Mandat - uwaga łapią w Austrii

Witam,
jak w tytule...wracaliśmy we wtorek przez Austrię do domu. Będąc już za Wiedniem niedaleko granicy z CZ jest zwężenie autostrady...Oczywiście nie widać ich wcale nawet z bliskiej odległości.
Sprawdzili czy jest trójkąt, apteczka i kamizelka.
Przejrzał dokumenty i ....70EUR za przekroczenie prędkości. Jechałem 120 km/h w miejscu gdzie ograniczenie do 80 km/h.
Tak więc miejcie się na baczności

artur77 napisał(a):Witam,
jak w tytule...wracaliśmy we wtorek przez Austrię do domu. Będąc już za Wiedniem niedaleko granicy z CZ jest zwężenie autostrady...Oczywiście nie widać ich wcale nawet z bliskiej odległości.
Sprawdzili czy jest trójkąt, apteczka i kamizelka.
Przejrzał dokumenty i ....70EUR za przekroczenie prędkości. Jechałem 120 km/h w miejscu gdzie ograniczenie do 80 km/h.
Tak więc miejcie się na baczności

To Cię trafili,mnie w zeszłym roku tam zgarnęli lecz prędkości tam nie przekroczyłem tylko na obwodnicy Wiednia,mają wszystko nagrane z kamer które są przy obwodnicy-więc trzeba uważać na prędkość przy jej pokonywaniu,póżniej na zwężce tylko wyłapują delikwentów.

Trzeba uważać

artur77 napisał(a):Witam,
jak w tytule...wracaliśmy we wtorek przez Austrię do domu. Będąc już za Wiedniem niedaleko granicy z CZ jest zwężenie autostrady...Oczywiście nie widać ich wcale nawet z bliskiej odległości.
Sprawdzili czy jest trójkąt, apteczka i kamizelka.
Przejrzał dokumenty i ....70EUR za przekroczenie prędkości. Jechałem 120 km/h w miejscu gdzie ograniczenie do 80 km/h.
Tak więc miejcie się na baczności

Tam nie ma zwężenia autostrady, tam się kończy autostrada i są ogromne znaki ograniczenia prędkości

Austriacy są bardzo przepisowi.

Po prostu jechać zgodnie z przepisami, tolerancja +10 km/h poza miastami, w miastach 50 km/h i nic nikomu nie zrobią

I nie dyskutować, jak złapią


To nie są Czechy, gdzie z Ołomuńca do Vyskova jest ograniczenie do 100 km/h a wszyscy grzeją 130, a niektórzy ze 150
Ja też grzałem, ale ten numer w Austrii nie przejdzie

w temacie, jako debiutant zaparkowałem w zonie parkingowej w Omisiu po 21:00 skąd mogłem wiedzieć, że w takiej metropolii, zwłaszcza o tej porze są parkometry (potem to już je zauważałem zawsze, ale jakoś pierwszego dnia nie), no i dostałem mandat za wycieraczkę 120kn, jakie są wasze doświadczenia, płacić?, olać?, przyślą coś do domu? aresztują na granicy drugim razem ?, póki co wożę go w schowku

Omis to chyba nie jest w Austrii

Pomijając geografię, to kto wystawił ten mandat i co na nim jest napisane

miejscowe służby parkingowe, jest mój nr. rejestracyjny i chyba napisane jest że brak opłaty za parking

Olać, nie ma jurysdykcji jeszcze, ponoć od listopada, ale nie wiem czy parkingi tez pod to podepną

Wszystko rozchodzi się o to słowo "ponoć"

Póki co Chorwacja nie jest w Schengen i jak ci z Omisa to zgłoszą do ich bazy danych, to może być zonk na granicy

Ja bym zapłacił, będziesz chodził cały w nerwach do końca pobytu, a potem się martwił, czy na granicy cię nie mają na czarnej liście
Załóżmy, że nie złapią.
I za rok pojedziesz i będziesz się zastanawiał, czy nadal jesteś na czarnej liście

Dzieciom obciąć wydatki na lody i colę, tylko im wyjdzie na zdrowie

Lednice napisał(a):Wszystko rozchodzi się o to słowo "ponoć"

Póki co Chorwacja nie jest w Schengen i jak ci z Omisa to zgłoszą do ich bazy danych, to może być zonk na granicy

W najgorszym wypadku zapłaci na granicy

No, to takie trochę obciachowe jest, być zatrzymanym na granicy

Wszyscy inni jadą bez problemu i pokazują paluchami: o Patrzcie Przemytników złapali

Gdyby szło o 1200 kun, to byłby ciężki orzech do zgryzienia
Ale w przeliczeniu na nasze, 70 złotych

wiem że chodzi o 72zł, ale tak tylko się zastanawiam czy ktoś płacił, bo mandaty wystawnie przez policję trzeba uregulować na miejscu i nie ma zmiłuj, ale takie spod wycieraki, poza tym w przyszły roku będzie inny samochód, inna tablica rejestracyjna

No, ale pamiętaj, że Chorwacja jest w Unii i że przystępuje do systemu Schengen.

A to oznacza dostęp do polskiej bazy danych z numerami rejestracyjnymi

Wszystko w Unii zmierza w takim kierunku, żeby mandat wystawiony np. w Portugalii musiał być zapłacony w Polsce.
O ile oczywiście komuś się będzie chciało wklepywać do bazy danych mandaty za złe parkowanie
Nie wiem, czy na dzień dzisiejszy to mogą robić w przypadku parkowania, ponoć nie. Ale sprawa jest niestety rozwojowa



Mogą sprzedać te mandaty np. Krukowi
Wszystko legalnie, w Unii. A ten zacznie straszyć
Ty się nie przestraszysz, ale żona już tak

Jeżdżę trochę po Europie, nigdy nic nie dostałem, nie ma jeszcze prawa wspólnotowego w tym zakresie, ponoć ma coś się zmienić w listopadzie, jedyne kto może Ci uprzykszać życie to Szwajcarzy i Skandynawowie. A tu mówimy o parkingu, bez przesady

Polak zawsze kombinuje i to kombinatorstwo trochę przeze mnie przemawia, (Niemiec zapłaciłby następnego dnia na poczcie), ale jak się upomną to zapłacę