napisał(a) aquavita » 31.08.2016 20:02
W nawiązaniu do mandatów.
Wczoraj chcąc usprawnić sobie pakowanie auta w okolicach Novali ,podjechałem bliżej apartamentu ,i zaparkowałem już za zakazem zatrzymywania , Nie było już żadnej drogi ,poprostu dwa schodzące się chodniki, zaparkowałem między nimi, nie zastawiając ani cm. Po 20 minutach podjeżdża starsza czerwona panda bez oznaczeń , i dwóch mundurowych zaczyna robić zdjęcia, jestem obok ale o nic nie pytają . podszedłem grzecznie , (bagażnik otwarty , walizy obok) i tłumaczę że ciężko dźwigać aby zrozumieli sytuację , praktycznie w naszym rodzimym języku ,coś w stylu tak, tak, akurat, parkujesz tu długo i koniec ...mandat kredytowy na 250 kun do ręki ,,bez mojego podpisu . Mam pytanie , ściągają to zza granicy ? czy do kosza z nim ?