SKYE cdPo chwili jesteśmy już na drodze do Storra. Zaznaczę, że tej zimy zarówno na wyjeździe z Portree (stolica Skye), jak i na samej drodze do na Półwysep Trotternish "panowały ogromne dziury" - zatem jada slalomem i 30-40 km/h max.
Old Man of Storr widoczny
Wyspa Raasay
Stajemy na Lealt Falls
Parking mocno oblodzony
Widoczki ładne
Wysepka Rona na dalszym planie
Przed chwilą było słonko, a po kilku minutach taka chmura deszczu
Zdążyliśmy do auta - i skoczyliśmy do Staffin
bardzo lubię to miejsce
mógłbym tu mieć ten domek
Znam tu fajne miejsce, w którym byłem już z Synek kilka lat temu
jedzie się taką drogą
i można dojechać tam do końca
Takie łupki tu są
i wysepka
Wracamy znowu koło Storra
Zajeżdżamy do Portree na fish&chips
Parkujemy tutaj, kupują za 0,50 pensa parking, bo widzę że straż miejska daje komuś mandat, nawet pytam pana z SM, ile taka przyjemność "sixty pounds";)
ot, Portree
Inne niebo i inne kolory
tutaj jak zwykle (ja juz trzeci bodaj raz)
W oczekiwaniu na shrimps and chips and chicken and chips - czeka się 10 minut, tam jest słynny lokal z tymi goodies
Portree
Zmierzchem powoli zajeżdżamy do naszego hotelu na dwie noce - Greshornish House - obiekt znajduje sie na końcu świata, nawet na wyspę Skye jest to zadupie
ale wspaniałe zadupie
witają nas takie chińskie pikoki
kawałek roomu na piętrze, z widokiem na Loch Greshornish
Wieczorem gramy
Wspaniała dymna whisky z wyspy Raasay, wino i cola
Greshornish House sroce spod ogona nie wypadł, jak stylowy brytyjski salon
fajerplejs skwierczy
Zagraliśmy też
Poranek nieco mroźny
Nasz hotel
Hotel jest ze śniadaniem
Pani karmi pikoki - ja robię zdjęcia bo zleciały się wszystkie
Loch Greshornish w klasycznej szkockiej pogodzie
cdn