziwiali cała piekną panoramę Splitu. A gdy wrócili podeszliśmy do budki przy Srebrnej Bramie i kupiłam do domu lavendę - woreczek kosztował 20 Kun.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Snując się uliczkami dotarliśmy do pomnika Grgura Ninskiego. Znowu dotykaliśmy palec u nogi, mając tylko jedno marzenie. :-)

Obrazek

Obrazek

Powoli zaczęliśmy kierować się do parkingu, a po drodze kupiliśmy sobie po kawałku pizzy. Można kupić za 9 kun. Posileni poszliśmy dalej. Dotarliśmy do rivy, podziwiając palmy. Zahaczyliśmy o targ, ten w podziemiach dokonując zakupów. Obowiązkowo kupiłam sobie popiersie Dioklecjana. Haha postawie sobie na kominku. ;-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo żałowałam, że nie zobaczyłam Salony. ... Ale może innym razem.
Na podziwianie antyku trzeba mieć czas. Split w 2 - 3 godziny to dla mnie porażka.
Wczesną wiosną w tv. emitowano program Roberta Makłowicza o Splicie. Wiedziałam, że muszę tam być. :-).

O 17. 00 byliśmy już w Trogirze. To miasteczko mnie oczarowało :-) Piękna riva, widok na Ciovo i śliczna mała starówka.

Historia Trogiru:

Założony został w III wieku p.n.e. przez greckich kolonistów z wyspy Issa (dzisiejszy Vis) pod nazwą Tragurion ( Kozia Wieś). I stał się znaczącym portem. W roku 304 cesarz Dioklecjan nakazał tutaj stracić biskupa Splitu Dujama za głoszenie wiary chrześcijańskiej. Od roku 1107 dostał się pod panowanie węgierskie. W roku 1123 zniszczony przez Saracenów. Miasto odbudowano 70 lat później. Od 1420 pod panowaniem Weneckim.
W 1997 roku starówka została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Malowniczej starówce uroku dodaje riwiera obsadzona palmami, a co roku latem odbywają się przeróżne kulturalne imprezy.

Karolinka powinna dziś dostać medal, bo pokonała lęk wysokości Musiał to dla Niej być nie lada wyczyn wspinać się w Twierdzy Kamerlengo, która powstała w XV w. Twierdza była bazą floty wojennej. Tak się jej spodobało w Trogirze, że nie chciała opuszczać miasta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znaleźliśmy się placu Trg Ivana Pavla II i Karolcia przymierzała się jak się zasiada w sądzie.

Obrazek

Duże wrażenie zrobił na mnie kościół Sw. Wawrzyńca ( katedrala sv. Lovro). Trochę w nim pomedytowałam i chłonęłam czas historii. Jest najważniejszym zabytkiem Trogiru. Budowę katedry rozpoczęto w 1223 r., po najeździe Saracenów. Budowę zakończono w XVII w. Fenomenem tej budowli jest połączenie stylów od romańskiego do barokowego.

Obrazek

Robert w tym samym czasie wspinał się na wieżę i porobił kilka fotek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chodziliśmy po starówce podziwiając kamieniczki. I tak moglibyśmy zostać, niestety noc się zbliżała i chłód zaczął doskwierać.

Obrazek

Wyjechaliśmy po 19. 00. Za parking zapłaciliśmy 45kun.
Do domu wracaliśmy częściowo Jadranką, mijaliśmy miejscowości o których czytałam na forum, podziwiałam widoki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Szybeniku wjechaliśmy na autostradę i szybko dojechaliśmy do domu. Byliśmy OK 22.00. Z wrażenia Karolinka nie mogła zasnąć....
A na koniec.....
Obrazek

I... piosenka
:papa:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 16.06.2009 20:55

Nie dość, że poznaję dzięki Tobie, dzięki Wam miejsca których nie znam, miejsca przepiękne to na dodatek poznaje ich historię. Bardzo, bardzo za to dziękuję. Zdjęcia oszałamiające.
Karolinka zuch dziewczyna, od patrzenia na zdjęcia robione "w dół" słabo mi się robi :) Nawet nie wspomnę mojego wejścia na twierdzę Ston. Weszłam...ze łzami w oczach i zejść nie chciałam...i bynajmniej nie z powodu pięknych widoków a z powodu lęku :D

Aniu, nie kończ tej opowieści jeszcze długo długo.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Marzenia się czasem spełniają... Holiday Village Zaton 2009 - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone