Mapy

Witam!
Mam pytanie odnośnie map Ovi z nawigacji na telefonie Nokia(mam Nokie E72). Czy ktoś z kochanych użytkowników miał kiedyś doczynienia z tymi mapami w drodze do Cro? Mam juz zaplanowaną trase i wyznaczone punkty kontrolne ale nie wiem czy komórka nie zacznie wariować w środku nocy.
Pozdrawiam z zimnego Śląska Cieszyńskiego

Odpowiem fragmentarycznie - w 2010 lecieliśmy w 4 auta i jeden z nich posługiwał się własnie komórkową mapą na Noki. O dziwo sprawowała się bezproblemowo i prowadziła bezbłednie. Nawet pokazała swoją wyższość nad Automapą bo w CRO inni jechali na wyspie już po wodzie na mapie, a jego non stop prowadziła po drodze . Po 10 dniach wracał sam do Polski i to przez Węgry, gdzie potem jak się spotkalismy okazało się poprowadziła go Nokia też bezbłednie. W sumie gdyby nie mały wyświetlacz w telefonie, to nawet całkiem przyzwoita navi.

Co do papierowej mapy - w 100% polecam!

Ja wolę jednak moje Mio...:):)

Pozdrawiam

Myślę, że mapę papierową ZAWSZE warto mieć w aucie. My jadą w zeszłym roku do Marusici jechaliśmy z kuzynostwem na podstawie nawigacji, prowadziła pięknie i bezbłędnie i właściwie można by się bez papierowej obejść. Jednak kilka razy zdarzyło się że rozkładaliśmy mapę papierową, zwłaszcza kiedy planowaliśmy wycieczki, żeby mieć lepszy pogląd na wiekszą okolicę. Poza tym, GPS to tylko urządzenie, zawsze może "odmówić współpracy" a wówczas mapa papierowa staje się Twoim jedynym przyjacielem

Oczywiście rzecz najważniejsza, podobnie jak w przypadku GPS: aktualność mapy...

Szerokiej drogi

Asia&Grześ napisał(a):Odpowiem fragmentarycznie - w 2010 lecieliśmy w 4 auta i jeden z nich posługiwał się własnie komórkową mapą na Noki. O dziwo sprawowała się bezproblemowo i prowadziła bezbłednie. Nawet pokazała swoją wyższość nad Automapą bo w CRO inni jechali na wyspie już po wodzie na mapie, a jego non stop prowadziła po drodze . Po 10 dniach wracał sam do Polski i to przez Węgry, gdzie potem jak się spotkalismy okazało się poprowadziła go Nokia też bezbłednie. W sumie gdyby nie mały wyświetlacz w telefonie, to nawet całkiem przyzwoita navi.

Co do papierowej mapy - w 100% polecam!

Ja wolę jednak moje Mio...:):)

Pozdrawiam

Nokia jakiś czas temu kupiła amerykańskiego Navteq'a, który dostarcza mapy cyfrowe dla wielu producentów nawigacji. Dlatego mapy dostępne za free w telefonach tej marki są niezłe.
Ja korzystam z map iGO, ale kiedyś "testowałem" navi z telefonu Nokii i sprawowała się b.dobrze.
Na koniec powiem (i pewnie ameryki nie odkryję ), że posiadanie mapy papierowej - dodatkowo - jest jak najbardziej wskazane

Ja zawsze mam papierową mapę w rezerwie ale jak dotąd nigdy się nie przydała.
Tym razem rownież biorę.

stosuję tę nawigację już 1,5 roku, w poprzednie wakacje pojechaliśmy do Chorwacji, trasa ustawiona w domu, objazd Słoweńskiej autostrady wszystko OK. Jedyny problem był na półwyspie Pelješac, mimo że jest tam jedna główna droga to nawigacja chciała nas kierować każdą ścieżką. Poza tym jestem bardzo zadowolony. Nawigacja za darmo, aktualizowane mapy też no i jeden "klamor" mniej, wszystko w telefonie. A stara papierówka też na pokładzie, przydatna np. w Bośni bo ten teren jest słabo "zdigitalizowany".

witam posługuję się na trasie gps i AM 6.8.1 ale mapy tzw. papierowe zawsze są w schowku nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą a jak to się mówi jeść nie wołają więc dobrze mieć je pod ręką .

Witam.

Jak na razie nie dałem się jeszcze ''przekupić'' mapom ''gadanym''.
Jak na razie używam map tradycyjnych,ale jeszcze wszystko przedemną.
Chociaż w zeszłym roku zapomniałem zabrać mapy to kosztowało mnie to tylko 50 km więcej na liczniku

Elektronika elektroniką... ale papier w aucie trza zawsze mieć

Tylko papierowa. W czasie jazdy wolę słuchać audiobooka i ewentualnie współtowarzyszy podróży.

mapa "papierowa" + info z forum......elektronika zabija myślenie ....moja prywatna opinia

Jedno i drugie koniecznie, nawi czasami głupieje

nawigacja pomaga, nie zastępuje (mapy).

Amikol napisał(a):mapa "papierowa" + info z forum......elektronika zabija myślenie ....moja prywatna opinia

Nie jesteś w niej odosobniony. Osobiście nie przepadam za jazdą z nawigacją... jakoś tak czuje się jak bezmyślny jełop...