Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9377
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 03.11.2019 16:03

Katerina napisał(a):
Dziękuję Dziewczyny, zaraz sama się przegibnę .

No to ja pomogę :lol: :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 03.11.2019 17:26

elka21
No to ja pomogę :lol:

Dzięki :papa:


Jak zepsuć sobie piękny, wakacyjny dzień :roll: - czyli Milna i okolice


Zabieram się za ten odcinek jak pies do jeża, a najchętniej w ogóle pominęłabym ten dzień w relacji... :(
Czytelnicy nie zasięgną przydatnych informacji z tego "reportażu", ale jednak coś wrzucę - bez entuzjazmu :lol:

Poranek był baardzo trudny - ze względu na nasz stan po fieście w Sutivanie dnia poprzedniego.
Ale sama byłam sobie winna - tak to jest, jak człowiek (po imprezie :roll: ) rzuca się zachłannie na odkopany skarb :oczko_usmiech:,
zamiast go sobie dozować :roll:

Pogoda jak drut i niemiłosierny upał - nawet na zacienionym tarasie.

IMG_20180918_121653.jpg

IMG_20180918_121714.jpg


W takich okolicznościach kondycyjno - pogodowych najrozsądniej byłoby doczołgać się do najbliższej zacienionej plaży, zanurzyć w Jadranie i siedzieć w nim, albo w cieniu pinii.
Ja jednak wymyśliłam...zwiedzanie Milny (Milnej), bo jeszcze tam mnie nie było. :roll:

Jedziemy przez i okrążamy Ložišćę...

IMG_20180918_132743.jpg


Nieopodal miejsca, z którego robię powyższe zdjęcie jest mały cmentarzyk.

IMG_20180918_133522.jpg

IMG_20180918_133005.jpg

IMG_20180918_133335.jpg


Żywej duszy, oprócz nas tu nie ma, jest niesamowicie cicho, nawet nikt nie przejeżdża w tym czasie asfaltową szosą do Milnej i Bobovišći.
Ale jest też bardzo gorąco i chciałabym być już w tej Milnej, rzucić na nią okiem, a potem rzucić mą powłokę cielesną w fale morskie ( w celu wskrzeszenia jej, oczywiście :wink: )

Droga do Milnej przypomina miejscami łysy Pag, aby po chwili przechodzić w obsadzony cyprysami krajobraz.

IMG_20180918_134024.jpg

IMG_20180918_134303.jpg


Do miasteczka wjeżdżamy o godzinie 12:22:20 :D , czyli w samo południe :roll:

IMG_20180918_134847.jpg


Pustawo tu...

Od razu po wyjściu z samochodu atakuje nas buchający od rozgrzanych kamieni żar.
O ile na cmentarzyku było gorąco i bezwietrznie, to tutaj jest jak w piecu martenowskim 8O

Oczywiście, udaję przed Małżem, że mnie to nie rusza i moim jedynym celem jest zwiedzanie :lol:
Ale po jego minie przewiduję nadciągającą burzę i to nie w przyrodzie.

Pierwszym obiektem do sfotografowania jest barokowy kościół Matki Boskiej od Dobrej Nowiny (ciekawostka - po angielsku to brzmi Our Lady of good tidings...a tidings w tym języku oznacza zarówno nowinę, jak też przypływy i odpływy morza :) )

IMG_20180918_135005.jpg


Wyobraźcie sobie, że ten lokals (jestem pewna, że musiał być miejscowy) wszedł mi w kadr i zastygł jak żona Lota na kilka minut :roll: :lol:

IMG_20180918_135011 (2).jpg

IMG_20180918_135011.jpg


Ponieważ bacznie obserwowałam ekspresję małżonka, gdy musiał czekać, aż zrobię to zdjęcie - zrezygnowałam i mamy kościół z osłupiałym z zachwytu lokalsem :oczko_usmiech:

Idziemy długachną rivą powłócząc klapkiem...
To był - śmiało mogę powiedzieć - najgorętszy dzień jakiego w Cro doświadczyłam od lat...
Zazdrościmy tym pod trzcinką w barach :roll:

IMG_20180918_135021.jpg

IMG_20180918_135335.jpg

IMG_20180918_140416.jpg


Ciekawy zlepek architektoniczny... Miejsce poświęcone filantropowi Ivanovi Bonačić Šargo, który wyemigrował stąd do Stanów Zjednoczonych w 19 wieku, a po śmierci zostawił społeczności swojego rodzinnego miasteczka spory majątek.
Wdzięczni mieszkańcy postawili mu pomnik, zbudowali też te arkady i małą piazettę, na której stoi popiersie.

IMG_20180918_135904.jpg

IMG_20180918_140008.jpg


Mimo najszczerszych chęci nie daliśmy rady zwiedzić miasteczka...
Co kilkanaście metrów wpadaliśmy do sklepików spożywczych, by ochłodzić się przy lodówkach :roll: :oczko_usmiech:

Także...decydujemy się odpuścić na dzisiaj :cry: i poszukać plaży.

Tu muszę się przyznać, że nie odrobiłam forumowych lekcji przed wyprawą w te rejony :oops: i nie miałam pojęcia o plażach i zatoczkach w pobliżu.
Dopadłam informacji turystycznej (klimatyzowanej) i zasięgnęłam języka.
Młoda pracownica dała nam mapkę i zaproponowała ... "super plażę w Resorcie Gava w uvali Osibovej".

Skoro tak zachwala...

Gdy po wszystkim obejrzałam mapę, dowiedziałam się, że do ośrodka wczasowego Gava i w ogóle do Osibovej prowadzą porządne asfaltówki - jak po sznurku...np ta zaznaczona na mapie na czerwono.

MILNA_LI.jpg


Literka O, to oczywiście Osibova, a G to Gava.

Ale my zrządzeniem losu mylimy drogę i wbijamy się w szutrówki tylko dla rowerów...
Na początek lądujemy w wiosce Makarac, do której wiedzie zielona linia :roll: A tam nie ma nic, oprócz trzech chałup i dwóch bardziej wypasionych letnisk - woda majaczy bardzo daleko w dole, nie będziemy szukać tu kąpieliska.

Wracamy przez rowerowe szlaki, które nie są najlepiej oznakowane - ich numeracja nic nie pomaga, poza tym na rozwidleniach nie ma żadnej informacji...

IMG_20180918_142222.jpg

IMG_20180918_143406.jpg

IMG_20180918_143414.jpg


Krążymy tak jak po motocrossie przez 45 minut, wreszcie widzimy to.

IMG_20180918_143959.jpg


Ładujemy się do małej miejscowości, której nazwy nie pamiętam (ale to chyba była Osibova ze słynnym kościółkiem, którego nie odnaleźliśmy), bardzo zdesperowani, aby gdzieś się zanurzyć w wodzie.
Niestety, tu każda droga w kierunku morza prowadzi do...schodów :evil:

IMG_20180918_144417.jpg

IMG_20180918_144447.jpg

IMG_20180918_144714.jpg


I nikogo, aby można było spytać o drogę.

W końcu, wściekli i ugotowani, docieramy do Resortu - ogromnego molochu wypoczynkowego w postaci kompleksu małych domków, szeregowców, apartamentowców, kawiarenek, stołówek, basenów, kortów, itd.
Miejsce stanowi wręcz małe miasto 8O

IMG_20180918_145714.jpg

IMG_20180918_145812.jpg

IMG_20180918_145843.jpg


Mają nawet kościółek :D

IMG_20180918_145917.jpg


W basenie odbywa się właśnie zumba w wodzie do rytmu piosenki Cambio dolor :lol:

IMG_20180918_150117.jpg


Osiągamy cel...rekomendowaną plażę...

IMG_20180918_150154.jpg

IMG_20180918_150159.jpg


:roll: :mrgreen: :lool:

To ja tyle wycierpiałam w aucie, a potem targając plażowe wyposażenie przez cały ten kombinat wczasowy, żeby trafić w takie miejsce 8O :twisted:

NFW, zawracamy do parkingu, odechciało mi się, teraz to mam już tylko ochotę na zimne piwo :(
Ale na pewno nie w tym resorcie !

Wracamy, tym razem już po właściwej szosie, mijamy Milną i jedziemy do Bobovišći na moru.

Fajna, senna wioska, podoba mi się tutaj, ale skwar nie odpuszcza.

IMG_20180918_152713.jpg

IMG_20180918_152956.jpg

IMG_20180918_153143.jpg


Jestem w stanie zaledwie obejrzeć pomnik Vladimira Nazora (powyżej)...i padam na krzesło w zacienionym ogródku jakiejś konoby nad małym kanałem.

IMG_20180918_153343.jpg


Zimne piwo jest jak balsam, ambrozja i manna w jednym (bo byłam też głodna) :D
I atmosfera cudna - wśród kwiatów i żerujących na nich fruczaków gołąbków.

Po wychyleniu pifffka jedziemy strzałką do Sutivanu, aby jeszcze zdążyć na plażę.
Bez wybrzydzania parkujemy przy Erosie i udaje się złapać ostatnie promienie słońca, jak też wreszcie ochłodzić :lol:

IMG_20180918_165102.jpg

IMG_20180918_165121.jpg


To był priorytet, teraz pora coś przekąsić po intensywnym dniu.
Wybieramy bar - konobę Miki, w której nigdy nie jedliśmy, bo kojarzyliśmy ich tylko z ...piciem piwa i wina.

IMG_20180918_190032.jpg


To bar na rogu alei palmowej i rivy, tu siedzieliśmy poprzedniego wieczoru podczas karnawałowej imprezy.
Tu stała scena...

IMG_20180918_175416.jpg


A teraz jest tak...

IMG_20180918_173945.jpg

IMG_20180918_174011.jpg

IMG_20180918_174445.jpg

IMG_20180918_174857.jpg


Jedzenie nas zaskakuje - pozytywnie :hearts:
Największa ilość hobotnicy w sałatce z hobotnicy (Iza :wink: ), z jaką się spotkałam 8)

IMG_20180918_175837.jpg


Plus przepyszne kalmary sa žaru.

IMG_20180918_182934.jpg


Polecam to miejsce - w dodatku jest tam bardzo fajny kelner.

Teraz pozostaje wrócić do domu przez wcale nie chylący się do snu Sutivan...

IMG_20180918_190810.jpg


... pożegnać się z pogledem...do jutra...

IMG_20180918_191510.jpg

IMG_20180918_191840.jpg


... i rzucić, czy też paść na łóżko :lol:

I tak zakończył się ten trefny dzień - oczywiście schrzaniłam go sobie na własne życzenie. :oops: :lol:
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 03.11.2019 17:49

Katerina pokonana przez pogodę 8O. Ta porażka ukazuje mi wreszcie Twoją ludzką stronę :wink:
Co nie zmienia faktu, że uznaję też twoją boskość (te szpilki wśród skał itp ;))
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6671
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 03.11.2019 18:31

Może dzień miałaś kiepski, ale odcinek wyszedł superowy :D
Poczułem się jakbym tam był. Teraz jest mi gorąco, czuję kurz w ustach, mam kaca i idę po piffffo,
żeby zerwać pajęczynę z jamy, bo też mnie zaczęło okropnie suszyć :smo:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5106
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 03.11.2019 19:21

Katerina napisał(a):ten trefny dzień - oczywiście schrzaniłam go sobie na własne życzenie. :oops: :lol:
I to z niskich pobudek, jak mawiają w sądach:
Katerina napisał(a):Zazdrościmy tym pod trzcinką w barach :roll:
Gdybyś tam na miejscu zalała zimnym piffkiem pierwsze iskry onej zazdrości, nigdy by nie przeistoczyłaby się w psujące dzień inferno :wink: :lol:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 03.11.2019 19:22

Podejrzewam, że Milna może się podobać, ale na mnie jakoś nie zrobiła dużego wrażenia, chociaż robiliśmy do niej dwa podejścia. Za drugim razem bardziej mi się spodobała, ale i tak nie było wielkiego "wow". Może należałoby przyjechać wieczorem...

Sałatka z hobotnicą wygląda bardzo apetycznie :D

Osibova jest taka sobie, ale już Lučice, które mieliście zaraz obok, cudne są :hearts::

Obrazek

Fajne skałki i trzy knajpki. Nam się bardzo podobało 8):
post1633555.html#p1633555
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 03.11.2019 20:11

Katerina napisał(a):Jak zepsuć sobie piękny, wakacyjny dzień :roll: - czyli Milna i okolice


Ciekawe jak aura i samopoczucie może wpłynąć na odbiór otoczenia..... a to takie fajne miasteczko i trzymasz tam swój jacht to powinno Ci się podobać :mrgreen:
Wkrótce to ujawnię 8)

Katerina napisał(a):Od razu po wyjściu z samochodu atakuje nas buchający od rozgrzanych kamieni żar.
O ile na cmentarzyku było gorąco i bezwietrznie, to tutaj jest jak w piecu martenowskim 8O

Oczywiście, udaję przed Małżem, że mnie to nie rusza i moim jedynym celem jest zwiedzanie :lol:
Ale po jego minie przewiduję nadciągającą burzę i to nie w przyrodzie.


Jakbym siebie z moim widziała :lool: :lool:
W zeszłym roku w Bolu - upał jak diabli, on wściekły a jak udaję ,że nic mnie nie rusza i ochoczo zwiedzam miasteczko.

Katerina napisał(a):Wyobraźcie sobie, że ten lokals (jestem pewna, że musiał być miejscowy) wszedł mi w kadr i zastygł jak żona Lota na kilka minut :roll: :lol:
IMG_20180918_135011 (2).jpg



Gość ma parcie na szkło i białe łydki :lol:

Resort Gava w uvali Osibovej -też tam trafiliśmy ale jak zobaczyłam w nazwie "resort" to zrobiliśmy w tył zwrot :roll:


Katerina napisał(a):Bez wybrzydzania parkujemy przy Erosie i udaje się złapać ostatnie promienie słońca, jak też wreszcie ochłodzić :lol:

Głodnemu chleb na myśli :lol:
Ale może być Eros skoro to plaża nudystów :mrgreen:

Katerina napisał(a):Największa ilość hobotnicy w sałatce z hobotnicy (Iza :wink: ), z jaką się spotkałam 8)

Nigdy więcej ośmiornicy , już mi się przejadła....chociaż w Modruju była dobra.

:papa:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 03.11.2019 20:15

mchrob napisał(a):Katerina pokonana przez pogodę 8O. Ta porażka ukazuje mi wreszcie Twoją ludzką stronę :wink:
Co nie zmienia faktu, że uznaję też twoją boskość (te szpilki wśród skał itp ;))

Najwyższa pora założyć KMK :mrgreen: 8)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 03.11.2019 20:20

mchrob napisał(a):Katerina pokonana przez pogodę 8O. Ta porażka ukazuje mi wreszcie Twoją ludzką stronę :wink:
Co nie zmienia faktu, że uznaję też twoją boskość (te szpilki wśród skał itp ;))

:D
Nie tylko pogoda mnie pokonała :oops: Spadek formy był ewidentny tego dnia :lol:
Boskie było uczucie chodzenia w szpilkach bez problemu - serio, po skałach, i nawet buty nie były do wyrzucenia :lol:
:D :papa:


Habanero
Może dzień miałaś kiepski, ale odcinek wyszedł superowy :D
Poczułem się jakbym tam był.

Dzięki, nie wiedziałam jak to ugryźć :roll:

Teraz jest mi gorąco, czuję kurz w ustach, mam kaca i idę po piffffo,
żeby zerwać pajęczynę z jamy, bo też mnie zaczęło okropnie suszyć :smo:

:mrgreen:
Cheers, Živjelji :oczko_usmiech:


boboo
Katerina napisał(a):
ten trefny dzień - oczywiście schrzaniłam go sobie na własne życzenie. :oops: :lol:

I to z niskich pobudek, jak mawiają w sądach:

Banalnych, trywialnych, infantylnych :oczko_usmiech:
Niskie zakładają złą wolę, a ja byłam pobudzona euforią :D
Gdybyś tam na miejscu zalała zimnym piffkiem pierwsze iskry onej zazdrości, nigdy by nie przeistoczyłaby się w psujące dzień inferno :wink:

To prawda, na chwilę odeszłam od mojej zasady, że przecież gdzieś na świecie jest już dawno po 13 tej :mrgreen:
Bogdanie, Małż polecił przekazać, że masz dobre teksty :lol: i szacun za wyprawy pływadłem.W końcu mu pokazałam Twoje filmy :D


maslinka
Podejrzewam, że Milna może się podobać, ale na mnie jakoś nie zrobiła dużego wrażenia

No, właśnie... :wink:

Osibova jest taka sobie, ale już Lučice, które mieliście zaraz obok, cudne są :hearts::

Tak, teraz widzę :roll: I pifko jest gdzie wypić, bo w Osibovej to nawet psy, ani cykady nie szczekały :o


travel
Gość ma parcie na szkło i białe łydki :lol:

Brawo :lol: Tez po białych łydkach poznałam, że to autochton :wink: :D
Ciekawe jak aura i samopoczucie może wpłynąć na odbiór otoczenia..... a to takie fajne miasteczko i trzymasz tam swój jacht to powinno Ci się podobać :mrgreen:
Wkrótce to ujawnię

Czekam :P
Resort Gava w uvali Osibovej -też tam trafiliśmy ale jak zobaczyłam w nazwie "resort" to zrobiliśmy w tył zwrot :roll:


A my za późno...licząc na tę piękna plażę :roll:
Nigdy więcej ośmiornicy , już mi się przejadła....

Też tak zawsze twierdzę ...do września kolejnego roku :D :papa:
Ostatnio edytowano 04.11.2019 21:07 przez Katerina, łącznie edytowano 1 raz
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1550
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 03.11.2019 20:26

Oj tam wcale nie taki stracony ten dzień. Przynajmniej żywy pomnik widziałaś :mrgreen: .
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 03.11.2019 21:46

pomorzanka zachodnia napisał(a):Oj tam wcale nie taki stracony ten dzień. Przynajmniej żywy pomnik widziałaś :mrgreen: .

:mrgreen:
Na ogół na miejskich starówkach takie pomniki maja twarze pobielone, a tu łydki :lol:
Co miasto, to obyczaj :wink: :smo:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 03.11.2019 22:38

Będąc na Brač, Milne pominęłam ale już 2 mce później w niej zakotwiczyłam na jedną nockę w czasie rejsu.
Upału jednak nie było, wieczór był chłodny i raczej chmurzasty, dopiero rankiem się wypogodziło i wtedy miasteczko pokazało ładniejsze oblicze choć wieczorem też było całkiem klimatycznie. Zamiast cykad, wyjące na wietrze maszty jachtów, potęgowały niesamowitą atmosferę.
Na dłużej bym tam nie chciała się zatrzymać ale ten wieczór fajnie wspominam :)

Ta pani z informacji nieźle wyprowadziła Was w pole 8O

W tej sytuacji chyba bym nawet do tego zumbabasenu wskoczyła i zaskwierczała :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 04.11.2019 11:40

gusia-s
Ta pani z informacji nieźle wyprowadziła Was w pole 8O

W tej sytuacji chyba bym nawet do tego zumbabasenu wskoczyła i zaskwierczała

:mrgreen: Zaskwierczała jak rozżarzony kawałek żelaza wrzucony do wody :lol:
Nie wiem co tej pani przyszło do głowy, żeby nas tam wysłać - jestem pewna,że tamtego dnia nie wyglądaliśmy na "resortowych" turystów :oczko_usmiech:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 04.11.2019 13:14

Katerina napisał(a):gusia-s
Ta pani z informacji nieźle wyprowadziła Was w pole 8O

W tej sytuacji chyba bym nawet do tego zumbabasenu wskoczyła i zaskwierczała

:mrgreen: Zaskwierczała jak rozżarzony kawałek żelaza wrzucony do wody :lol:
Nie wiem co tej pani przyszło do głowy, żeby nas tam wysłać - jestem pewna,że tamtego dnia nie wyglądaliśmy na "resortowych" turystów :oczko_usmiech:

Tak to jest z przekazem informacji :mrgreen:

Sama miałam okazję brutalnie zderzyć z rzeczywistością grupkę naszych rodaków poszukujących "super" plaży w Jelsie (piaszczystej), poleconej im przez organizatorów fishpicniku, dla której zdecydowali się na rejs gdzieś z Makarskiej Riwiery 8O .

Przymaszerowali ponad 1,5 km z portu na kemping, w pocie czoła, z dziećmi i mnóstwem plażowych gadżetów do pływania i kopania w piachu. Zdziwieni tłumaczyli, że szli w dobrym kierunku tak jak ich poinformowano aż doszli do kempingu ale żadnej takiej plaży nie spotkali i czy to jeszcze daleko do niej :evil:

Ich miny były bezcenne, kiedy ich poinformowałam, że "tą" plażę właśnie minęli zatokę wcześniej (zatoka Mina) ... jedyna piaszczysta w tej okolicy :D

Dla nieznających okolicy, poniżej fotki tej "super plaży" w zatoce Mina :mrgreen:
IMG_20180709_172154.jpg
IMG_20180709_172331.jpg
.

:mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 04.11.2019 21:05

gusia-s
Ich miny były bezcenne, kiedy ich poinformowałam, że "tą" plażę właśnie minęli zatokę wcześniej (zatoka Mina) ... jedyna piaszczysta w tej okolicy

No to ich wpuścili na...minę :lol: ci od fishpikniku :roll:
Miny i Milne coś pechowe :oczko_usmiech:
Ta Twoja Mina jest tylko trochę gorsza o piaszczystej plaży Milna :D na Visie...
Wąska, brudna i przy samej szosie, a i tak często tłumy z dzieciakami tam przybywają :roll:
Na poniższym zdjęciu i tak całkiem nieźle wyszła :D

IMG_20180903_123648.jpg
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :) - strona 62
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone