Mandat - kto załapał w tym sezonie?!

Bocian napisał(a):Jechałeś 245 km/h?

znów się czepiasz szczegółów...

janlewbr napisał(a):A tak patrząc na Słowaków i Czechów to zazdroszczę im zdrowego rozsądku i konsekwencji w tym co robią z drogami
.

Tia...kilka km w okolicach Povażskiej B. Słowacy buduja lat kilkanaście i skończyć nie potafią.
Zresztą latwiej wydrażyć tunel w górach niczyich niż w Polsce z kawałka miedzy wywłaszczyć

My nie zapłaciliśmy jeszcze nigdy mandatu za granicą ,w Polsce raz ale to była ewidentna nasza wina .Jak na 22 lata to niezły chyba wynik.Ale jeżdzimy zgodnie z przepisami.Za granicami naszego kraju to pamiętam,że raz się wkurzyliśmy po dwugodzinnej wleczce za niemieckim tirem i przekroczyliśmy kodeks,ale wszyscy po nas nam za to dziękowali.

Bocian napisał(a):Jechałeś 245 km/h?

nie może więcej faktów dopiszę

jak mi navi powiedziała: trzymaj się tej drogi przez "czysta" km (nie pamiętam już dokładnie ile, ale dużo ), to ustawiłem tempomat na 200 km/h i jechałem równym tempem prawym pasem, czasami musiałem kogoś wyprzedzić, ale częściej mnie wyprzedzały wypasione fury na splitskich i zagrzebskich blachach sunące pewnie swoimi Vmax, czyli do 250 km/h (naprawdę było wyjątkowo pusto)

spokojną jazdę zakłócały co jakiś czas pojawiające się dwustumetrowe ograniczenia prędkości do 80 km/h, wyglądało to tak, jakby może w dzień ktoś coś robił na poboczu (np. kosił trawę), ale w nocy nikogo i niczego nie było poza ustawionymi na poboczach znakami

początkowo reagowałem na ograniczenia, ale widząc, że wypasione chorwackie fury nie zwalniają na żadnym ograniczeniu, też przestałem cykać tempomatem i jechałem równym tempem, do czasu, ale to już wiecie

hepik napisał(a):

janlewbr napisał(a):A tak patrząc na Słowaków i Czechów to zazdroszczę im zdrowego rozsądku i konsekwencji w tym co robią z drogami
.

Tia...kilka km w okolicach Povażskiej B. Słowacy buduja lat kilkanaście i skończyć nie potafią.

Jak na razie to nieco ponad rok, bo zaczęli w lipcu 2008

wojtekant napisał(a):jak mi navi powiedziała: trzymaj się tej drogi przez "czysta" km (nie pamiętam już dokładnie ile, ale dużo ), to ustawiłem tempomat na 200 km/h i jechałem równym tempem prawym pasem, czasami musiałem kogoś wyprzedzić, ale częściej mnie wyprzedzały wypasione fury na splitskich i zagrzebskich blachach sunące pewnie swoimi Vmax, czyli do 250 km/h (naprawdę było wyjątkowo pusto)

Wojtek, nie chciałbym się znaleźć na autoceście razem z Tobą. Jakbym moją starą skodzinką musiał zwolnić za tirem i go wyprzedzał przyśpieszając powiedzmy od 80 km/h a Ty byś akurat śmignął z tyłu to mógłbym Cię nie zdążyć zauważyć a Ty byś mi zrobił z dupy garaż. Już mi się zdarzało że ledwo uskakiwałem w takich sytuacjach bo materializujący się znikąd za mną miszcz kierownicy by nie miał szans wyhamować.
W nocy jak jest pusto też się to może zdarzyć. Nawet nie będziesz wiedział kiedy bo będziesz miał uśpioną uwagę od monotonnej jazdy.
To nawet nie musi być bezpośrednio Twoja wina (poza oczywiście nadmierną szybkością). Wystarczy że ktoś Cię nie zauważy i w ostatniej chwili Ci wyjedzie - nie ma lewara, nie wyhamujesz.
Autostrada z 2 pasami nie jest przystosowana do jazdy 200 i więcej. Tak to można jak się ma 3 albo 4 pasy a i to tylko czasami jak warunki pozwalają...

zawodowiec napisał(a):[...] nie ma lewara, nie wyhamujesz.
Autostrada z 2 pasami nie jest przystosowana do jazdy 200 i więcej. Tak to można jak się ma 3 albo 4 pasy a i to tylko czasami jak warunki pozwalają...

nie chcę się tłumaczyć, to co napisałeś to prawda, ale przed wszystkim co tylko możliwe się w 100% nie da zabezpieczyć, można z domu nie wychodzić i do żadnego auta nie wsiadać
może trudno sobie wyobrazić pustą autocestę kiedy się odwiedza Cro w sezonie, ale przed sezonem ruch był naprawdę znikomy, jechało się na długich zmieniając bardzo rzadko na mijania
i nawet gdybym jechał 50, to inni dalej by jechali ile im fabryka dała, różnica tylko taka, że bym zapłacił tylko raz na bramce ;]
a może ktoś wjechałby mi w "powolny" zadek? można dywagować bez końca
imo najważniejsze za kierownicą to zachowywać granice rozsądku, sprawne auto i zero promili

a w ogóle, to konkluzja winna być zupełnie inna:
chorwacka policija jest lepiej doinwestowana i wyposażona od naszej

wojtekant napisał(a):nie chcę się tłumaczyć, to co napisałeś to prawda, ale przed wszystkim co tylko możliwe się w 100% nie da zabezpieczyć, można z domu nie wychodzić i do żadnego auta nie wsiadać

... ale można jechać 150-160 zamiast 200 i to ryzyko znacznie zmniejszyć, dojedzie się może kilkadziesiąt minut później na miejsce. A idioci grzeją ile wlezie, tym razem zdążą godzinę wcześniej, a innym razem zdążą na własny pogrzeb. Pół biedy jeśli tylko własny.
pzdr

W Niemczech nie ma ograniczeń więc ktoś chyba doszedł do wniosku, że problemem nie jest prędkość tylko fakt że ludzie w niektórych krajach lusterka to dla ozdoby mają. Czasem jadąc 150-160 też trafiam na takich, którym się wydaje że jak ma 80 - 90 km/h to już jest królem lewego pasa. Ostatnio jadąc do Katowic miałem na budziku może ze 120-130 km/h, co i tak nie uchroniło mnie przed awaryjnym hamowaniem, bo za przeproszeniem jakiś ci.l w wieku lat 120 bez patrzenia do lusterek 10 m przed autem zmienił mi bez migacza pas.
Wszystko zależy od warunków jakie na drodze panują. 3 lata temu wracając we wrześniu też 90% trasy przez Cro na autostradzie a potem na Słowacji miałem tempomat ustawiony na 200, tyle że jechałem praktycznie sam. Jak przez całą Słowację wyprzedziłem 15 aut to było wszystko. 10 z tego to były leciwe Skodovki, które widząc światła z tyłu zjeżdżają wręcz na pas awaryjny.

Co do Skodzinek, to bardzo wdzięczne auta Sam pomykam taką Favoritką AD 1992

Rysio napisał(a):Co do Skodzinek, to bardzo wdzięczne auta Sam pomykam taką Favoritką AD 1992

I ustawiasz jej 200 km/h na tempomacie?? TO się nadaje do tvnturbo!

pablo2222 napisał(a):

Rysio napisał(a):Co do Skodzinek, to bardzo wdzięczne auta Sam pomykam taką Favoritką AD 1992

I ustawiasz jej 200 km/h na tempomacie?? TO się nadaje do tvnturbo!

Dobre


hmmmm ale myślę że ze Sv. Jure tyle by poszła

Witam, co do mandatów to mam dla Was nowinkę, że oto w tym roku po raz pierwszy przyszedł do mnie mandacik z autostrady z Austrii z fotoradaru. 70Euro. Kilkakrotnie pstrykały mi w Austrii fotoradary ale w tym roku po raz pierwszy przyszedł. Ups

wojtekant napisał(a):a w ogóle, to konkluzja winna być zupełnie inna:

Tata vozi polako

Serce w pasy napisał(a):Witam, co do mandatów to mam dla Was nowinkę, że oto w tym roku po raz pierwszy przyszedł do mnie mandacik z autostrady z Austrii z fotoradaru. 70Euro. Kilkakrotnie pstrykały mi w Austrii fotoradary ale w tym roku po raz pierwszy przyszedł. Ups

Przyszedł via polska firma windykacyjna?
Czy już zadecydowałeś co z nim począć?

Janusz Bajcer napisał(a):

wojtekant napisał(a):a w ogóle, to konkluzja winna być zupełnie inna:

Tata vozi polako

Byle nie lewym pasem autostrady

Janusz specjalnie dla Ciebie