Mandat za przekroczenie czasu parkowania

W Dubrowniku przekroczyłam czas ( o 12 minut) na jaki miałam zapłacony parking, po powrocie za wycieraczką miałam mandat 100kn, w niedzielę wracam do domu, a dziś jest piątek i chyba ostatni dzień jak mogę go wpłacić. Czy uda mi się przekroczyć granicę bez zapłacenia tego mandatu, a jak się uda to czy w Polsce trzeba go zapłacić?? Jak to wygląda? Może miał już ktoś z was taką sytuację?? Proszę o pomoc.

Mam nadzieję, że ktoś coś Ci podpowie, granicę przekroczysz pewnie jak zwykle, nikt Cię przecież ścigał nie będzie, z Niemiec tez ludzie wracają z mandatami i płacą (albo nie płacą) później. A jak to trzeba zapłacić? Na poczcie, w banku, czy gdzieś indziej? Może poproś gospodarzy o pomoc.

My w Dubrovniku też gnaliśmy po schodach do bramy, żeby zdążyć, pana "pilnowacza" minęliśmy kilka aut przed naszym, udało się, choć tez przekroczyliśmy o 5 min.

właśnie w "3" usłyszałem, że gość zaparkował w Dubrowniku i poszedł zakupić kwit-wraca a tam już czeka mandacik 100 KN
Jeśli chodzi o mandaty to zarejestrowane w krajach Unii wykroczenia przychodzą do RP i to szybko. Mandaty karne i punkty nakładane są wtedy w zależności od wykroczeń WG NASZEGO TARYFIKATORA, a HR jeszcze nie w EU więc ??? Będziesz na czarnej liście:)

Ciesz sie ze to tylko 100 kn, 2 tyg temu podczas pobytu w Dubrovniku na parkingu przy murach widzelismy jak samochod zabierali dzwigiem na lawete, wtedy by dopiero bylo biegania i spore koszty.

petr napisał(a):Ciesz sie ze to tylko 100 kn, 2 tyg temu podczas pobytu w Dubrovniku na parkingu przy murach widzelismy jak samochod zabierali dzwigiem na lawete, wtedy by dopiero bylo biegania i spore koszty.

Autka zabierają na lawetę dość powszechnie, ale raczej te zaparkowane w niedozwolonych miejscach.

A co do mandatów za przekroczone parkowanie - są bezlitośni Miałem juz ze dwa razy podobne przygody.

Ostatni raz w Dubrowniku byłem w 2005 r., wtedy panował system " weź bilecik zapłacisz przy wyjeździe zgodnie z czasem rzeczywistym zaparkowanego samochodu. W tym roku odwiedziłem to miasto i starym zwyczajem cierpliwie odczekałem ( 40 minut) w kolejce na miejsce na parkingu. Po zaparkowaniu auta idę do automatu wykupić bilet. Szlag mnie trafił, maszyna obsługuje bilon, banknoty do 50 kun. Takowych nie miałem, pytam się gościa co teraz tylko podnosi szlabaniki co mam zrobić, odpowiedz mogła być tylko jedna " rozmień pieniądze, a potem zapłać". Wykupiłem bilecik za pięć kun ( miałem jedna monetę) wsadziłem do auta ( pomyślałem, że w tym czasie ktoś będzie sprawdzał opłaty i się do mnie do czepi) i poszedłem resztę rozmienić. Za bardzo nie chcą tych pieniędzy rozmieniać, musiałem kupić małą butelkę wody za dziesięć kun. Miałem w ręku dwa banknoty po dwadzieścia kun i jeden za pięćdziesiąt kun. Wyliczyłem, że starczy mi sześć godzin na zwiedzanie i wykupienie sześć godz. na parkingu. Niestety maszyna nie wydaje reszty. Pal licho następne dziesięć kun, postanowiłem wykupić za czterdzieści kun tym samym podarować im dziesięć. Wsadziłem w tę piekielna maszynę dwa banknoty po dwadzieścia
kun. Po chwili wylatuje bilecik za dwadzieścia kun na cztery godziny i jeden banknot z powrotem. Pytam się gościa, tego od barierek co mam zrobić aby dopłacić do tych moich wyliczonych sześciu godzin parkowania.
Padła odpowiedz, że ma przyjść jak będzie mi się kończył ten pierwszy bilet ma przyjść i wykupić następny. To mnie strasznie wkurzyło i na tym skończyłem rozmowę z tym panem i nie zaniosłem tego bileciku do auta.
Moim zdaniem taki system kasowania za parkowanie to jedno wielkie złodziejstwo ( wyłudzanie kasy od turystów). Sam na początek straciłem 15 kun dla świętego spokoju ( wymiana stówy i pierwsza godzina za parkowanie). Są parkomaty które kasują wszystkie banknoty i nawet wydają resztę i myślę, że miasto Dubrownik na tokowe stać ( dzięki turystom ono żyje), nawet dzierżawcy takowe też mogą zakupić. Ale po co to komu jak turystę można okradać w żywe oczy!!!! Tym sposobem dorobiłem się też mandaty za sto kun!!!! Nie zapłaciłem i nie mam zamiaru płacić!!!!!
To jest mój mały protest na taki system pobieranie opłat za parkowanie!!

Godzę się za wszelkie opłaty pobierane od nas turystów, pod warunkiem, że pobierający opłaty wypracuje system który nie będzie męczył i kancił turystów.

Niczym się nie przejmuj. Strach ma wielkie oczy. Dużo osób ma tutaj takie mandaty powieszone jako pamiątki Odpoczywaj dalej, nic ci nie zrobią, bo nie mają jak. Pozdro !

Jurek napisał(a):Po zaparkowaniu auta idę do automatu wykupić bilet. Szlag mnie trafił, maszyna obsługuje bilon, banknoty do 50 korom. Takowych nie miałem .

Dubrownik i koromy?
Koromy to w pyrlandii pewnie są:)

Betina79 napisał(a):W Dubrowniku przekroczyłam czas ( o 12 minut) na jaki miałam zapłacony parking, po powrocie za wycieraczką miałam mandat 100kn, w niedzielę wracam do domu, a dziś jest piątek i chyba ostatni dzień jak mogę go wpłacić. Czy uda mi się przekroczyć granicę bez zapłacenia tego mandatu, a jak się uda to czy w Polsce trzeba go zapłacić?? Jak to wygląda? Może miał już ktoś z was taką sytuację?? Proszę o pomoc.

Spokojnie mozes rzucić mandat, ja tez tak robie

W ubiegłym roku spotkało mnie to w Dubrovniku przez błąd maszyny, a kolejny bilet został wydrukowany z czasem o 3 minuty póżniejszym niż pierwszy. W ten sposób na pierwszą godzinę miałem aż dwa bilety, a spóźniłem się o 14 minut. Oczywiście mandat, bo nikt nie czyta i nie analizuje. Miałem pojechać z tym do urzędu i wyjaśnić, ale w końcu dałem spokój. Nie zapłaciłem, rok minął i jakoś nikt mnie nie ściga. Bilety i przekaz mam na pamiątkę. W Splicie jest dokładnie tak samo.

Na zdrowy chłopski rozum...jaka armia urzędników musiałaby być zatrudniona nawet w dobie komputerów,by wprowadzać te niezapłacone mandaty do systemu i ewentualnym wyłapaniu na granicy?
Zwłaszcza ,że mandatów zapewne dziennie setki ,albo i tysiące w samym Dubrowniku o reszcie kraju nie wspominając...
O wysyłaniu i ściaganiu z poszczególnych krajów nie wspomnę...ustalanie wlasciciela ,egzekucja...
Eeee tam,jak nie skasują na gorącym uczynku ,można tapetować pokój.

AndrzejJ. napisał(a):

Jurek napisał(a):Po zaparkowaniu auta idę do automatu wykupić bilet. Szlag mnie trafił, maszyna obsługuje bilon, banknoty do 50 korom. Takowych nie miałem .

Dubrownik i koromy?
Koromy to w pyrlandii pewnie są:)

Ale dałem ciała nie wiem skąd te korony w mej głowie się zrodziły

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem. Już jestem w domu i na granicy nie było problemu, trochę zestresowała mnie ta cała sytuacja bo przeżyłam ją pierwszy raz. Ale jakby nie było, mam całkiem nietypową pamiątkę i oby mi tylko odsetek nie doliczyli jak pojadę następny raz do Cro , a pojadę napewno bo było super!!!!

Betina79 mam pytanko. Czy naliczyli Ci jakieś odsetki z racji tego mandatu?? mineło kilka lat wiec może coś poradzisz ja dostałem dzisiaj mandat 360 kn ;/ a godzina parkowania kosztowała 30 kn. Policzyli sobie za 12 h parkowania. Wiem ze temat stary ale po tym czasie będzie mógł ktoś coś powiedzieć. Pozdrawiam