Mandaty i punkty karne za granicą

FUX napisał(a):To trzeba było jechać autostradą.

33 razy

Albo raz oszczędzając te parę juro na mandat.

ale ja nie zapłaciłem mandatu . A że się wlekłem- i tak ładne okolice. Przecież mi się nie spieszy.
W tamtą stronę nie byłem aż tak dokładny i mogło się zdarzyć, że gdzieś tam za szybko pojechałem.
Napisałem tylko dla przestrogi, bo to ponoć bardzo rygorystyczni policjanci jak twierdziła nasza gospodyni.

jacusek napisał(a):ale ja nie zapłaciłem mandatu . A że się wlekłem- i tak ładne okolice. Przecież mi się nie spieszy.
W tamtą stronę nie byłem aż tak dokładny i mogło się zdarzyć, że gdzieś tam za szybko pojechałem.
Napisałem tylko dla przestrogi, bo to ponoć bardzo rygorystyczni policjanci jak twierdziła nasza gospodyni.

To tak dla żartu. Ktoś opisywał na Forum jak go złapali na objeździe. Nawet zdjęcia wstawił, gdzie.

Większość naszych rodaków tylko we własnym kraju czuje się na tyle swobodnie, że na każdym kroku łamie przepisy.
Natomiast po przekroczeniu granicy Ci sami kierowcy jadą jak po sznurku. Niewielu świadomie przekracza przepisy. Mandat takiego kierowcy po za granicami kraju, to najczęściej wynik zagapienia lub zapomnienia i powrotu do przyzwyczajeń nabytych w Polsce.
Wiele razy to widziałem.
Dla przykładu w Polsce w terenie zabudowanym mało kto jedzie przepisowo, natomiast już na Węgrzech wszyscy jadą z przepisową prędkością. Nie widziałem Polaków przekraczających prędkość po za granicami kraju.

Doman73 napisał(a): Nie widziałem Polaków przekraczających prędkość po za granicami kraju.

Mało widziałeś...

I tu Cię zaskoczę staram się jeździć prawidłowo nawet w PL (nigdy nie dostałem mandatu). W Słowenii pojechałem szybciej bo się właśnie zapomniałem i było to o jakieś 10 km szybciej niż można było. Ale dlatego tak się starałem w drodze powrotnej

FUX napisał(a):

Doman73 napisał(a): Nie widziałem Polaków przekraczających prędkość po za granicami kraju.

Mało widziałeś...

Racja, mało widział...

jacusek napisał(a):I tu Cię zaskoczę staram się jeździć prawidłowo nawet w PL (nigdy nie dostałem mandatu). W Słowenii pojechałem szybciej bo się właśnie zapomniałem i było to o jakieś 10 km szybciej niż można było. Ale dlatego tak się starałem w drodze powrotnej

Właśnie o tym piszę. Bo się zapomniałem. U nas można. Gdyby człowiek był przyzwyczajony to by się nie zapominał. Mam znajomych Szwajcarów i stwierdzam, że oni są przyzwyczajeni.

FUX napisał(a):

Doman73 napisał(a): Nie widziałem Polaków przekraczających prędkość po za granicami kraju.

Mało widziałeś...

Może i mało
Spędzam na drogach Europy każde wakacje od 12 lat. Pokonałem kilkadziesiąt tysięcy km.
Mało widziałem, ale za to widziałem, że Polacy za granicą jeżdżą inaczej

Doman73 napisał(a):Nie widziałem Polaków przekraczających prędkość po za granicami kraju.

Mało który Polak w Czechach przestrzega ograniczeń prędkości, w zasadzie prawie nikt
Czesi robią to samo.


Na Węgrzech i w Chorwacji czy w Słowenii jest to samo.

Chyba, że są ostrzeżenia o radarach


W Austrii conajmniej 1/3 Polaków łamie ograniczenia, tak samo jest na Słowacji, a potem często bek
A Austrii i na Słowacji w terenie zabudowanym jadą wszyscy ludzie przepisowo, ale już na autostradach i głównych drogach, gdzie są ograniczenia, np. z powodu robót drogowych, to 1/3 je totalnie olewa i grzeje, ile fabryka dała.
A tam często stoją miśki.

Jak na obwodnicy Wiednia, gdzie są ostrzeżenia o radarach,gdzie robią fotki rutynowo, zawsze są tacy Polacy i Czesi, w sporej liczbie, co mają je w d... i grzeją, to o czym my tu mówimy

No cóż wyraziłem swoją opinię i doświadczenia. Nie wszyscy muszą się z tym zgadzać.

Ja też się staram jechać grzecznie. Po co płacić tak srogie mandaty. Ale i mnie się zdarzyło jechać więcej jak znaki pokazywały na szczęście nikt nie namierzał akurat w tym momencie. Każdy jedzie jak chce i nikt nikomu nie będzie mówił że za szybko czy za wolno.

marosmaro napisał(a): Każdy jedzie jak chce i nikt nikomu nie będzie mówił że za szybko czy za wolno.

Powiedz to w twarz miśkom, jak cię zatrzymają

Lednice napisał(a):

marosmaro napisał(a): Każdy jedzie jak chce i nikt nikomu nie będzie mówił że za szybko czy za wolno.

Powiedz to w twarz miśkom, jak cię zatrzymają

A co to za problem?

W Polsce policjanci mają poczucie humoru,
w Czechach też.

Ale jak jak ktoś taki filozoficzny tekst posunie Słowakowi czy Austriakowi, to będzie się działo