Mandat - uwaga łapią w Austrii

pki napisał(a):A od kiedy to Austria wysyła dokumenty w języku polskim?

Na pewno od stycznia 2018, bo wtedy ja otrzymałem pismo, którego zresztą byłem pewien, bo w Graz dostałem po oczach.
Przyszło po około dwóch tygodniach od zajścia.
Lokalizacja, przekroczenie i termin - wszystko się zgadzało.

Pismo było jednak od razu wezwaniem do zapłaty. Tutaj nie wiem o co im chodzi.

Raczej nie obawiałbym się o jego autentyczność.

Pozdrawiam.

P.S. Francuzi mają jeszcze ładniejsze, bo trójkolorowe także tłumaczone, opatrzone hasłem "Wolność, równość, braterstwo" i do tego fajny sposób obliczenia przekroczenia, ale to na inny wątek...

Klara197575 napisał(a):Acha i jeszcze jedno,upewnij się czy Polska ma podpisaną umowę "drogową" z Austrią na łapanie za przekroczenie np.prędkości.Jakim prawem mają Twoje dane,skoro jesteś obywatelem innego Kraju.Holandia np.z Niemcami ma,Niemcy z Polską nie,chyba ,że coś się zmieniło.

Nie rozumiem dlaczego "pomagasz" akurat w tym wątku.

pki napisał(a):Również mam wątpliwości co do autetyczności tego pisma, ponieważ przez całą Austrię jechałem na tempomacie i zawsze zwalniałem jak były jakieś ograniczenia. Jedyne co mam na sumieniu to przyklejenie winiety w złym miejscu na szybie.

Wklejone powyżej Twoje pismo dotyczy fotoradaru na drodze B69 w Lichendorf. Ograniczenie do 50 km/h i tu raczej na tempomacie nie jechałeś. O tym fotoradarze jest powtarzająca się dyskusja. Na forum jest wiele wypowiedzi w tym temacie. Mierzy pojazdy dojeżdżające i odjeżdżające. W moim poprzednim poście jest link do umiejscowienia tego fotoradaru. Ale i jest wiele info w necie (w różnych językach ).

Drogę kojarzę, ale swojej prędkości w tamtym momencie niestety już nie, więc nie będę się uchylać od płacenia.

Gdzie szukać aktualnego taryfikatora mandatów w Austrii? Poniższę są dobre?

Do 20 km/h = 30-40€
Do 25km/h = 50-56€
Do 30km/h = 56-72€
Do 40km/h = 70-160€
Powyżej 40km/h = Od 150€ – w tym przypadku zostaje też odebrane prawo jazdy. Za pierwszym razem na dwa tygodnie, za drugim razem na sześć, za trzecim i więcej na min. 3 miesiące.

Obcokrajowcom też zabierają?

MaReEK napisał(a):Obcokrajowcom też zabierają?

Nie jestem pewien, jak to w Austrii (zapewne podobnie - kwestie sporne rozstrzyga sąd) jest ale w takich Czechach, zabiorą i odeślą do kraju a na miejscu zaproszą do sądu, gdzie wymierzą karę. W skrajnych przypadkach, kończy się to wysoką karą i zakazem wjazdu do tego kraju.

Ja mam z tego samego miejsca co Ty. Pierwszy list normalny - olałem. Drugi polecony - olałem choć z dreszczykiem. Trzeci przyszedł już ze zdjęciem i kwotą 80 Euro za przekroczenie nie wiem jakie bo miałem 64 km/h
Miałem wybór 80 euro albo 16 godzin pozbawienia wolności

Ponieważ jeszcze kiedyś będę jechał w Austrii to zapłaciłem bo mimo zapewne dobrych warunków w areszcie jakoś takich hoteli nie szukam.

jacakam napisał(a):Ja mam z tego samego miejsca co Ty. Pierwszy list normalny - olałem. Drugi polecony - olałem choć z dreszczykiem. Trzeci przyszedł już ze zdjęciem i kwotą 80 Euro za przekroczenie nie wiem jakie bo miałem 64 km/h ...

O 14 km/h.

Taryfikatora nie sprawdzałem, ale tegoroczne wakacje podrożały o łącznie 105 EUR :-/
60 EUR za przekroczenie o 30km (A5 km 26,4 w kierunku Wiednia)
45 EUR za przekroczenie o 12km (A2 67,09 w kierunku Wiednia)

Pisma przysłane listami zwykłymi, w obu językach, bez zdjęć. Jest to wezwanie do zapłaty, ale dołączono druk, na którym można odesłać informacje jeśli nie było się kierowcą.
Co ciekawe mandaty przyszły w odstępie kilku tygodni i w odwrotnej kolejności popełnienia wykroczeń.

pozdr
Prot

Szybkie pytanko, może ktoś coś:

Byłem w weekend w Austrii, jechałem od Bratysławy drogą krajową bez winiety, ale postanowiłem zjechać na południową obwodnicę miasta (mylnie założyłem, że S1 jest na tym odcinku bezpłatna) i przejechałem nią kilkukilometrowy odcinek między węzłami Schwechat-Ost i Rothneusiedl. Pamiętam, że było tam 2 czy 3 kamery z napisem "video überwacht". Pytanie: mam się spodziewać smutnego listu, czy też są to kamery do celów ogólnego nadzoru ruchu (bezpieczeństwo, itp.)?

To zdaje się jest monitoring autostrady i kamerki, na których można podglądać ruch. Tylko Asfinag może sprawdzać i karać za brak winiety. Kontrola winiet nie jest w żaden sposób oznaczona AFAIK - to po prostu szereg kamer na bramownicy, po jednej nad każdym pasem ruchu.

Też napiszę w trybie "zdaje mi się":
po wprowadzeniu elektronicznych winiet w Austrii, ASFINAG musi to jakoś sprawdzać.
E-winieta jest przypisana do numeru rejestracyjnego.
Stawiam na jakieś kamerki po drodze.
Czy Marsallah trafił właśnie na te? Kto wie?

Wg mojego stanu wiedzy, kamery monitorujące ruch (te dostępne na stronie asfinag.at) różnią się od systemu Kapsch - bramownic z kamerami, po jednej nad każdym z pasów.

Dzięki, Panowie, za odpowiedzi. Rozeznałem się w międzyczasie i jest - na szczęście dla mnie - tak jak piszecie. Za stroną ASFINAG:

"Automatische Vignettenkontrolle

Neben der manuellen Kontrolle wird die Vignette auch mit Kameras überprüft. Dort, wo aus Gründen der Verkehrssicherheit keine Ausleitung und Anhaltung durch die Mautaufsicht möglich ist, kommt die Automatische Vignettenkontrolle (AVK) zum Einsatz (zum Beispiel auf mehrspurigen Stadtautobahnen). Derzeit sind neun Kamerasysteme in Verwendung. Die Standorte der mobilen Anlagen wechseln alle sieben bis 14 Tage."

Uff, ale nauka nie pójdzie w las - jak napisano na ww. stronie, "winiety dla pojazdów do 3,5 t są obowiązkowe na wszystkie autostrady i drogi ekspresowe w Austrii". Inna sprawa, że zwykle kupuję austriacką winietę na wyjazd wakacyjny, mimo że ostatnio jechałem austriackimi autostradami i ekspresówkami tylko na odcinku 150 km.

Nie chce mi się przeglądać całego tematu ale stare czasy poszły w zapomnienie. W moim odczuciu teraz lepiej płacić mandaty, szczególnie te z Austrii bo jakie to ma znaczenie to przekonał się bardzo nieprzyjemnie mój kolega, który cwaniakował i po trzech latach od kiedy dostał mandat z Austrii, którego nie zapłacił ponownie jechał do Chorwacji. Może to już było ale przypominam tylko, że obowiązuje dyrektywa Nie chce mi się przeglądać całego tematu ale stare czasy poszły w zapomnienie. W moim odczuciu teraz lepiej płacić mandaty, szczególnie te z Austrii bo jakie to ma znaczenie to przekonał się bardzo nieprzyjemnie mój kolega, który cwaniakował i po trzech latach od kiedy dostał mandat z Austrii, którego nie zapłacił ponownie jechał do Chorwacji. Może to już było ale przypominam tylko, że obowiązuje Dyrektywa CBE tj. dyrektywa 2011/82/UE.
Dla swojego spokoju, jak dostaniecie mandat w Austrii to lepiej go zapłaćcie.

Austriacy są pamiętliwi i są służbistami, nie strugajcie cwaniaków chyba, że już stale będziecie omijali ten kraj.
Acha...popieram zresztą Austriaków w tej kwestii, u nas powinni podchodzić do tematu tak jak Austriacy to byłoby bezpieczniej na drogach. Jak komuś się to nie podoba to przez Austrię nie musi jeździć, im właśnie o to chodzi aby ograniczyć u siebie ruch bo są krajem tranzytowym. Dopiero co było narzekanie na Słoweńców, że wprowadzili winiety. U nas tymczasem robią co chcą czy to Polacy czy Litwini czy Niemcy - blokują lewy pas, wyprzedzają na chama, w Austrii tego nie ma.