Autor wątku zachęcił i nas do odwiedzenia Marusici .
Kilka aktualnych informacji świeżo po powrocie:
- wino na straganie niedostępne (trzy dni pani obiecywała na "sutra" i w końcu odpuścilśmy)
- rakija ze straganu nie umywała się do tej którą dostaliśmy od naszego gospodarza
( ogólnie trunki polecam bezpośrednio od "producenta" około 10 km od Marušici po prawej stronie, jest tablica przed domem )
- okrągły, ciemny chlebek to "pogača domača" i po kilku dniach pani w sklepiku domagała się od nas pełnej nazwy bo inaczej nie sprzeda Faktycznie dobry z oliwą !
- plaża Borak: część po prawej stronie zatłoczona, po lewej lużniej
- krewetki (kozice) z targu rybnego super, tylko stosunkowo mało jedzonka z tych robaków
- niestety delfinów nie było, a są podobno trzy w okolicy (info od gospodarza).