Na autostradzie? Znaczy - na jakimś zwężeniu, ograniczeniu, czy po prostu... na środku autostrady stali?
Ile można było a ile jechałeś - i ile kary wlepili?
No i kiedy to było dokładnie, bo dość niedawno te stawki na SK się zmieniły...?
sanchopan napisał(a):Na autostradzie? Znaczy - na jakimś zwężeniu, ograniczeniu, czy po prostu... na środku autostrady stali?
Ile można było a ile jechałeś - i ile kary wlepili?
No i kiedy to było dokładnie, bo dość niedawno te stawki na SK się zmieniły...?
sanchopan napisał(a):Dzięki strasznie za baaaardzo "konkłetną" odpowiedź.
Jeżdżę i tu i tu - nawet więcej po Słowacji, więc grzecznie spytałem.
scrapp napisał(a):Ale powiem Wam że lepiej się czuję nie kombinując. przekraczam to wiem czym ryzykuje i pretensje mam do siebie ale z podniesiona głową bez skomlenia mówię: prosze wypisac, tylko szybko bo mój czas jest cenny. I naprawde psychicznie nie poniżam się.
Serce w pasy napisał(a):scrapp napisał(a):Ale powiem Wam że lepiej się czuję nie kombinując. przekraczam to wiem czym ryzykuje i pretensje mam do siebie ale z podniesiona głową bez skomlenia mówię: prosze wypisac, tylko szybko bo mój czas jest cenny. I naprawde psychicznie nie poniżam się.
Jeśli nabroję to płacę bez dyskusji, ale nie za żarówkę, która właśnie się spaliła podczas jazdy.
Bocian napisał(a):Od 1998 roku jeżdżę do Cro, głównie przez Słowację. Nigdy nie miałem kontroli policyjnej.
Co do pracy tamtejszej Policji to sądzę, że w większości przypadków działają zgodnie z prawem. W przypadku żarówki także... Opierają się na przepisach, a, że rygorystycznie to już inna sprawa.
Serce w pasy napisał(a):Bocian napisał(a):Od 1998 roku jeżdżę do Cro, głównie przez Słowację. Nigdy nie miałem kontroli policyjnej.
Co do pracy tamtejszej Policji to sądzę, że w większości przypadków działają zgodnie z prawem. W przypadku żarówki także... Opierają się na przepisach, a, że rygorystycznie to już inna sprawa.
Szczerze mówiąc zastanawiałem się nad Twoją opinią
Z żarówką przegięli, mówię to obiektywnie.