Mandat - kto załapał w tym sezonie?!

Chodzi konkretniej o mandat otrzymany podczas wyjazdu na południe?!
Wiem że nie ma się czym chwalić ale sam chciałem się wyżalić jacy to słowaccy policjanci - złodzieje bywają.

Przekroczenie predkości na autostradzie na Słowacji o 20km/h, zatrzymany ok. 2iej w nocy, jechałem 110km/h...osiwiałęm jak "pseudo" policjanci powiedzieli że to autostrada w Bratysławie a tu sie jedzie 90km/h.

Mandat: 100euro łapówki nie dałem, mam honor.

Ja chyba czegoś nie rozumiem
Dlaczego złodzieje Przecież przekroczyłeś o 20 km/h prędkość, w czym więc sprawa Tam faktycznie wolno 90 km/h. Czy jest informacja, że w nocy można szybciej

maciek1956 napisał(a):Ja chyba czegoś nie rozumiem
Dlaczego złodzieje Przecież przekroczyłeś o 20 km/h prędkość, w czym więc sprawa Tam faktycznie wolno 90 km/h. Czy jest informacja, że w nocy można szybciej

Nie tylko złodzieje ale i prowokatorzy czyhają w miejscach niewidocznych, wyskakują za krzaków, siedzą po rowach z lornetkami i na obcych blachach tylko łapią i żeby była jasność mandatu od Słowaków nie dostałem ale szacunku dla ich drogówki nie mam żadnego.

Stałem na jednym z parkingów pod Lipotovskim Mikulasem obok patrolu lornetkowego i widziałem jak działa ta pseudo służba. Na początku coś tam gadali, a potem jeden patrzył przez lornetkę, a drugi wyskakiwał i łapał tylko zagraniczniaków. Walili mandaty za światła, pasy, gaśnice oglądali, w silniku grzebali cuda cuda i jeszcze raz cuda. A obok nich starymi rupieciami bez świateł zapiżdzali do wioch pod mikulasem ich rodacy, a ci ani drgnęli, tylko dawaj zagranicznego ogołocić. Stałem z 2 godziny bo gdybym wyjechał musiałbym przejechać obok nich a po co płacić za to, że jest się Polakiem.

maciek1956 napisał(a):Ja chyba czegoś nie rozumiem
Dlaczego złodzieje Przecież przekroczyłeś o 20 km/h prędkość, w czym więc sprawa Tam faktycznie wolno 90 km/h. Czy jest informacja, że w nocy można szybciej

Może sie źle wyraziłem...chodziło mi o to że ewidentnie chcieli w łape, dziwili się ze nie mam euro przy sobie, zreszta gdybym mial to bym im nie dał.
Druga sprawa że o drugiej w nocy, przy pustej autostradzie, jadac 110km/h czyli predkoscia spacerową jak na autostrade zostalem zatrzymany jak pirat drogowy najgorsze ze nie widzialem znakow ograniczajacych predkosc...ale to byc moze wina tego ze 5min wczesniej wyjechalem z parkingu gdzie odpoczywalem.

lukasz22i napisał(a): ... Mandat: 100euro łapówki nie dałem, mam honor.

Myśmy nie mieli okazji wykazać się honorem, bo pan Policjant w Serbii (przy wjeździe do Suboticy od strony autostrady przekroczyliśmy o 16 km szybkość) od razu zaproponował nam 40 euro kary i pokazał jakiś taki dziwny kwitek.. może oni takie mają, ale zrobił to tak niemrawo, że ośmieliłem się stwierdzić, że mamy w gotówce tylko 20 euro (bo faktycznie tyle mieliśmy) i spytałem czy może mi wypisać mandacik. Nie byłem świnią i nie pytałem czy może skasować nas z karty visa, bo to byłoby niekulturalne pajacowanie. Pan niby ociągając się, acz z błyskiem w oku przystał łaskawie na te 20 euro, twierdząc, ze szkoda czasu na wypisywanie mandatów, że na pewno śpieszymy się na granicę.. itp.
No to dałem mu te 20 euro i ... nie dostałem kwitka, czyli wynika z tego, że łapówa i brak honoru

Pan był b. miły, wytłumaczył nam szczegółowo jak dojechać do przejścia w Tompa i pożyczył miłej drogi.
Fajnie było.. i srał pies te 20 euro.
To był nasz pierwszy mandacik od początku wojaży bałkańskich, czyli od 2001 roku. No to i tak nieźle, zwłaszcza uwzględniając zamiłowanie mojej żony do dociskania pedału na autostradach.. nie powiem do ilu km/h.

Ale w Słowacji zawsze jedziemy przesadnie przepisowo! Z opowieści wiem, że sąsiedzi z południa nie są wyrozumiali.

pzodro

zebik napisał(a):

maciek1956 napisał(a):Ja chyba czegoś nie rozumiem
Dlaczego złodzieje Przecież przekroczyłeś o 20 km/h prędkość, w czym więc sprawa Tam faktycznie wolno 90 km/h. Czy jest informacja, że w nocy można szybciej

Nie tylko złodzieje ale i prowokatorzy czyhają w miejscach niewidocznych, wyskakują za krzaków, siedzą po rowach z lornetkami i na obcych blachach tylko łapią i żeby była jasność mandatu od Słowaków nie dostałem ale szacunku dla ich drogówki nie mam żadnego.

Nasi też stosują różne skrytki ( kosz na śmieci ).
Wiele razy jechałem przez Słowację i inne kraje i z policją problemów nie miałem. Co więcej, w tym roku, na ich autostradzie widziałem zatrzymane tylko miejscowe auta.
Co innego z celnikami w Austrii, kilka razy przeszukiwali moje auta dokładnie, łącznie ze zdejmowaniem boczków, ale czy mam za to nie darzyć ich szacunkiem Taką mają pracę.

A ja myślałem, że chodzi o to

To był mój debiut na Slowacji...jechałem pierwszy raz bo w drodze powrotnej pojechalismy do teściów na śląsk.
To był mój drugi, w tym pierwszy za granicą, mandat w moim zyciu. Ehhh i bądź tu mądry, żona powiedziala ze za te 100euro miala by jeszcze jeden fajny dzionek w Chorwacji a tak..mleko sie wylało, Słowaków nie lubie.

szacunku dla ich drogówki nie mam żadnego.

Popracuj trochę tak jak oni, posiedź w tych rowach to może nabierzesz szacunku do czyjejś pracy. Łatwo oceniać coś o czym nie ma się bladego pojęcia... Skąd wiesz, że nie patrzyłeś na działania o kryptonimie "cudzoziemiec"? Maciek twierdzi, że widział kontrolę tylko aut tubylców, czyli kontrolują też swoich. Nie dawanie łapówki to nie honor tylko nie popełnianie przestępstwa, jeśli ktoś kto nie popełnia przestępstwa podpiera to aż honorem to wysoka ocena...

Bocian napisał(a):....Nie dawanie łapówki to nie honor tylko nie popełnianie przestępstwa, jeśli ktoś kto nie popełnia przestępstwa podpiera to aż honorem to wysoka ocena...

Łoł.. .!
Bocian! Ależ z ciebie prawdziwy filozof!

janniko napisał(a):

Bocian napisał(a):....Nie dawanie łapówki to nie honor tylko nie popełnianie przestępstwa, jeśli ktoś kto nie popełnia przestępstwa podpiera to aż honorem to wysoka ocena...

Łoł.. .!
Bocian! Ależ z ciebie prawdziwy filozof!

Bo wszystkie boćki nasze są

zebik napisał(a):Nie tylko złodzieje ale i prowokatorzy czyhają w miejscach niewidocznych, wyskakują za krzaków, siedzą po rowach z lornetkami i na obcych blachach tylko łapią i żeby była jasność mandatu od Słowaków nie dostałem ale szacunku dla ich drogówki nie mam żadnego.

Na szacunek u mnie też nie mogą liczyć, po tym jak zaczął jeden pogranicznik wymachiwać rękoma itd, za jedno proste pytanie o najbliższą stację. W krzakach widziałem ich w dzień rok temu na "60" i kilka patroli na polecanej "trasie bez winiety" też było, ale kolego zebik u nas za krzakami nie siedzą?
W tym roku w drodze do Cro dostałem mandat w Polsce. Ukrywali się za przystankiem. Trasa wylotowa z miasteczka, gładka i szeroka z dala od zabudowań, gdzie spokojnie by mogli postawić "80". Notabene, 80 stoi w cro przed zakrętami na Jadrance. Masz u nas kawałek nowej drogi, gdzie można by było nadrobić czasu to zaraz osiem radarów i psy po krzakach. Na CB ciągłe pytania czy czysta ścieżka itd. Przekroczyłem granice PL/CZ i odetchnąłem, dalej ani jednego patrolu (Słowenii nie liczę) w krzakach. Po powrocie z Cro wybrałem się jeszcze nad Bałtyk, ale o tym to by można książkę napisać.

zebik napisał(a):Stałem z 2 godziny bo gdybym wyjechał musiałbym przejechać obok nich a po co płacić za to, że jest się Polakiem.

Podwoziłeś "znajomych" ze wschodu? Jedziesz przepisowo (to jeszcze nie BiH) i masz wszystko sprawne (do Cro o to na pewno zadbałeś) to po co te manewry?

Bocian napisał(a):

szacunku dla ich drogówki nie mam żadnego.

Popracuj trochę tak jak oni, posiedź w tych rowach to może nabierzesz szacunku do czyjejś pracy. Łatwo oceniać coś o czym nie ma się bladego pojęcia... Skąd wiesz, że nie patrzyłeś na działania o kryptonimie "cudzoziemiec"? Maciek twierdzi, że widział kontrolę tylko aut tubylców, czyli kontrolują też swoich. Nie dawanie łapówki to nie honor tylko nie popełnianie przestępstwa, jeśli ktoś kto nie popełnia przestępstwa podpiera to aż honorem to wysoka ocena...

Zawsze musisz wsadzić nos nie tam gdzie nie potrzeba. Personalne wycieczki wsadź se w buty. Nie masz bladego pojęcia na czym się znam, a na czym nie. Kłapać dziobem idź se w inne miejsce, a jak chcesz podyskutować na czym się znam to mój nr GG nie jest tajemnicą (dla niedowidzących pod avatarem).

A wiecie czemu w Norwegii jest tak niski wskaźnik wypadków drogowych?
Dlatego, że tam wszyscy, dosłownie wszyscy przestrzegają przepisów, a w szczególności dot. szybkości.
A dlaczego tak rygorystycznie przestrzegają tych przepisów?
Czy są aż tak porządni, czy też bardziej świadomi, czy może kochają "ordnung"?
Nie, po prostu mają tak wysokie kary i tak skutecznie działający organ prawny, który bezwzględnie egzekwuje te kary, że do głowy im nie przychodzi, by łamać przepisy! Opowiadał mi to jeden Norweg, śmiejąc się przy tym.
W Norwegii, gdy ktoś zapitala po szosie ponad setką, to inni kierowcy szybko usuwają się w bok przekonani, że to jakiś pościg za przestępcą!

Ale my tam nie jesteśmy takie skiśnięte kluchy, jak Norwegowie! My mamy sarmacką fantazję! Szkoda tylko, że tak fantazja już tyle młodych dusz pochłonęła..


Poza tym, Zebik, dobrze prawisz! popieram

Mój z 2008, który dostałem w drodze do cro a dokładnie na Węgrzech leży jako pamiątka Tak wiem zaraz niektórzy napiszą - gdzie twoje sumienie ......