napisał(a) gego » 25.06.2015 08:15
No i wyruszyliśmy
Trasa bez emocji - niemieckie autostrady, bez sensu...
Dojeżdżamy na pierwszy strzał do małego miasteczka za granicą francuską - Vesoul
Znajdujemy dość przyjemne spanko
Rozbijamy się.
Zakupy pierwszej potrzeby (lody, piwko, winko, no i wypadało by jak u Czesi-ślimakożerców zakupić i ślimaczki jako aperitif - także są mi mule), kanapki jeszcze z polandii.
miejscówka fajna, tylko troszeczkę zimno jak na wakacje - 16 stopni????
Ano nic.
W nocy temperatura 6 stopni (fajnie że na plusie)
Trzeba się ewakuować w cieplejsze strony
cdb.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie, ponadto zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny!