Praga z prawie lotu ptaka
Trafiliśmy na zjazd "hamerykańskich" samochodów. Zanim wysupłałem aparat co ciekawsze "kadilaki" dały nogę...
Fragment elewacji pałacu Schwarzenbergów. Imitacja boniowania (sgraffito) robi wrażenie z daleka i z bliska. Nie ma dwóch identycznych cegieł. Sto procent manufaktura.
Teraz dłuugi spacer wzdłuż murów Strahovskiej Zahrady. Błogo w cieniu w zieleni. Deptakiem ul. Strahovskiej dochodzimy do mniejszej siostry wieży Eiffla - Petřínskej rozhledni.
Kręte strome schody pozwalają na szybkie nabieranie wysokości. Wychodzimy ponad korony drzew. Otwiera się piękny widok.
coraz piękniejszy...
W końcu meldujemy się na platformie widokowej - 60 metrów nad poziomem terenu.
Most Karola
Katedra Świętego Wita
Národní divadlo (Teatr Narodowy)
Praha - Mala Strana (dzielnica ambasad)
Szerszy rzut okiem i schodzimy.
Czas na powrót do hotelu.
Jeszcze zejście ścieżkami Starhovskiej Zahrady, przez ul. Vlasską i ul. Tržište (uliczką z mnóstwem ambasad), rzut okiem na architekturę Vojanovych sadów i znikamy w podziemiach na stacji Malostranska.
Fragment elewacji pałacu Schwarzenbergów - tym razem z drugiej strony
Ul. Tržište i ambasada USA
Ciekawe uliczki Małej Strony
Około wpół do ósmej jesteśmy pod halą O2.
O koncercie wspominałem.
Poniżej kilka zdjęć z internetu.
Koncert zakończył się około dwudziestej drugiej. Myśleliśmy by pojechać jeszcze do centrum i zobaczyć nocą miasto. Wygrało zmęczenie. Taka okazja może się nieprędko powtórzyć....
Choć czy ja wiem... ?Roger Waters będzie wystawiał tutaj spektakl The Wall... już na wiosnę.
C.D.N