Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Ciekawe czy te śmieci na plażach to pozostałości zimowych sztormów A te domy przy plażach to pewnie są tylko wykorzystywane latem.... z tym ,że ostatniego lata chyba nikt tam nie mieszkał
Myślę,że nie tylko po zimie. Wystarczy dobre jugo o każdej porze roku, żeby nawiać tego świństwa z całego chyba Jadrana Domy na pewno były zamieszkałe, widzieliśmy świeże ślady po grilach, resztki oprawionych ryb, zostawione na tarasie szklanki...Jak się wyszuka w necie Uvalę Tihą to otwierają się strony z apartmanami i opinie ...zadowolonych wakacjuszy
Hmmm.....
Może są ludzie , dla których takie "śmieciowe" wakacje są atrakcyjne
Ja jakbym trafiła na apartman w takim otoczeniu, to zaraz pojechałabym do Konzumu po 100-litrowe worki na śmieci
Katerina napisał(a):Staram się pokazać Vis od podszewki (no, może oprócz dna morskiego ) Widocznie nie dość czytelnie wyraziłam swój entuzjazm, ale oprócz tych zatoczek ( w końcu nie samymi plażami cromaniak żyje ) tam naprawdę mi się podobało, czasem wydaje mi się, że wypady w takie mało popularne miejsca, przechadzanie wśród winnic i gajów oliwnych, odpoczynek na rozgrzanych kamiennych murkach i widok morza w oddali stanowi dla mnie bardziej kwintesencję Chorwacji, niż ładne zatoczki. .......Rozumiem jednak,że nie wszyscy są zafiksowani na takie atrakcje jak kamieni kupa
Mało Ci przygód w makii??
Pamiętaj ,że na rozgrzanych kamiennych murkach nie tylko Ty lubisz się wygrzewać , ale też i takie stworzonka:
Pamiętaj ,że na rozgrzanych kamiennych murkach nie tylko Ty lubisz się wygrzewać , ale też i takie stworzonka:
1.jpg
Izo , piękne zdjęcie , żeby takie wykonać trzeba mieć bardzo dużo cierpliwości i szczęścia Nosorogie są bardzo niebezpieczne , szybkie i bardzo płochliwe , spotkania z nimi do częstych nie należą , nie wiem też czy występują na wyspach . . . Jak mawia zaprzyjaźniony leśnik : "o inteligencji tego gatunku żmii świadczy to , że nie atakują kobiet "
Katerina napisał(a):Tylko jej przypadkiem samego klipu nie pokazuj Chyba jeszcze jest za młoda
Pamiętaj ,że na rozgrzanych kamiennych murkach nie tylko Ty lubisz się wygrzewać , ale też i takie stworzonka:
1.jpg
Izo , piękne zdjęcie , żeby takie wykonać trzeba mieć bardzo dużo cierpliwości i szczęścia Nosorogie są bardzo niebezpieczne , szybkie i bardzo płochliwe , spotkania z nimi do częstych nie należą , nie wiem też czy występują na wyspach . . . Jak mawia zaprzyjaźniony leśnik : "o inteligencji tego gatunku żmii świadczy to , że nie atakują kobiet " [/quote]
Zdjęcie niestety nie jest moje
A ze żmijami spotkałam się 2 razy w życiu -tylko nie wiem, która z nas prędzej zwiewała
Może są ludzie , dla których takie "śmieciowe" wakacje są atrakcyjne
Ja jakbym trafiła na apartman w takim otoczeniu, to zaraz pojechałabym do Konzumu po 100-litrowe worki na śmieci
Może wrzesień to już po sezonie w tej zatoce i nikt śmieci nie usuwa do wiosny...Albo liczą na to, że Jadran sam wymyje plaże przy jesienno - zimowych sztormach...
Mało Ci przygód w makii??
Pamiętaj ,że na rozgrzanych kamiennych murkach nie tylko Ty lubisz się wygrzewać , ale też i takie stworzonka:
Z mojego (mikrego) doświadczenia wynika, że wszelkie pełzające pojawiają się (w Chorwacji) w bardziej zacienionych miejscach, niż kamienne murki. Na murki lecą tylko jaszczurki Ale w winnicy jest już większa szansa na spotkanie bliskiego stopnia, o czym wspomniałam w którymś tam odcinku..
piotrf
Nosorogie są bardzo niebezpieczne , szybkie i bardzo płochliwe , spotkania z nimi do częstych nie należą , nie wiem też czy występują na wyspach . . . Jak mawia zaprzyjaźniony leśnik : "o inteligencji tego gatunku żmii świadczy to , że nie atakują kobiet "
Solidarność jaj(ników)
piotrf
Katerina napisał(a): Tylko jej przypadkiem samego klipu nie pokazuj Chyba jeszcze jest za młoda
Chyba
Wiem, że odczytałeś to tak, jak było w założeniu...manifest anty...
Nadeszła wiekopomna chwila - wybieramy się w długo wyczekiwany rejs wokół wybrzeży Visu...
Zatytułowałam go Rejs nr 2..., chociaż był pierwszym rejsem odbytym w trakcie tych wakacji Tego dnia nie wiedziałam jeszcze, że po dwóch dniach popłyniemy w kolejny - zdecydowanie zasługujący na miano Rejsu nr 1 Ale o tym później.
Rejs dokoła wyspy marzył nam się już w 2017, ale za późno się zdecydowaliśmy i z powodu złych warunków pogodowych agencja, która go organizowała odwołała wycieczkę w ostatniej chwili...A był to nasz ostatni dzień na Visie.
Przed wakacjami w 2018 otrzymałam rekomendację od naszej forumowej koleżanki CROnikiCROpki, która wybrała się wcześniej na taką wyprawę (z inną firmą, niż ta , z którą nam nie wyszło) i tym razem zarezerwowaliśmy tę atrakcję na samym początku urlopu. Dzięki, Ewo, a w ogóle, to gdzieś Ty zniknęła???
Na rivie - w miejscu zbiórki jesteśmy przed 9-tą rano.
Niewielki stateczek - na około 40 osób czeka już na pasażerów. Sadowimy się wygodnie po odpowiedniej stronie jednostki, aby dobrze widzieć linię przybrzeżną i przyglądamy się współtowarzyszom podroży, z których 90 procent to Chorwaci
Osoby, które najbardziej zapadną nam w pamięci to min.pewna Japonka z Londynu...Ale też pani po lewej w niebieskiej bluzce, którą spotkamy ponownie po dwóch dniach odegra pewną rolę w trakcie kolejnej przygody
Główna atrakcja, jeśli chodzi o współpasażerów, to jednak ta urocza dziewczynka o wdzięcznym imieniu Nadalina i jej mama Przedstawiłam je już w którymś z pierwszych odcinków, to rodzina, lub znajome sprzedawcy pamiątek z Rivy.. Nadalina okaże się prawdziwą maskotką rejsu
Załoga, to Kapitan Pierino , jego żona Silvana, którzy zapewnią wyszynk i oprawę artystyczną ...
...oraz szwagier - zwany Profesorem, ponieważ wygłosi ciekawe prelekcje na temat historii Visu.
Będę zmuszona podzielić ten odcinek na kilka pododcinków, gdyż nie jestem w stanie wyselekcjonować zaledwie 50 - ciu zdjęć A to wszystko przez fakt, że różnorodność formacji skalnych jest tu powalająca Nie poznałam wszystkich wysp chorwackich, ale śmiem twierdzić, że pod względem linii brzegowej Vis jest najpiękniejszy. Ocenicie sami.
Pisałam już wcześniej w tej relacji o tym, że Vis ma otrzymać niedługo status Geoparku ( pod auspicjami UNESCO ) - bardzo zaszczytny, przyznany już kilkudziesięciu miejscom na świecie ze względu na wyjątkowość geologiczną. Mieszkańcy wyspy dostaną wtedy środki na rozwój geoturystyki, oraz infrastruktury związanej z pozyskiwaniem wody pitnej, o którą na Visie trudno - stąd problemy, żeby zakładać np. kempingi. Oprócz nielicznych studni artezyjskich powstałych w wyniku odwiertów, na wyspie jest tylko jedno naturalne ujęcie wody słodkiej - na plaży, którą pokażę za chwilę.
Relacja z rejsu będzie więc siłą rzeczy w większości relacją o...skałach Mam nadzieję,że wybaczycie
Wypływamy z Komiży...
Zachwyt widoczny na dużych i małych twarzach
Pierwszą plażą, którą mijamy - dostępną z lądu - jest plaża Kamenice, następnie opisana przeze mnie w poprzednich relacjach plaża nudystów - Nova Pošta.
Niestety, jakość zdjęć z tego odcinka rejsu jest fatalna, gdyż słońce operowało świecąc w oczy, natomiast same plaże skąpane były w cieniu. Dość duża odległość statku od brzegu nie pozwalała mojemu telefonowi na zbliżenia zoomem. Ale ponoć geomorfologia tych klifów jest wyjątkowa, ponieważ Komiża, jak też leżące z nią w jednej linii tektonicznej wysepki Brusnik, Biševo, Svetac (Sveti Andrija) i odległa Palagruža są pochodzenia wulkanicznego. Svetac i Brusnik pokażę z bliska już wkrótce, na razie przemieszczamy się wzdłuż Visu w kierunku wschodnim.
Mijamy malutkie plażyczki na które dostała się kajakiem maslinka, docieramy do tej na której jest źródełko wody pitnej - Pizdicy Nasz Kapitan Pierino tłumaczy tę nazwę na angielski jako " Little Pussy Beach"
A tu kolejne maleństwo, podobno ukochana plaża Grety Garbo, która szukała tu prywatności - Veli Kupinovac - jak większość na tym odcinku jest dostępna tylko od strony wody.
Pierino opowiada, że zabrał tu kiedyś swą, wtedy jeszcze narzeczoną, Silvanę na jedną z randek, żeby uciec przed przyzwoitkami... Oprócz tego, że nazbierali naskalnych skorupiaków na kolację, to poczęli tu również pierwszego syna
Komiża już daleko za nami...
Im dalej, tym ciekawiej się robi.
Mapa naszego rejsu wygląda tak...
Zbliżamy się do półwyspu Stupišće z latarnią morską - tego cypla naprzeciwko wyspy Biševo.
To tu, na prawo od latarni zwiedzaliśmy w poprzedniej relacji bunkry i wyrzutnie rakiet Tity.
Pierino pokazuje zdjęcie wraku, który zalega gdzieś na dnie...
Statek nazywał się Vassilios i transportował węgiel z walijskiej kopalni do Wenecji. Jak twierdzi portal nurkowy Galeria Underwater.pl..."Niewiele wiadomo jest na temat historii greckiego parowego statku transportowego Vassilios T. o długości 104 m, szerokości 15,1 m. Szczątkowe informacje donoszą, że należał podobno do greckiego właściciela E.M. Tricoglu Andros, który zakupił go w 1938 roku. Również jego tragiczne zatonięcie z 19 lutego 1939 roku owiane jest szczyptą tajemnicy i krążą w sieci dwie wersje tej tragedii. Pewne jest, że grecki transportowiec Vassilios T. w dniu zatonięcia transportował węgiel ze Swanesea do Wenecji we Włoszech. Co do zatąnięcia jednostki, to jedni twierdzą, że transportowiec został zatopiony specjalnie przez armatora statku aby uniknąć przejęcia statku przez armię niemiecko-włoską oraz dla pozyskania odszkodowania z ubezpieczenia jednostki. Jednak ta wersja wydaje się mało prawdopodobna – w końcu Vassilios T. zatonął dwa lata przed zajęciem wyspy przez armię włoską, co miało miejsce dopiero w 1941 roku.
Druga wersja – bardziej prawdopodobna - twierdzi, że jednostka uderzyła z pełną mocą maszyn w skały półwyspu Stupisce w okolicy miejscowości Komiża na wyspie Vis, po utracie sterowności jednostki z nieznanych dzisiaj przyczyn lub w wyniku błędu nawigacyjnego. W rezultacie kolizji transportowiec osiadł na mieliźnie i dopiero po kilku dniach zsunął się na dno zatoki. Do dzisiaj spoczywa na lewej burcie na głębokości od 25 do 55 m z rozwiniętym łańcuchem kotwicznym i rzuconą na zboczu ogromną kotwicą, od której zwykle rozpoczynamy nurkowanie.
Wrak Vassilion T. w najpłytszym miejscu leży na głębokości 25 m na lewej burcie. Kiedy płyniemy wzdłuż pokładu wyraźnie zauważamy, że wrak leży na powolnie opadającym w dół stoku i wrak w najgłębszym miejscu przy rufie osiąga 55 m głębokości. Wrak wyglądem przypomina olbrzymi budynek, pomimo iż zwykle przejrzystość wody w tym miejscu jest bardzo dobra, nie sposób ogarnąć okiem całej sylwetki jednostki. Vassilios’a porastają obficie gąbki siarkowe (łac. Verongia aerophoba), które przepięknie przyozdobiły cały pokład, maszt, komin i wielką śrubę transportowca. Między rufą a nadbudówką wraku znajdują się dwa wejścia do wnętrz wraku, jednak ze względu na głębokość nasz plan nurkowania nie zakładał eksploracji wewnętrza "
U góry na skałach widać wspomniane stanowiska wyrzutni.
Płyniemy dalej.
Pierino włącza muzykę - Oliver Dragojević, idol Chorwatów, który zmarł miesiąc wcześniej...Na pewno większośc z Was pamięta sceny z pogrzebu na morzu. Wszyscy na pokładzie śpiewają (wzruszyłam się )...choć muzyka rozbrzmiewała głośno, to wiatr uniemożliwił nagranie w odpowiedniej jakości
Ktoś rozpoznaje ten kawałek?
Znalazłam inny utwór Olivera - bardzo przystający do naszego rejsu...
Minęliśmy wyspę Biševo.
Skały, skały...płyniemy blisko nich.
Czy ktoś widzi to co ja, czyli rozpoznaje co to za zwierzęta?
Zaczyna się najlepsze - oczywiście pod względem geologicznym , bo rejs będzie rozwijał się pod każdym względem
Wpływamy na chwilę do zatoki Pritišćina - tej, do której dotarliśmy kiedyś z lądu po diabolicznej szutrówce. To ta pierwsza zielona kropka na mojej mapce
Długo nie zabawiamy, płyniemy dalej w kierunku słynnej Stinivy.
Ta skała przypominająca żywcem...pantalony nazywa się po prostu... Gaće
Za Gaciami jest tylko lepiej
Ostatnio edytowano 07.05.2019 03:00 przez Katerina, łącznie edytowano 3 razy
Przewidziany jest tu godzinny postój z możliwością kąpieli, o ile ktoś chce skakać do wody w takim tłumie
Z rozrzewnieniem wspominam naszą pierwszą wizytę na tej plaży - zeszliśmy do niej po skarpie od strony lądu w 2014. O 10-tej rano mieliśmy towarzystwo zaledwie dwóch par...A teraz jest właśnie po 10-tej...i...
Większość pasażerów decyduje się na skok do wody, ale Nadalina i jej mama wciąż się zastanawiają...
Ja nie mam wątpliwości...Wszak Kapitan roznosi długo oczekiwane napoje
Musiałam nieco nadrobić zaległości, ale dałam radę! Bo jakże nie dać rady jak tu takie piękne widoki? Uwielbiam te wszystkie chorwackie plażyczki wciśnięte pomiędzy skały. Sam ich widok przyspiesza bicie serca, a możliwość plażowania na nich, to wręcz ekscytacja...
Haha, widzę, że uvale Oključna i Tiha nic się przez te 5 lat nie zmieniły Za to Stonegarden w końcu ruszył - a może działa tylko w sezonie? W każdym razie, położyłem na nim w 2013 czy 2015 lachę i nie zajrzałem nawet w 2017, kiedy byliśmy w końcu w sierpniu...
Stončica - a widzisz, my tam chcieliśmy coś zjeść, ale nie było wolnych stolików. Czyli jednak chamska masówka - smutne ;/
Całkiem ładna ta nowa kamienna chata przez Le Terazze! No i fajnie, że w końcu coś się otworzyło w tej chatynce na rozstaju dróg przy skręcie na Postrožje - przecież tam właśnie (w interiorze) jest większość upraw, a ta lokalizacja przy szosie aż się prosiła o taki punkt, w okolicy nie ma żadnego! Kupowaliście tam wino?
Zastanawiam się, kiedy (i czy w ogóle) powrócę na Vis. Bo - jak jednak czytam po przerwie tę Twoją relację - nie odczuwam takiej potrzeby. Póki co...(?)
Mnie formacje skalne na Visie też oczarowały choć widziałam je tylko od północnej i troszkę zachodniej strony Stiniva od strony morza wrażenia specjalnego nie robi, od lądu jest ładniejsza - tak mi się wydaje ze zdjęć bo nie widziałam osobiście.
Katerina napisał(a):Czy ktoś widzi to co ja, czyli rozpoznaje co to za zwierzęta?
Mam podobne skojarzenia jak u boboo,choć kozy też widzę
Katerina napisał(a):docieramy do Pizdicy Nasz Kapitan Pierino tłumaczy tę nazwę na angielski jako " Little Pussy Beach"
Ciekawe skojarzenie z plażą małego kotka ... Nie będę tytaj jedyny,ale ogólnie,to zachwyca mnie w Tym odcinku wszystko: Począwszy od widoków ze stateczku,poprzez Nadalinę Choć starszych facetów nie powinny w dzisiejszych czasach zachwycać małe dziewczynki ; skończywszy na Autorce relacji ...