Mandat - uwaga łapią w Austrii

kaeres napisał(a):Nie jestem święty ale weź Ty powiedz mężowi żeby nie cebulaczył.

Mówię mu to od 10 lat ale ciężki charakterek ma - niestety!

w zeszłym roku dostaliśmy mandat w Niemczech za złe parkowanie. Oczywiście uważał że trzeba to olać. Ja dałam mandat i pieniądze koleżance w Niemczech i ona zapłaciła. On do dziś o tym nie wie, nawet nie zauważył że euro z portfela zniknęło
Gdybym dostała do ręki to pierwsze wezwanie do zapłaty (mandat z Austrii) to nie było by w ogóle tematu bo bym to załatwiła po swojemu.

bluesman napisał(a):Pierwszy raz kiedy ktoś docenia organy ścigania BRAWO

Ja od zawsze doceniałem i pomimo że święty nie jestem, uważam że jak złapali to zapłacić trzeba. Dla mnie to taki fair play

Rysio napisał(a):

bluesman napisał(a):Pierwszy raz kiedy ktoś docenia organy ścigania BRAWO

Ja od zawsze doceniałem i pomimo że święty nie jestem, uważam że jak złapali to zapłacić trzeba. Dla mnie to taki fair play

Też tak uważam

Rysio napisał(a):

bluesman napisał(a):Pierwszy raz kiedy ktoś docenia organy ścigania BRAWO

Ja od zawsze doceniałem i pomimo że święty nie jestem, uważam że jak złapali to zapłacić trzeba. Dla mnie to taki fair play

Zaś niektórzy tu zebrani, mylą swawolę z wolnością i potem czytamy teksty pełne jadu, jak to ktoś się w szranki na drodze stawał albo podtekstem dawał do zrozumienia, że przestrzegający przepisów są frajerami.

Ja święty nie jestem, nie mam potrzeby zapierdzielania i udowadniania czegokolwiek komukolwiek na publicznej drodze, bo nie jestem tam sam - cztery zarobione jak dotąd mandaty, z czego dwa za przekroczenie prędkości (jeden Austria a drugi... w zasadzie 10 km od domu, pewną listopadową noc nad ranem - oba z przekroczeniem prędkości w okolicy 25 km/h) - złapali mnie? To się po męsku przyznam do błędu i wezmę na klatę mandat. Ale jak oglądam Pirata czy Police Interceptors, wymówki zawsze są i zamiatanie ogonem przed panem władzą... "widocznie nie byłeś taki dobry, że cię złapali bo byle małpa potrafi przycisnąć gaz do dechy".

Koniec offtopowania.

Mogę jeszcze dodać że mandat jest za przekroczenie prędkości o 9 km, więc nie było szaleństwa.
Mąż wiedział że trzeba jechać przepisowo. Tu był zjazd z autostrady na krajową, chwila nieuwagi i niestety fotka.
Więc co do jego jazdy nie mam zastrzeżeń, tylko do podejścia do tematu w spawie zapłaty za mandat.
Mam nadzieje, ze w tym roku nie będzie żadnych mandatów

aisa80 napisał(a):Mogę jeszcze dodać że mandat jest za przekroczenie prędkości o 9 km, więc nie było szaleństwa.
Mąż wiedział że trzeba jechać przepisowo. Tu był zjazd z autostrady na krajową, chwila nieuwagi i niestety fotka.
Więc co do jego jazdy nie mam zastrzeżeń, tylko do podejścia do tematu w spawie zapłaty za mandat.
Mam nadzieje, ze w tym roku nie będzie żadnych mandatów

O tym radarze na drodze 69 szeroko pisaliśmy z fotkami, filmikami. Niewielka kwota za mandat tym bardziej do szybkiego zapłacenia i zapomnienia.
Jak myślisz co planuje dalej mąż w kwestii mandatu?
Kolega Pääkäyttäjä opisał swoją austriacką przygodę. Warto się zapoznać z treścią.

Myślę, że teraz pójdzie po rozum do głowy i zapłaci, tym bardziej, że wybieramy się latem do Chorwacji
O tym radarze doczytałam na forum ale już po fakcie niestety.
Pozdrawiam

endryu napisał(a):Kolega Pääkäyttäjä opisał swoją austriacką przygodę. Warto się zapoznać z treścią.

Dla przypomnienia - moje trzy grosze są tutaj. Przypominam też, że w Austrii mandaty się nie przedawniają i w papierach widnieje zawsze nazwisko właściciela pojazdu i zmiana pojazdu nic może nie dać.

Serio, jako inżynier odrobiłem lekcje i dokształciłem się i... naprawdę, nie warto się kopać. Bo jak się nie ma kasy, to założą areszt na pojazd a delikwentowi zabiorą dokumenty lub wsadzą do aresztu a między bajki można włożyć opowieści o pomocy konsulatu/ambasady, że dokumentów nikt Wam zabrać nie może, bla bla bla - w przypadku przewinienia, jest to uzasadnione działanie i nikt Wam nie pomoże... a chyba w drodze na urlop kopać z miejscową policją i sądem szkoda.

Pääkäyttäjä napisał(a):

endryu napisał(a):Kolega Pääkäyttäjä opisał swoją austriacką przygodę. Warto się zapoznać z treścią.

Dla przypomnienia - moje trzy grosze są tutaj. Przypominam też, że w Austrii mandaty się nie przedawniają i w papierach widnieje zawsze nazwisko właściciela pojazdu i zmiana pojazdu nic może nie dać.

Serio, jako inżynier odrobiłem lekcje i dokształciłem się i... naprawdę, nie warto się kopać. Bo jak się nie ma kasy, to założą areszt na pojazd a delikwentowi zabiorą dokumenty lub wsadzą do aresztu a między bajki można włożyć opowieści o pomocy konsulatu/ambasady, że dokumentów nikt Wam zabrać nie może, bla bla bla - w przypadku przewinienia, jest to uzasadnione działanie i nikt Wam nie pomoże... a chyba w drodze na urlop kopać z miejscową policją i sądem szkoda.

Na pewno to przekażę mojej charakternej drugiej połówce

"Każdy" pracownik stara się wykonywać swoją pracę jak najlepiej potrafi , za to jest wynagradzany pensją lub dodatkowo premią . Policjanci nie są tu wyjątkiem . Przekroczenie prędkości tylko o 10km/h , jest podobnym wykroczeniem (nie mówię o skali powodowanego zagrożenia) jak wyprzedzanie na ciągłej , czy nieprzepuszczenie pieszego na przejściu.
Wszystko fajnie wygląda gdy nie dotyczy to nas lub nam bliskich , gorzej gdy zagrożenie brawurą dotyka nas samych lub naszych bliskich , wtedy punkt widzenia się zmienia o 180 stopni

Rafi70 napisał(a):"Każdy" pracownik stara się wykonywać swoją pracę jak najlepiej potrafi , za to jest wynagradzany pensją lub dodatkowo premią . Policjanci nie są tu wyjątkiem .

Zapewniam Cię, że z tą premią jest dokładnie tak samo jak z Yeti.
Legend tyle narosło w tym temacie, że pewnie zdania nie zmienisz.
Ja mówię jak jest - Ty wierz w co chcesz.

anakin napisał(a):

Rafi70 napisał(a):"Każdy" pracownik stara się wykonywać swoją pracę jak najlepiej potrafi , za to jest wynagradzany pensją lub dodatkowo premią . Policjanci nie są tu wyjątkiem .

Zapewniam Cię, że z tą premią jest dokładnie tak samo jak z Yeti.
Legend tyle narosło w tym temacie, że pewnie zdania nie zmienisz.
Ja mówię jak jest - Ty wierz w co chcesz.

Co do premii zgoda, natomiast w jakiś sposób przełożeni próbują mierzyć efektywność i mylą pojęcia bo to nie zakład produkcyjny Mam na myśli np. pion prewencji czy ruch drogowy

Pieniądze z mandatów wystawione przez policję, trafiają najpierw do państwowej kasy... Teraz sciagalnoscia należności w Polsce zajmuje się US Opole

Zaś jak poczytasz założenia rządowego programu poprawy bezpieczeństwa, to jest tam punkt o wystawianiu jak największej ilości mandatów

Pääkäyttäjä napisał(a):Pieniądze z mandatów wystawione przez policję, trafiają najpierw do państwowej kasy... Teraz sciagalnoscia należności w Polsce zajmuje się US Opole

Zaś jak poczytasz założenia rządowego programu poprawy bezpieczeństwa, to jest tam punkt o wystawianiu jak największej ilości mandatów

Do mnie pisałeś ?

Nie nie, "ogólnie"