WiolaW napisał(a):W tym roku zdecydowaliśmy, że wreszcie zaryzykujemy i pojedziemy do Chorwacji.
Janusz Bajcer napisał(a):Nie ma tu żadnego ryzyka
Do Chorwacji niech rodzinka pomyka
AnetaA napisał(a):Skończyłam na widokach z okna, ale żeby pokazać uroki tego miejsca wracam do zejścia na plażę i samej plaży, która o każdej porze dnia wyglądała przecudnie,za każdym razem inaczej i ślicznie.Gdyby dało się wytrzymać na górze to i pewnie nie schodziłabym na dół ,siedziałabym i podziwiała...
i gdzieś tam pomiędzy drzewami ukryta jest nasza ścieżynka...
i pierwsza odważna - wraca na górę...
Niedługo i my zebraliśmy graty z plaży, w tył na lewo i pod górę.Nasze małe dziecko oczywiście biegło, starsza wcale jej nie ustępowała, ociec z wielką torbą jeszcze je poganiał i ja-matka na szarym końcu udająca zachwyt nad widoczkami i skrycie marząca o tej ławeczce, co to była jeszcze troszkę wyżej,dotarłam w końcu, przysiadłam co by oddech wyrównać i opanować drżenie nóg.Niewiele to jednak dało klapnęłam na naszą sofkę, że aż miło-myślałam,że wybuchnę, czułam każdą komórkę mojego ciała,chyba wszyscy w okolicy słyszeli bicie mojego serducha i pewna byłam,że krew mi zaraz pójdzie uszami,puls chyba ze 150,no ale przeszło,pocieszałam się,że to tylko tak za pierwszym razem, bo przecież ociężała ani na ciele ani na umyśle nie jestem, choć do tego drugiego to niektórzy mają wątpliwości Wszystko złożyłam na karby drogowego zmęczenia i widokowych emocji.Jeszcze tylko posiadówka na balkonie z buteleczką i tak minął pierwszy dzień...
AnetaA napisał(a):nasz apartament i wiele innych znajdziesz na tej stronce www.marusici.com , pozdrawiam
AnetaA napisał(a):Jak obiecałam tak też i napiszę kilka słów o naszej wyprawie.
13 sierpnia poniedziałek 8.25 rozpoczynamy kolejną podróż do Chorwacji,po miesięcznym pobycie nad Bałtykiem zatęskniliśmy wszyscy do croupałów i kamieni i zakrętasów na drodze i muszelek i winka i rakiji i .... Wszyscy zwarci i gotowi, samochód wypakowany do granic możliwości (jest chyba z gumy albo to może mój mąż jest cudotwórcą?) i oczywiście oklejony.Cropeelka pięknie się prezentuje.
8.25 ruszamy sprzed garażu na Wrocław,mając nadzieję,że obejdzie się bez korków, no ale to przecież trzynasty, nie wierzę w takie rzeczy, ale jakieś dwa dni przed wyjazdem ogarnął mnie jakiś taki dziwny niepokój... że wręcz przeszło mi przez myśl - nie jedziemy.Dlatego przed drogą samochód był dwukrotnie szczegółowo przejrzany przez dwóch niezależnych mechaników, wszystkie części idrobiazgi jak żarówki czy kamizelki uzupełnione itp itd. No i niestety już w Rawiczu niespodzianka-koreczek, na szczęście nieduży jakieś pół godzinki.Wrocław za to całkiem spokojnie,wolniutko ale raczej bez korków.Na następny natknęliśmy się chyba gdzieś przed Bardem, ale mogę się mylić, w każdym bądź razie ruch wahadłowy i trochę stania, co niektórzy niecierpliwi ruszali w pole (dosłownie) i chyba jakoś to objeżdżali, my grzecznie staliśmy...
Na granicy szybciutko i w Czechach na Ołomuniec, ponoć też w miarę szybko, ale mi się wydawało że się wleczemy-jazda w dzień to nie to samo co nocą,ale zapadła decyzja o noclegu stąd dzisiaj tylko do Austrii,do Oekotelu pod Grazem.I w Czechach i w Austrii pełno autek, trochę ciasno na drodze,żeby podgonić,więc czasami wleczemy się w jakimś sznurku,marząc o łazience z prysznicem.Do hotelu docieramy ok.20.Ze względu na dzieci stawaliśmy kilka razy po drodze, żeby rozprostowały kości,nic na siłę,dojedziemy.
Teraz przerwa i do garów, bo mi dziecko zaraz wróci ze szkoły.
antyma napisał(a):AnetaA napisał(a):nasz apartament i wiele innych znajdziesz na tej stronce www.marusici.com , pozdrawiam
A możesz napisać jak nazywa się Wasz domek ?
pozdrawiam
WiolaW napisał(a):Witam wszystkich, od kilku dni czytam to forum a to mój pierwszy post. Bardzo podobała mi się Twoja relacja z wakacji a zdjęcia są śliczne (jak większość tu na forum). W tym roku zdecydowaliśmy, że wreszcie zaryzykujemy i pojedziemy do Chorwacji. ze wygledu na to, ze dzieciaki mamy w wiek 5 i 8, a tu widze takze corki w podobnym wieku, mialabym prosbe o adres kwatery gdzie byliscie lub moze masz adres na inna. Chcemy wyjechac po 20 czerwca, ale termin moze byc przesuniety.
Moj adres wioletta2525 mapa interia.pl
Powrót do Nasze relacje z podróży