EpepaTaki nowoczesny styl konoby to nie do końca to, czego szukam w Chorwacji, ale po Twojej recenzji chętnie się skuszę. Dania wyglądają smakowicie.
To prawda, konoba zupełnie odmienna od znanych nam i lubianych tradycyjnych chorwackich wyszynków...
Ale obecność setek drzewek oliwnych wokół daje jednak śródziemnomorska atmosferę, a dania naprawdę polecam.
Jeszcze nie byłam na Brac, więc ta wyspa dopiero w planach. Nie mogę się tylko zdecydować na miejscówkę. Jeśli chodzi o miasteczko, chyba najbardziej odpowiadałby mi Sutivan, ale te plaże w Murvicy... idealne do kajakowania
. Tylko, czy Bol to dobre miejscówka na zakotwiczenie się.
Do Sutivanu mam ogromny sentyment i uważam, że z "plastycznego" punktu widzenia jest najbardziej fotogeniczny - zarówno miasteczko, jak i plaże - ze względu na światło i kolory o każdej porze dnia.
Jest też bardziej kameralny, niż Bol, ale...
Po ostatnim pobycie na Braču i bliższym zapoznaniu się z Bolem nabrałam chęci na pobyt właśnie tam...kiedyś w przyszłości
Hmm... ciężki orzech do zgryzienia. Chyba skończy się na tym, że najpierw wyruszę na Vis.
Nie wiem na jakich wyspach byłaś wcześniej...Jeśli na jednej, lub żadnej, to Vis będzie startem...z wysokiego "C"
Ale to tylko moja opinia, bo ja jestem totalnie zavisovana
Edit :Już wiem, że byłaś tu i tam, przepraszam.
piotrfPo około dwudziestu minutach oczekiwania ( czasem około trzydziestu
) kelner wnosi z dumą jedzenie , o jakim w sezonie można tylko pomarzyć , nie ma więcej klientów , więc przeważnie można sobie porozmawiać z obsługą , dla której też jesteśmy chyba rozrywką
maslinkaO tak... W maju na Istrii też tak było
Bardzo sympatyczni i rozmowni kelnerzy, gratisowy alkohol do każdego rachunku. Czuło się, że im zależy na zadowoleniu klienta.
Gdybym tylko mogła spędzać wakacje poza sezonem.
Tak, często tego doświadczamy, pogawędka z konobarem, czy wytęsknionym klienta kelnerem - rzecz bezcenna
Kilka takich "leniwych" posiłków w towarzystwie własciciela zdarzyło mi się opisać w relacjach
Aga, a jednak udało Ci się poza sezonem - z tą Istrią HabaneroKtoś wie ile kosztuje rejs z Vrboski/Jelsy do Bol i jak wygląda program takiej wycieczki ?
Za rok chyba popłyniemy. Ta plaża za kościółkiem i samo miasteczko zupełnie pominięte przez nas
Mam coraz większą ochotę na taką jednodniową wycieczkę, zwłaszcza po Twoich zdjęciach plaży, Kasiu
Konradzie, starałam się znaleźć info na temat mojej wyprawy z Bolu na Hvar i "nazad" (bo oczywiście nie pamiętam
), ale na stronach agencji z która popłynęliśmy nie ma cen, tylko prośba o kontakt mailowy...No, to zadzwoniłam...wczoraj
Transfer z wyspy na wyspę kosztuje 180Kn od osoby (powrotny wliczony), zapytałam o zniżkę dla dzieci - 140 Kn. To jest zdaje się bez posiłku, ale trudno było się z facetem dogadać, pewnie łatwiej byłoby przez maila
Podejrzewam, że podobne agencje są w Jelsie i Vrbosce, trzeba poszperać..W wyniku tej rozmowy z właścicielem statku Frane przypomniałam sobie, że chyba jakoś tak zapłaciliśmy za rejs - 400 - 500 Kn, bez posiłku, bo mieliśmy w planie zjeść u znajomego.
gusia-sNie żeby mi się spieszyło opuszczać Cro ale ... czyżbyś ukłuła się wrzecionem
i przyjdzie nam czekać na cd. 100 lat
travelKaterina pewnie jest świętym Mikołajem
gusia-sJakiś rycerz by się przydał do ucałowania Śpiącej Królewny
tomekwgurachPocałunek Rycerza może nie starczyć,ale
Znam inny sposób...
Co Wy, tak baśniowo ?
No, ale taki mamy czas - elfów i śnieżynek
Tomku, dzięki za mój ulubiony duet góralski,
ale problem w tym, że ta muzyka...owszem, (p)obudza mnie, ale do całkiem innych rzeczy, niż pisanie odcinka
Odcinek w realizacji, trudny, bo dla mnie dość emocjonalny