"- Mamo ! Skarpetki mi parują ! - Maranza 2015

napisał(a) **tony montana** » 01.03.2015 19:51

Potter napisał(a):Campari też lubię bardzo . Ale faktycznie, niektórzy narzekają, że gorzkie ... Np. mój mąż.
A co do pyszności na stoku to w niedzielę jadłam wspaniałe knedliki z gulaszem i najpyszniejszą na świecie zasmażaną kapustkę kiszoną . Mniaaaam była .

I bardzo zdrowa !

napisał(a) **mysza73** » 04.03.2015 17:59

Potter, co to ma być :evil:

,
znowu leń gigant Cię dopadł :roll:

napisał(a) **CROberto** » 04.03.2015 21:56

mysza73 napisał(a):Potter, co to ma być ,
znowu leń gigant Cię dopadł

W ostatnim odcinku zastanawiała się nad sensem życia tamtego dnia......

Może jeszcze duma... :mrgreen:

napisał(a) **mysza73** » 05.03.2015 08:13

CROberto napisał(a):
mysza73 napisał(a):Potter, co to ma być ,
znowu leń gigant Cię dopadł

W ostatnim odcinku zastanawiała się nad sensem życia tamtego dnia......
Może jeszcze duma...

Pewnie wróciła do Italii, żeby dojść do odpowiednich wniosków ... :roll:

.

napisał(a) **Roxi** » 05.03.2015 08:37

Potter napisał(a):Campari też lubię bardzo . Ale faktycznie, niektórzy narzekają, że gorzkie ... Np. mój mąż..

I ja

Też nie przepadam

napisał(a) **Potter** » 05.03.2015 10:05

No ja nie powiem kto się do Italii wybiera :evil:

...

Ale kończmy już powoli tę słoneczną niedzielę ...

Zapomniałam dodać, że dnia poprzedniego mąż mój wspaniały był uprzejmy wywinąć przecudnego orła na Plose i całkiem mocno stłuc sobie biodro lewe :roll:

...
Całkiem logiczne wydaje się zatem, że musiał się oszczędzać i robić przerwy celem zażycia odpowiedniego lekarstwa ... :oczko_usmiech:

Trzeba dodać, że pacjentem był posłusznym i lekarstwo wypijał do końca ...

... co więcej, sam prosił o zwiększenie dawki jeśli podstawowa była niewystarczająca :mrgreen:

...

Ja w tym czasie miałam możliwość poznawania nowych tras ...

Szusowałam prawie do "ciemnego" ...

Nawet szykujące się już do pracy ratraki nie były w stanie mnie zniechęcić ...

Na kwaterkę wróciliśmy już prawie "po ciemaku" :lol:

...

Kolejny dzień, poniedziałek wita nas bezchmurem (jak żyć w tym luksusie ... jak żyć :smo:

).
Plan na dziś - Plose. Mąż mój kilka razy sprawdza ekwipunek coby ponownie nie stać się obiektem naszych litościwych uśmieszków. Chyba ma wszystko ... Chyba ... Po drodze okazuje się, że zapomniał zabrać kubka z kawą :mrgreen:

... Cóż ... karmy nie przeskoczysz :lol:

Warunki do jazdy - CUD, MIÓD i ORZESZKI

...

Bardzo lubię wjeżdżać tym zabytkowym wyciągiem ...

Krótka (bo szkoda słońca :lol:

) chwila przerwy ...

Ten dzień też jest długi ...

...

napisał(a) **mysza73** » 05.03.2015 10:18

Potter napisał(a):No ja nie powiem kto się do Italii wybiera ...

Potter napisał(a):

Ta fajna asfaltowa droga mi się podoba, znaczy że tam też można "normalnie", czyli autem podjechać :mrgreen:

,
będę mieć to na uwadze na przyszłość :oczko_usmiech:

.

napisał(a) **meblik** » 05.03.2015 16:47

Basiulinek napisał(a):
Mikeee napisał(a):
Potter napisał(a):
meblik napisał(a):Aperol chyba smakował?

No raczej .

We włoskich alpach ten drink na bazie Aperolu nazywa się Spitz. Przypuszczam, że w Austrii chyba tak samo, czyż tak?

Spritz
Mówią też Aperol Spritz.
Jak dla mnie.....zbyt gorzki,ale to kwestia smaku.
Uwielbiam!!! Czy w Chorwacji jest możliwość kupna tego trunku? W tym roku pierwszy raz Cro.

Lednice napisał(a):Ale najlepsza jest w Alpach szwajcarska potrawa
Geschnetzeltes

Lednice napisał(a):Mięso ma być cielęce, ale oczywiście cielęcinę można zastąpić innymi gatunkami, a nawet wątróbką

Tylko nie wiem skąd polska nazwa tej szwajcarskiej potrawy, czyli placek po wegiersku

Potrawa,którą opisujesz,to Zürcher Geschnetzeltes i wtedy mięso jest cielęce i podawane z rösti.
Ale ogólnie nazwa geschnetzeltes przyjęła się chyba dla każdego mięsa pokrojonego na paski.
I podawane jest z przeróżnymi dodatkami.
A placek po węgiersku jest moim zdaniem nietrafionym porównaniem.

To tyle o kulinariach...

napisał(a) **Iwona75** » 08.03.2015 07:53

Teraz widzę jak zaniedbałam cropelkę i jaka "opóźniona " jestem...... :roll:

Link na priv., pozdrawiam

napisał(a) **CROberto** » 09.03.2015 21:52

Potter napisał(a):Trzeba dodać,że pacjentem był posłusznym i lekarstwo wypijał do końca.....
....co więcej,sam prosił o zwiększenie dawki jeśli podstawowa była nie wystarczająca...

Czarodziejko widzę że można liczyć na Ciebie w potrzebie

Może jakaś zbieżna miejscowość, w zbieżnym terminie....?

napisał(a) **Potter** » 11.03.2015 10:02

CROberto napisał(a):Czarodziejko widzę że można liczyć na Ciebie w potrzebie
Może jakaś zbieżna miejscowość, w zbieżnym terminie....?

Kto wie, kto wie ? Niezbadane są wyroki ... :oczko_usmiech:

No ale za oknem wiosna, czas powoli kończyć z tą zimą :mrgreen:

.
Przed nami ostatni dzień nartkowania

...
W nocy nieco poprószyło mąką :wink:

...

Zgodnie z prognoza pogody "lepiej" ma być dziś na Plose ... Tam więc jedziemy ...

Jest nieźle :mrgreen:

...

"- Synu, zrób mi jakieś zdjęcie jak jadę, bo na wszystkich tylko stoję !" ... Zrobił :roll:

...

Tu nawet mnie widać

...

No ale przerwa też musi być ...

Barany

Pod koniec jazdy ...

Fragment podobno najdłuższej trasy w Tyrolu ...

Tego dnia pojeździliśmy nieco krócej niż zwykle ... W planach mieliśmy bowiem jeszcze "wpadnięcie" do miasteczka ... Brixen ...

Miasteczko jak podobało mi się kiedyś tak podoba i teraz ... :mrgreen:

Chyba planujemy tam wrócić

...

Może latem ... teraz trochę za zimno :lol:

...

Nazwy ulic w 2 językach ...

Fajne pamiątki ... Tylko nieco drogie

... Ograniczyłam się do zakupu rękawicy kuchennej z tej serii :mrgreen:

Niestety ... Wszystko co dobre .........

Kwaterka wita nas dymkiem :smo:

Jeszcze tylko pożegnalna kolacja ...

O tu ...

I pora się pakować ...

napisał(a) **mysza73** » 11.03.2015 10:11

Potter napisał(a):"- Synu, zrób mi jakieś zdjęcie jak jadę, bo na wszystkich tylko stoję !" ... Zrobił ...

Potter napisał(a):Barany

Ten wolny fotel koło Ciebie trzymałaś dla mnie :smo:

.

Potter napisał(a):Nazwy ulic w 2 językach ...

Wybieram Via ... :oczko_usmiech:

napisał(a) **GOLDEN** » 11.03.2015 10:47

mysza73 napisał(a):
Potter napisał(a):Nazwy ulic w 2 językach ...

Wybieram Via ...

Jednak to prawda...

Mnie też Via bardziej przypadła do gustu.

napisał(a) **Łukasz789** » 11.03.2015 10:59

Jak patrze na te widoki to aż chce mnie się wreszcie nauczyć jeździć na nartach tylko ,żeby się znalazł taki co się tego podejmie :
Wielu próbowało wszyscy polegli i powiedzieli,ze jestem beznadziejny i na pewno nic z tego nie będzie.
Te trasy przez las bajka jak dla mnie.
Z drugiej strony jak pomyślę ilu moich znajomych cierpi do tej pory po wypadku an ratach to trochę mnie się jednak odechciewa.
To w Włoszech jeździ się tylko do 16 a nie do 20?

napisał(a) **krakusowa** » 11.03.2015 11:13

Potter napisał(a):W planach mieliśmy bowiem jeszcze "wpadnięcie" do miasteczka ... Brixen ...

ładnie tam.......... :hearts: