Mandat za parkowanie

kaeres napisał(a):Ja się przyznam, że kiedyś w Pag dostałem mandat za parkowanie.
Był za wycieraczką więc go schowałem do samochodu aby go nie zwiało, ktoś nie ukradł, itp.
Wykorzystałem sytuację, że już i tak zapłacę mandat to zostawiłem samochód w tym samym miejscu.
Wracam, a tam drugi mandat za wycieraczką.
I tutaj czekam na chłostę od Was.
WYWALIŁEM GO DO KOSZA i zapłaciłem tylko ten pierwszy.

Szkoda, że schowany mandat nie położyłeś na kokpicie przy szybie aby był widoczny (czy byłby drugi... )
Po przeczytaniu ciekawych historyjek (wielu userów) z parkowaniem nasuwa się teza, że trzeba knuć Po zaparkowaniu obmierzyć miejsce parkingowe, zapisać dane, zrobić szkic i koniecznie wykonać dokumentację fotograficzną do archiwum A "nóż-widelec" po czasie pan Kuzmanovic się odezwie i sprawdzi czujność polskiego zmotoryzowanego turysty.

Oto jak naliczane są mandaty drogowe w Chorwacji dla obcokrajowców!

https://automobili-hr.translate.goog/novosti/zanimljivosti/evo-kako-se-naplacuju-kazne-stranicima-u-hrvatskoj-koji-naprave-prometni-prekrsaj?_x_tr_sl=hr&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=hr&_x_tr_pto=wapp

Jeśli dobrze rozumiem to nie jest tam nic wspomniane o parkowaniu bez biletu lub źle zaparkowanego auta?

Sprawa wygląda tak:
1. Oszust Kuzmanovic przysłał pismo, że nie było biletu parkingowego w widocznym miejscu.
2. Załączył 3 zdjęcia zrobione z odległości ok 5m że za fiksa nie da się stwierdzić czy cos jest na podszybiu - jest widoczna jaśniejsza plamka.
3. Przetrzepując schowek gdzie wrzucałem wszelkie kwity z wakacji znalazłem rzeczony bilet z Puli Więc oszust Kuzmanovic niech sp... ada

Aż bym mu wyjaśnił w mailu parę kwestii ale dam sobie spokój i poczekam na ewentualną sprawę w sądzie - niech się wykosztuje

Witajcie, dzisiaj otrzymałam "przedsądowe wezwanie do zapłaty" Pula Parking reprezentowaną przez znanego Wam już adwokata Marko Kuzmanovic. Przysłał mi wezwanie na 193,94 euro za rzekomo brak dwóch płatności we wrześniu 2021 roku. Jestem w szoku, bo nie miałam żadnych wezwań za wycieraczką a przyslał mi dwa zdjęcia i na każdym zdjęciu są jakieś wezwania za wycieraczką. Nie ma takiej możliwosci abym rzekomo zapomniała o dwóch "mandatach" za brak parkowania. Poza tym my zawsze wykupujemy bileciki. Może się spóźniliśmy, ale przyjmuję że jak mandat by był wystawiony, to jednak ten mandat powinien być za wycieraczką. Znowu jest info o płatności na jego prywatny numer konta. Jest ten sam polski numer, który już był podawany na tym portalu 570 614 610. I straszy mnie w sądem w Chorwacji. Proszę napiszcie czy Wasze sprawy miały ciąg dalszy. Nie boję się że sprawa pójdzie do Sądu. Tylko zastanawiam się jak on uzyskuje nasze prywatne adresy? kto mu wydaje nasze dane osobowe? I jeśli sprawa pójdzie do sądu w Chorwacji czy ten chorwacki sąd w ogóle będzie coś przysyłał do mnie? Wiemy że w Polsce są doręczenia przez komorników i muszą być listy z sądu doręczane. Ciekawe jak jest w tej Chorwacji? czy mogą przeciwko nam wydać wyrok bez doręczenia dokumentów do Polski? Czy może mieliście jakiś ciąg dalszy w tej sprawie?

Eli87 napisał(a): Tylko zastanawiam się jak on uzyskuje nasze prywatne adresy? kto mu wydaje nasze dane osobowe?

Unia Europejska.

@mirko masz jakiś pomysł aby nagłośnić to w mediach? Coś z tym zrobić? Dla mnie to jest jawne zastraszanie turystów i próbowanie wyłudzenia pieniędzy. To tylko zniechęca potencjalnych turystów do przyjazdów nad chorwackie wybrzeże.

Cała ta sytuacja moim zdaniem jest mocno słaba. Nie wiem dokładnie o który parking chodzi ale mogę sobie wyobrazić bo tak jest prawie wszedzie. Parkujemy, pobieramy bilet, dajemy go na podszybie, odchodzimy od auta, wracamy, albo już płaciliśmy monetami albo teraz płacimy gotówką, wyjeżdżamy a bilet ląduje w koszu - nie mamy kompletnie nic że byliśmy i płaciliśmy. Wyobraźmy sobie teraz sytuację, że ktoś celowo z góry zakłada przekręt. Wystawia kartkę mandat wkłada ją za wycieraczkę pomimo tego, że widzi aktualny bilet który opłaciliśmy. Mało tego zasłania mandatem nasz wydruk. Nie trzeba nawet używać photoshopa - po prostu wystarczy zrobić zdjęcia umiejętnie - wiadomo że głownie takie zdjęcie robi się z frontu żeby było widać tablice przednią i upomnienie. Na koniec sesji zdjęciowej fotograf zabiera mandat bo wie ze jak go zostawi to będzie afera. Teraz wystarczy odczekać jakiś czas, im dłużej tym w sumie lepiej bo każdy już zdąży pozbyć się pamiątek w postaci wydruków parkingowych i przesłać wezwanie do zapłaty.

Niestety jest to chore ale od jakiegoś czasu nauczyłem się robić zdjęcia pod naszymi marketami swojego auta właśnie z włożonym bilecikiem - dlatego że oni robią ten sam proceder. Bilet jest darmowy wiec nie mamy żadnego potwierdzenia na karcie.

Ale wszędzie nie ucieknę nie przyłapią mnie na parkowaniu to na czymś innym. Kiedyś zastanawiałem się nad tym samym w kontekście Winiet. Kupuję - płacę przykładowo gotówką (często tak robiłem w Austrii), przyklejam, za parę dni ściągam, ten kwitek też po chwili ląduje w koszu. I defacto jakby ktoś mi powiedział, że jechałem bez winiety to nie miał bym się jak bronić.

Nie wiem - to przykre ale chyba trzeba dokumentować wszelkie płatności i to jak się okazuje być może nie na 5 a więcej lat. Trochę może jest łatwiej jak się płaci kartą bo jakiś ślad pozostaje ale czy to wystarczy.

Niestety co do samej sytuacji zdaje się że Pan pomimo kontroli w ubiegłym roku ma się dobrze i chyba si e dopiero rozkręca.

pod marketami polecam 'zakup' w aplikacji - większość parkingów obsługiwanych jest przez jedną firmę, w ich aplikacji pobierasz bilet i dostajesz potwierdzenie na maila. Analogicznie w Chorwacji można skorzystać z Bmove, choć oczywiście nie każdy parking będzie przez nich obsługiwany, wtedy faktycznie pozostaje chyba, jak piszesz, robienie zdjęć.

Widzisz człowiek całe życie się uczy. O ile Bmove znam i tez polecam (mam nawet historie z wcześniejszego PayDo) o tyle widzisz zaciekawiłeś mnie apka dla polski - dzięki.

zainteresowanych tematem Słowenii przepraszam za OT. nazywa się toto Apcoa Flow na wszystkich parkingach, z których dotąd korzystałem (pod różnymi Lidlami, Biedronkami, Kauflandami, Polomarketem) bezproblemowo wystawiało bilet na dostępny bezpłatny czas. Historię widać potem też w apce. Plusem jest też to, że nie trzeba wykładać żadnych kartek ani bujać się do i z parkomatu, można to nawet odklikać stojąc na światłach w drodze do sklepu.

Eli87 napisał(a):Witajcie, dzisiaj otrzymałam "przedsądowe wezwanie do zapłaty" Pula Parking reprezentowaną przez znanego Wam już adwokata Marko Kuzmanovic. Przysłał mi wezwanie na 193,94 euro za rzekomo brak dwóch płatności we wrześniu 2021 roku. Jestem w szoku, bo nie miałam żadnych wezwań za wycieraczką a przyslał mi dwa zdjęcia i na każdym zdjęciu są jakieś wezwania za wycieraczką. Nie ma takiej możliwosci abym rzekomo zapomniała o dwóch "mandatach" za brak parkowania. Poza tym my zawsze wykupujemy bileciki. Może się spóźniliśmy, ale przyjmuję że jak mandat by był wystawiony, to jednak ten mandat powinien być za wycieraczką. Znowu jest info o płatności na jego prywatny numer konta. Jest ten sam polski numer, który już był podawany na tym portalu 570 614 610. I straszy mnie w sądem w Chorwacji. Proszę napiszcie czy Wasze sprawy miały ciąg dalszy. Nie boję się że sprawa pójdzie do Sądu. Tylko zastanawiam się jak on uzyskuje nasze prywatne adresy? kto mu wydaje nasze dane osobowe? I jeśli sprawa pójdzie do sądu w Chorwacji czy ten chorwacki sąd w ogóle będzie coś przysyłał do mnie? Wiemy że w Polsce są doręczenia przez komorników i muszą być listy z sądu doręczane. Ciekawe jak jest w tej Chorwacji? czy mogą przeciwko nam wydać wyrok bez doręczenia dokumentów do Polski? Czy może mieliście jakiś ciąg dalszy w tej sprawie?

Adresy uzyskuje miasto, lub służby zajmujące się parkingami w Chorwacji.
Jesteśmy w UE i każdy kraj ma punkty wymiany danych i to za ich pomocą następuje szybka wymiana danych.

1) W Chorwacji mandaty przedawniają się po 5 latach.
2) Mandat z zagranicy może być ściągnięty w Polsce po orzeczeniu sądu Polskiego. Na pełną egzekucję są 2 lata od momentu zaistnienia. Ale trzeba mieć świadomość że teraz sądy działają bardzo szybko w sprawach mandatów z zagranicy. Zaocznie wystawiają/zatwierdzają wyrok zapłaty. Trzeba tego pilnować i sie odwołać o ile jest powód (wezwanie listem poleconym z polskim tłumaczeniem itd)
Do przedawnienia zostało kilka miesięcy.
Najlepiej skorzystaj z usług znajomego prawnika lub poczytaj i napisz na anuluj-mandat.pl

Witam, my dziś dostaliśmy mandat w Splicie od nie wiem co to jest ale nie policja.
Stoimy na parkingu przy plaży, nie było nikogo kto pobiera opłaty bo cały dzień padało. Stoimy kamperem ale nie biwakujemy. Jedynie zaparkowaliśmy. Do zapłaty 33 euro do 3 dni a jak później zapłacimy to ponad 66 euro. Za co dostaliśmy mandat skoro to jest parking i nie ma zakazu parkowania. Wspomnę że stały też inne auta i nikt nie dostał tego wezwania do zapłaty tylko my.
Jest to parking na ulicy Seteliste Pepe Ivana Pavla II, broja 21.
Może ktoś wie czy zasłużyliśmy na ten mandat? Czy może nie płacić go?

Plaža Žnjan...
Zapewne chodzi o interpetację, że jednak tam biwakowaliście...
Te inne auta to też były kampery?

A to w ogóle jest mandat czy wezwanie do zapłaty kwoty na druku przypominającym mandat?

Kto jest wystawcą?