napisał(a) volumen » 07.11.2005 12:54
Tekstem ooloo nie przejmuję się, choćby dlatego, że jego styl jest bez problemu rozpoznawalny, a więc do bólu przewidywalny. I pozbawiony drobnych elementów finezji, jakie np. mogłem zauważyć u innych "wielbicieli", choćby niejakiego Kamila.
"Marija" jest absolutnie amatorskim pisaniem i nie mam ambicji by była czymś więcej. Dlatego nie jest dla mnie problemem krytyka. Nawet gdy nie jest ona zbyt konstruktywna.
Józek bardzo dobrze odczytał moje intencje, dodam jeszcze jedno.
Mimo, iż pierwszy rozdział najpierw umieściłem na swojej stronie, kolejne odcinki pojawiały się tylko TU (dopiero wczoraj uzupełniłem stronę o brakujące części). Dlaczego? Bo z cro.pl byłem związany emocjonalnie, bo cro.pl to coś, z czym się identyfikowałem, dzięki czemu poznałem wspaniałych ludzi. To swoistego rodzaju znak towarowy. Choć zabrzmi to patetycznie, to z dumą woziłem nakleję cro.pl na samochodzie. Chociaż teraz, gdy z wieloma osobami znam się osobiście i do spotkań z nimi ów znaczek nie jest niezbędny, to uważam, że nadal pozostaje on symbolem pewnego fenomenu, jakim jest to forum. Co by nie powiedzieć o Patryku, to uważam, że za to należą mu się laury, bo konsekwentnie kreował ów wizerunek.
Ale nie mogę patrzyć jak w imię jakiś dziwnych, niezrozumiałych interesów i decyzji admin zaczyna rozmieniać na drobne swój i nasz dorobek. Ktoś powie: to jego forum, jego decyzja, nie musi się z tego tłumaczyć. Zapewne ma rację, choć przyzwoitość wymagałaby czego innego...
Nie robię żadnej przeprowadzki, nadal czytuję cro.pl, a że niewiele pisuję... Parafrazując Bruna: też byłem w hipermarkecie, ale poza flakami w oleju w promocji po 7,49 zł nic nie znalazłem. Więc milczę.
Jeżeli ktoś poczuł się rozczarowany czy zawiedziony usunięciem Mariji, to przepraszam. Marija jest tylko tam, gdzie powinna być od samego początku - na mojej stronie internetowej. By już nigdy jej nie zastąpiły kropki.