mały samochód, mały silnik a długa trasa

Witam.
Wiem że temat się już powtarzał ale zaryzykuje bo mam jeszcze jeden problem. Chcemy razem z dziewczyną jechać do Chorwacji ze względu na koszty najbardziej pasuje nam nasza mała corsa. Tylko pytanie czy to oby dobry pomysł bo do małego samochodu jeszcze mały silniczek 1.0 gaz (2002 rok) . Co prawda po Polsce spokojnie robi codziennie po 100 km a od czasu do czasu trasy po ok 500 km. Potrzebuje obiektywnej opinii bo Polska Polską ( w większości płaska jak stół) a to w końcu dłuższa trasa.

jeszcze jedno trasy na raz nie będziemy robić i wykupimy assistacne w PZU.

potrzebuje obiektywnej opinii z góry dziękuję.

Pierwszą podróż do Cro odbyłem Uno 1.1 60 KM. Przez Klagenfurt. Dało radę.

Witaj.
Opel Corsa to mały samochód? Nie przesadzaj. Kilka razy byliśmy w Chorwacji Skodą Felicją, wprawdzie 1.3 ale za dużo mocy to ona nie miała. W 1985 roku razem z bratem wybraliśmy się fiatem126p do Makarskiej , z dwoma przystankami na nocleg spokojnie daliśmy radę. Wracaliśmy przez Sarajewo, górami i też maluszek spisywał się bardzo dobrze. Dodam , że wtedy auto było zapakowane na maksa a w bagażniku był kanister z benzyną i wiele zapasowych części do samochodu - tak na wszelki wypadek.
Jedź śmiało i spokojnie a na pewno szczęśliwie dojedziesz nad Jadran.

ooo miłe zaskoczenie dziękuję za szybką odpowiedz, chyba właśnie potrzebowałem coś takiego usłyszeć Jak by ktoś chciał jeszcze coś dodać będę bardzo wdzięczy

Mysmy jechali w zeszlym roku w skladzie: 3 osoby dorosle + dziecko w foteliku. Na dachu box, a w nim wozek, bagaznik zaladowany. Auto siedzialo jak nie wiem co. Silnik 1.2 (LPG) 80KM. Jechalismy 1200 km. Czy dalismy rade? Oczywiscie. Troche przy tunelu przy zjezdzie z autostrady w strone Makarskiej auto sie meczylo. Ale po rozladunku smigalo.
A Wy bez problemu. Smialo, bo warto. Nie zapomnicie tych wakacji do konca zycia. Grunt to jechac z glowa. Powodzenia.

W 2001 roku jechałem do Grecji Golfem 1,4 60km w cztery dorosłe osoby i pełno bagażu. Bez problemu dał radę.
Wy też dacie

moris11 napisał(a):nasza mała corsa

Cześć
Skoda Felicia 1,3 MPI, 68 KM, rocznik 2000, przebieg na dziś 207 000, klimy brak.

No trochę pojeździliśmy... kilka razy Chorwacja, Słowenia, 2 razy Włochy, Litwa, Łotwa, Estonia, 2 razy Rumunia, 2 razy Bułgaria, 2 razy Czarnogóra, Macedonia, Albania, kilka razy Grecja i jej wyspy.
Zawsze w 2 osoby, na dłuższe, miesięczne wyjazdy z boxem na dachu.
Auto solidnie jak sądzę serwisowane, nigdy nie zawiodło, chociaż niekiedy w różnych "dziwnych" miejscach bywały problemy, bo 4x4 też nie ma

W tym roku planuję południe Italii, może Skandynawię i tradycyjnie we wrześniu jakieś greckie wyspy

Parę słów o naszych podróżach TUTAJ

Pozdrav

Hej,
Ja 2 razy byłem w cro nissanem micrą bez klimy. Za pierwszym razem jechaliśmy w 3-4 osoby w środku, za drugim już pełen komfort tylko 2 osoby. Micra była bez gazu ale wyjazd na 2 tygodnie. Generalnie jeśli auto sprawne to nie widzę problemów-3 osoby jadą komfortowo. Mała sugestia-jedź przez Węgry-to jednak mały silnik a trochę żal jechać 100km/godz autostradą (powyżej tej prędkości apetyt na paliwo rósł wykładniczo). A na Węgrzech trasa malownicza..
Rozbij też sobie podróż na 2 dni jeśli jedziesz z centralnej lub północnej części Polski.
Pozdrawiam
Marcin

Witam. Moja córka była dwa razy na Peljesacu citroenem c2, silnik benzynowy 1,0. Auto było załadowane pod sam dach sprzętem biwakowym, trasa przez Węgry, reszta autostrady i całkiem spokojnie dało rady. Grunt to przygotowanie auta przed wyjazdem, zdrowy rozsądek i chęć poznania nowych miejsc. Udanego wyjazdu życzę.

Na rowerach z Polski dają radę, na motorynkach też (Słowacy rok temu); byleś nie grzał po 140km.
Chorwaci też mają często malutkie silniki w swoich samochodach

Hej,
nasz całkiem świeży Opel Zafira 2,2, wymiękł przed wyjazdem w ubiegłym roku. Nie wiem jak to zrobiłam ale nasza trójka + pies zapakowaliśmy się w mojego Fiata Ideę 1,3 z 2005r (duży to on nie jest ) zwłaszcza bagażnik). Daliśmy radę - na KRK z noclegiem na Węgrzech, powrót Słowenia-objazd/Austria/Czechy na jeden raz. Plus był duży na miejscu z parkowaniem .
Fakt, że o ten samochód bardzo dbam i niespodzianek nie było, oczywiście assistance to podstawa.
Także we dwoje dacie radę spokojnie.

W 2001 roku w dolinie Neretvy widziałem malucha na krośnieńskiej rejestracji.
Przed wyjazdem obowiązkowo solidny przegląd samochodu + wykupiony assistance. Dacie radę

Ale dajecie odpowiedzi .... zamiast napisać, że nie da rady, że - nie bo nie - to każdy podnosi na duchu i opisuje, że ..... jeszcze gorszym dał radę.
Tak to by sobie kupił nowego z salonu i miałby na lata. Powód przecież jest. Chcą do Chorwacji.

woka napisał(a):Ale dajecie odpowiedzi .... zamiast napisać, że nie da rady, że - nie bo nie - to każdy podnosi na duchu i opisuje, że ..... jeszcze gorszym dał radę.
Tak to by sobie kupił nowego z salonu i miałby na lata. Powód przecież jest. Chcą do Chorwacji.

Masz salon samochodowy?

Bocian napisał(a):Masz salon samochodowy?

Chyba żartujesz.
Ja w trosce o młodych. Moris i jego dziewczyna byliby chyba zadowoleni.