anakin napisał(a):aquavita napisał(a):dwóch mundurowych zaczyna robić zdjęcia..
Ale kto?
Policja, Straż Miejska czy Leśna?
SOK-istów tam raczej nie było...
na mandacie jest Grad Novalja ,, więc chyba straż miejska
anakin napisał(a):zmichal napisał(a):Na przejściu granicznym słoweńsko-chorwackim spotkała nas bardzo nieprzyjemna sytuacja, kiedy do wlepiono nam karę 2100 Kuna za posiadanie w aucie gazu pieprzowego...
Pani tłumaczyła nawet, że w Polsce i na Słowenii posiadanie takiego gazu jest legalne, ale w Chorwacji już nie. Niestety gaz nam skonfiskowano i żądano zapłaty w gotówce 2100 Kuna lub jako mandat kredytowy ale już 3100 Kuna.
Rozumiem rozgoryczenie, bo portfel boli.
Nie rozumiem zdziwienia, że wyegzekwowano w stosunku do Ciebie przepisy prawa.
Generalnie potraktuj to jak Twój osobisty wkład w nasze wyjazdy do Cro, bo generalnie mało kto słyszał, że takich przedmiotów nie wolno tam wwozić.
Dzięki Tobie kilka osób uniknie pewnie takiego drenażu kieszeni.
Winkelried.cro.pl.
Dziękujemy....zmichal napisał(a):Czy orientuje się ktoś czy w Chorwacji istnieje jakaś izba turystyki czy stowarzyszenie odpowiadające za turystykę? 7 raz jestem z cro, zostawiam co roku tam worek pieniędzy, a na granicy okradziono mnie za posiadanie gazu do obrony siebie i swojej rodziny...
A po co Ci ona?
Ta izba, znaczy się?
Twoje worki pieniędzy zostawiane tam co roku nie są na pewno żadnym argumentem w rozmowie z nikim, a już na pewno z Izbą Turystyki.
Mam przeczucie (graniczące z pewnością), że tamtejszej Służby Celnej czy Policji to też nie wzruszy...
Weź na klatę i tyle w temacie.
pyton napisał(a):Z jednym stwierdzeniem się nie zgadzam " o egzekwowaniu przepisów prawa ".
Jeżeli byłbym normalnym celnikiem i widziałbym, że do kraju wjeżdża turysta to pojemnik z gazem wyrzuciłbym do kosza i pomachał na dowidzenia. Gdybym był służbistą to bym dowalił na maksa. Być może Chorwat musiał się wykazać. Jeżeli autor wątku wwoził tak niebezpieczny przedmiot to taka kara to pikuś, dziwne że zadymiarza wpuścili na swój teren ...
Gaz pieprzowy wożę zawsze w samochodzie ze względu na charakter pracy wykonywanej w PL (często jeżdżę z drogim sprzętem i gotówką).Belvoir napisał(a):zmichal napisał(a):gaz leżał w boczku w drzwiach. Pogranicznik ze Słowenii, jak zobaczył auto, od razu kazał otworzyć drzwi, bo chciał sprawdzić naklejkę z numerem VIN i zobaczył gaz. Natomiast mandat wlepiła już strona chorwacka.
Przy okazji strasznie zaczęli sprawdzać wszystkie miejsca z numerem VIN, jakbym jechał kradzionym autem...
Po co zabieracie ze sobą gaz pieprzowy do Chorwacji
Czy wcześniej ktoś was pobił, okradł, zwyzywał do najgorszych, itd.
Jak się coś takiego zabiera, to się wcześniej sprawdza, czy jest w danym kraju dozwolone.
Musicie budzić wielką nieufność służb mundurowych, skoro Słoweńcy, którzy w 99 przypadkach na 100 niczego u nikogo nie sprawdzają akurat was zatrzymali, żeby sprawdzić numer VIN
Chorwaci też są bardzo tolerancyjni i jak się do czegoś przyczepią, to jest ostatnia ostateczność.
Może była wielka awantura na granicy z powodu tego gazu, pyskówka ze służbami, itp.
No i skończyło się,jak się skończyło.
Rzuciłem okiem na twoje posty na forum i łączy je jedno: agresja, jeśli rzeczywistość tobie nie pasuje
Na forum jest dużo ludzi dobrodusznych, co każdemu wierzą.
Był tu na forum taki jeden, co twierdził, że dostał mandat za niewinność w Austrii, bo przekroczył prędkość o 11 km/h
na autostradzie przed ograniczeniem i że fotoradar był źle ustawiony
A potem się okazało, że grzał 62 km/h w centrum wioski
Czarny Mercedes + młodo wyglądający ludzie w środku z ... gazem pieprzowym jak widać budzą podejrzenia.piekara114 napisał(a):Z ciekawości napisz czemu pograniczników zainteresował numer VIN Waszego auta?
Jechałeś ze znajomymi czy rodziną z dziećmi i jakim autem (to już ciekawość)?
Jaki znowu Tadeusz??walp napisał(a):Belvoir napisał(a):Rzuciłem okiem na twoje posty na forum i łączy je jedno: agresja, jeśli rzeczywistość tobie nie pasuje
Rzuciłem okiem na Twoje posty. Oczywiście nie dostrzegam w nich ani odrobiny agresji , ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ...
Tadeusz powrócił pod nowym nickiem.
anakin, wierz mi, że z natury jestem człowiekiem opanowanym i spokojnym, a na granicy - głównie ze względu na barierę językową nie mogliśmy nawet grzecznie prosić o nie-wlepianie kary, poza tym czy 2 ludzi z 10-letnim dzieckiem i całym bagażnikiem tobołów wyglądają na osobników, których należy potraktować jak bandytów?anakin napisał(a):pyton napisał(a):Z jednym stwierdzeniem się nie zgadzam " o egzekwowaniu przepisów prawa ".
Jeżeli byłbym normalnym celnikiem i widziałbym, że do kraju wjeżdża turysta to pojemnik z gazem wyrzuciłbym do kosza i pomachał na dowidzenia. Gdybym był służbistą to bym dowalił na maksa. Być może Chorwat musiał się wykazać. Jeżeli autor wątku wwoził tak niebezpieczny przedmiot to taka kara to pikuś, dziwne że zadymiarza wpuścili na swój teren ...
Z doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że bardzo dużo w takim przypadku zależy od osoby kontrolowanej (wbrew pozorom).
Nie wiemy jaka była reakcja autora tematu na to całe wydarzenie i jak wyglądała rozmowa z celnikiem.
I tego tak naprawdę się nie dowiemy, bo przecież celnik tu nie zagląda..
A może po prostu trafił się służbista....
Co do przepisów.
Chorwat na pewno działał na podstawie ichniejszych kwitów, więc jakby na to nie patrzeć po prostu je egzekwował.
Czy mógł pouczyć?
Nie wiem jak to wygląda w Chorwacji.
Może mógł, może nie mógł, albo "nie mógł"......teoretycznie możliwości jest sporo.
zmichal napisał(a):anakin, wierz mi, że z natury jestem człowiekiem opanowanym i spokojnym, a na granicy - głównie ze względu na barierę językową nie mogliśmy nawet grzecznie prosić o nie-wlepianie kary, poza tym czy 2 ludzi z 10-letnim dzieckiem i całym bagażnikiem tobołów wyglądają na osobników, których należy potraktować jak bandytów?
zmichal napisał(a):Gaz pieprzowy wożę zawsze w samochodzie
zmichal napisał(a): Trudno, nauczkę mamy, kasy przecież nie odzyskam, ale chciałbym napisać gdzieś do izby turystyki, aby przynajmniej mieli sygnał, że trochę nie fer w naszym odczuciu nas potraktowano.
Czy ktoś może dać namiar na taką organizację?
Venom555 napisał(a): czy gazy lub kije bejsbolowe w innych krajach jest traktowane jako niebezpieczne narzędzie, którego użycie może zagrozić zdrowiu lub życiu innego człowieka. Więc nie dziw się, że dostałeś działe za to bo nie wiem do czego i do jakiej obrony ten gaz miałby Ci byc potrzebny.
nowotarżanin napisał(a): Tak na marginesie, jeżeli posiadanie przy sobie gazu pieprzowego daje ci poczucie złudnego bezpieczeństwa
bluesman napisał(a): Złudne powiadasz ? a to czemu ? dostałeś kiedyś w nos porcję takiego gazu ?
nowotarżanin napisał(a):bluesman napisał(a): Złudne powiadasz ? a to czemu ? dostałeś kiedyś w nos porcję takiego gazu ?
Złudne, bo osoby, które nie potrafią posługiwać się gazem lub bronią mogą nie tylko nie obronić siebie ale wręcz zrobić sobie krzywdę. Zagazowałeś się sam kiedyś przy dużym wietrze lub w pomieszczeniu? uwierz znam takich, którzy sami siebie zagazowali
bluesman napisał(a): Wiesz może jaki to odsetek ? Sądzę, że większość da sobie radę i wspominam tu o użyciu gazu, które jest w miarę intuicyjne, a Ty wyskakujesz z bronią. Tak się składa, że mam duże doświadczenie i z bronią i z gazem .... jak również wiem na własnej skórze jak gaz (nie pieprzowy) działa np. w pomieszczeniu co ciekawe szkolono mnie ... Użycie gazu choćby poprzez nawet pokazanie go to swego rodzaju prewencja, napastnik być moze zreflektuje się.
Jak rozumiem Twoim zdaniem najlepiej jest nie robić nic zdumiewające podejście.
nowotarżanin napisał(a): nigdzie również nie napisałem, że najlepiej nic nie robić, uważam tylko, że jeżeli ktoś chce używać jakichkolwiek środków do obrony własnej to powinien umieć się nim posługiwać. Pozdrawiam.
bluesman napisał(a):nowotarżanin napisał(a): nigdzie również nie napisałem, że najlepiej nic nie robić, uważam tylko, że jeżeli ktoś chce używać jakichkolwiek środków do obrony własnej to powinien umieć się nim posługiwać. Pozdrawiam.
Tak odebrałem to co napisałeś Co do umiejętności w posługiwaniu się w pełni się z Tobą zgadzam
bluesman napisał(a):Mnie w 99% sytuacji gaz służy do odstraszania psów
bluesman napisał(a):chodzisz wieczorami w najczarniejsze zakamarki bez obaw.
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko