Mandat - uwaga łapią w Austrii

mszkudlarek36 napisał(a):borasbdg długo czekałeś na ten mandat??
Mi w sierpniu błysnęło po oczach w Szwajcarii, ale póki co jeszcze nic nie przyszło.

Zdjęcie zrobiło 4.09. a 23.10. wyjąłem ze skrzynki, czyli równo 7 tygodni.

boboo napisał(a):No to bank cię chce wyrolować.
Przelew europejski - SEPA - (nie mylić z zagranicznym) nie powinien kosztować więcej niż przelew wewnątrzkrajowy.
Jedyne na czym stracisz, to bandycki przelicznik EUR/PLN. Ale przy kwocie 55,-€ będzie to jakieś 7,- złotych (różnica między kursem banku a kantorem).

Na stronie mojego banku w zakładce odnośnie prowizji jest napisane coś takiego i kosztuje to 4,80 :

"Eurotransfer* - realizacja poleceń wypłaty (przekazów) za granicę nominowanych w EUR, z datą waluty TOMNEXT, spełniających następujące warunki (łącznie):
- rachunek beneficjenta znajduje się w jednym z krajów EOG,
- bezbłędnie wpisany IBAN beneficjenta,
- bezbłędnie wpisany BIC banku beneficjenta,
- określona opcja kosztowa SHA.
UWAGA ! Do eurotransferu nie dolicza się kosztów ryczałtu telekomunikacyjnego."

Po przeczytaniu tego co napisał boboo, zapoznaniem się z informacjami z tej strony http://e-platnosci.23.pl/przelewy_zagraniczne.htm i sprawdzeniu czy ich i mój bank są uczestnikiem systemu SEPA (http://epc.cbnet.info/docs/SEPA_Credit_Transfer.pdf może się komuś przyda) stwierdzam z przykrością, że faktycznie mój bank chce mnie wydymać albo baba, która udzielała mi informacji na ten temat jest delikatnie mówiąc niekompetentna :/
Wszystko się zgadza, warunki przelewu spełnione, więc powinienem mieć możliwość zrobienia SEPA za 4,80, bo to się do tego kwalifikuje, a nie zostać wydojonym z 60pln :/

Ogółem dobrze, że się wstrzymałem z tym przelewem, będąc przerażonym wysokością opłaty, bo byłbym "biedniejszy" o kolejne 55 pln.

boboo napisał(a):Ale to już zauważyłem wiele razy: dopóki się "mordy na nich nie wydrze", to z bezczelnym uśmiechem rabują swoich klientów, licząc, że klient nie zna sytuacji.
Mam na myśli banki.

No i faktycznie wychodzi teraz na to, że w naszym kraju na każdym kroku trzeba się pilnować, żeby nie zostać przypadkiem czy też celowo wydymanym

Dzięki bardzo za przydatne informacje

maxredaktor napisał(a):Do zapłacenia mandatu SEPA jest OK, ale za nocleg to już nie bardzo. W każdym razie dzięki za tę informację - może się przydać

A tak z ciekawości jeszcze to dlaczego za nocleg nie bardzo, co to za różnica ?

borasbdg napisał(a):A tak z ciekawości jeszcze to dlaczego za nocleg nie bardzo, co to za różnica ?

Jeśli bym wiedział, że bank obciąży wyłącznie mnie kosztem przelewu, to pewnie zapłaciłbym przez przelew SEPA. Millennium, w którym mam konto, zaznacza, że kosztami obciąża po równi jednych i drugich. Jak mam przelać np. hotelowi czy właścicielowi pensjonatu dajmy na to 60 euro, aby zarezerwować nocleg, to chcę mieć pewność, że tyle właśnie dostanie i nie będzie miał dodatkowych kosztów. I potem się nie denerwować po przyjeździe.
Z drugiej strony, to są tak małe pieniądze, że nawet gdyby je potem doliczyli do rachunku, to i tak by się bardzo opłaciło.
Może w następne wakacje trzeba będzie spróbować

tak mi się widzi, że to SHA przy SEPA to takie mydlenie oczu.
Średnio robię miesięcznie 4-5 przelewów z Niemiec i 2-3 z Polski (w ramach EU).
Również z mojego polskiego konta na moje niemieckie konto.
Jeszcze nie zdarzyło mi się, aby konto docelowe otrzymało mniej, niż było przelane.
Jak wysyłam z ING Banku Śląskiego X euro do Niemiec, to konto w Niemczech podwyższa stan o "X", a nie o "X" minus SHA/2
ING bierze 5 złotych i po sprawie.
To samo przy wysyłkach z Niemiec. Dochodzi pełna suma bez podziału kosztów, różnica tylko taka, że mnie jako wysyłającego kosztuje to 35 centów, czyli jakieś 1,50 złotego.

borasbdg napisał(a):Dzięki bardzo za przydatne informacje

I nie "cymbałujmy" już.

Ma ktoś może aktualny taryfikator mandatów w Austrii ,znalazłem kilka ale niestety brakuje w nim więksozści przewinień a tego co ja szukam akurat go nie ma.

Tutaj tez tego brak Czyli mam rozumieć ,ze jak pojadę sporo mniej niż na ograniczeniu to nic mnie nie grozi (oprócz agresji nerwowych Austriaków i Polaków spieszących się na wakacje) , ponieważ w Polsce za to jest odpowiedni mandat. Plusy z tego takie ,że popodziwiam widoki i nie zapłacę mandatu

http://www.vol.at/wer-zu-langsam-faehrt ... en/3506413
Za to też można zapłacić.
Do 726,- euro
Uregulowane jest to w jakiś sposób w Austriackim Kodeksie -> Paragraph 20, Absatz 1

Dziękuje za odpowiedź. Czyli i do tego też się przywalają Faktycznie kraj w którym na-prawdę się trzeba pilnować. W sumie to się im nie dziwię jerden z najbardziej tranzytowych krajów.... . Nie wiem czy nie bardziej niż Niemcy

Witam wszystkich

Ostatnio przez zagapienie przejechałem na czerwonym swietle w Austrii (Wiedeń), za to wykroczenie jest min 200e i miesiac zakazu jazdy i moe pytanie brzmi czy obcokrajowcy tez moga dostac zakaz jazdy? i czy na kozdym skrzyrzowaniu z zygnalizacja swietlna w Austrii jest system monitorujacy przejazd na czerwonym swietle?

Bardzo prosze o odpowiedz.

Pozdrawiam

Przyjdzie mandat, to będziesz wiedział.

Niestety i mnie dopadli Dostałem wczoraj mandacik z Austrii i nie byłoby może w tym nic dziwnego bo być może zdarzyło mi się trochę przycisnąć ale mandat a właściwie pisemko informujące o złamaniu przepisów i kwocie jest wystawione przez service center anonymverfügung i jest tylko informacja że w dniu takim a takim kierujący autem o numerach rejestracyjnych (moich) w Austrii przekroczył dozwoloną prędkość i nałożony jest mandat w wysokości 35 euro. Nie ma informacji gdzie i ile przekroczyłem. Dostał ktoś z Was coś takiego ? Dodam tylko, że pismo jest po polsku.

Kolego (endriu) ile minęło od popełnienia wykroczenia do momentu kiedy otrzymałeś list ?

1,5 miesiąca czyli całkiem szybko mnie namierzyli

Jeśli bywasz w Austrii to możesz iść na policję i się zapytać...