napisał(a) Tequila » 07.09.2016 23:15
Dzisiaj dostałem pisemko z informacją, że mam im zapłacić 45000 HUF !!!.
Ponoć miałem 84 na 50tce. Są zdjęcia
Przy okazji dodam, że 2 lata temu na wylocie z Koszyc (chyba wszyscy wiedzą gdzie) załapałem się na promocję. Miałem 70/50 . Policzyli 200E, utargowałem do 100E. Od tego momentu mówiełm sobie: jest 50-jedź 45!
i tak rok temu około 2-3 w nocy jedziemy ze szwagrem do Cro i w tym samym miejscu - na wylocie z Koszyc - Szwagier pierwszy, miał około 70km/h, za nim dwa samochody słowackie - ciut wolniej, potem ja - maksymalnie 60 (!), za mną jeszcze 2 samochody SK. Z zatoki za wszystkimi wyskakuje samochód. Słowackie policjie nie mają podświetlanych sygnałów z napisem Policja, w nocy w lusterku nie widać czy to policja czy zwykły samochód. I tak ten, jak się później okazało - Policja- samochód wyprzedził 2 samochody słowackie (przypomnę - jechały identycznie jak ja) i ustawił się za mną. Zdjąłem nogę z gazu, miałem 50 (!). Zakręcił kogutami. STOP.
Wysiadło dwóch gówniarzy i zaczęli coś kręcić, łazić, jękać, stękać ale nie wyciągali blankietu i taryfikatora. Od słowa do słowa wyszło, że chcą 50E do ręki i jesteśmy wolni. Stanęło na 150 zł bo nie mieliśmy E i pojechaliśmy dalej.
Pierwszy raz w życiu dałem w ŁAPĘ! i to gliniarzowi! i to za granicą!
Szok.
Nie polecam Słowacji.
Wracaliśmy przez Słowenię, Austrię i Czechy - Dużo przyjemniej się jedzie. Może drożej, może dalej ale mniej się męczy człowiek.
Byliśmy na Korczuli. POLECAM z całego serca. Piękne plaże.