Ski in Scotland '23 + '13_'18_'19_'22

Ja też czytam, byłem ze dwa razy w Edynburgu, chodziłem tymi ścieżkami,mam takie same zdjęcia, choć nie tak ładne.Fajnie jest powspominać. W przyszłym roku pewnie też pojadę, bo chrześnica 18 lat kończy, więc trza odwiedzić, a mieszkają na północ od EDI.

tony montana napisał(a):

Aglaia napisał(a):
Relacja rodzi się w wielkich bólach .

Zdecydowanie powinnaś się zdecydować

Relacja pewnie powstanie ale raczej pod koniec roku. Na razie pozachwycam się Twoją. Całkiem ładny ten wasz Edynburg. Nam szczerze mówiąc średnio przypadł do gustu ale też pogodę mieliśmy dość słabą więc to pewnie mocno rzutowało na odbiór.

Ty to lubisz wstawać o świcie......

mysza73 napisał(a):

No faktycznie niebrzydka [/quote]

A to taki zwykły budynek przecież..

walp napisał(a):Zapierające dech w piersiach krajobrazy, średniowieczne zamki ... to wszystko może popsuć chyba tylko chimeryczna pogoda.

Idealnie to ująłeś.... dodałbym cała paletę kolorów, teraz zabrakło sniegu, choc Pani z pensjonatu w Spean Bridge mówiła, ze z jednej strony Ben Nevisa już leży, my nie widzieliśmy, bo The Ben był cały czas w chmurach

Franz napisał(a):Zacny początek.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dziękuję. Szkocja się stara

CROberto napisał(a):Tony -zapamiętaj
Wiek się nosi w głowie i w serduchu,a nie w dowodzie...

Dawaj kolejne foty bo są zarąbiste...
A ,żebyś wiedział - przy ich oglądaniu łiskacz wybornie się wchłania

Robert - uwielbiam Twoje pozytywne podejście do życia

Powiem Ci szczerze, że na imprezy już tylko single malt a nie blended, cóż, drożej dwa razy ale ....

Pääkäyttäjä napisał(a): Ja sam wybrałem się tam raczej z innego powodu - rzekomo nawiedzonej drogi A75 między Annan a Dumfries w okolicy Kinmount House. Sama droga jest trudna i niebezpieczna a po drodze jest wiadukt, w który bardzo często ktoś uderza

Zdjęcia fajne, przypominają mi East Midlands, gdzie najwięcej czasu spędziłem.

O tej trasie nie słyszałem a sporo czytałem o Szkocji

Pamiętam, że byłeś aktywny w mojej relacji z grudnia 2016 roku w East Midlands (York, Knaresborough, Haworth, Barnsley etc)

labusm napisał(a):Ja też czytam, byłem ze dwa razy w Edynburgu, chodziłem tymi ścieżkami,mam takie same zdjęcia, choć nie tak ładne.Fajnie jest powspominać. W przyszłym roku pewnie też pojadę, bo chrześnica 18 lat kończy, więc trza odwiedzić, a mieszkają na północ od EDI.

Ja bardzo żałuję, że straciłem z dysku wszystkie zdjęcia z mojej wyprawy do Szkocji z 2013 roku, z relacji tez znikły z fmixa

Teraz Edynburg był baaaardzo pobieżnie, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że NIC nie widzieliśmy...

Aglaia napisał(a):

tony montana napisał(a):

Aglaia napisał(a):
Relacja rodzi się w wielkich bólach .

Zdecydowanie powinnaś się zdecydować

Relacja pewnie powstanie ale raczej pod koniec roku. Na razie pozachwycam się Twoją. Całkiem ładny ten wasz Edynburg. Nam szczerze mówiąc średnio przypadł do gustu ale też pogodę mieliśmy dość słabą więc to pewnie mocno rzutowało na odbiór.

A czemu tak późno?

Tak, pogoda potrafi porządnie zniechęcić nawet do fajnych miejsc

elfik99 napisał(a):Ty to lubisz wstawać o świcie......

I człowiek starszy, tym wczesniej wstaje...
Oraz wczesniej kładzie się spać....

PART SIX - jeszcze trochę Edynburga zatem

W drodze na Royal Mile




Rano... to i człowieków mało




Słońca póki co nie ma - środa to był najbrzydszy dzień w Szkocji - w górach, w które pojedziemy za chwilę potężnie wiało i mocno padało


St. Giles Cathedral








Nieśmiałe promienie słońca




Calton Hill - perspektywą pójścia tam, aby obejrzeć panoramę nocnego Edynburga katowałem Chłopaków - bez skutku


Dźwig


Lubię stolicę Szkocji


Ma swój urok


Castle


Walter Scott Monument jeszcze raz






W następnym odcinku ...


CDN

tony montana napisał(a):W drodze na Royal Mile

Nas akurat tam dopadł deszcz.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ostatnie zdjęcie miód. Clarkson w TopGear pokazywał parę razy drogi w Yorkshire i Szkocji - petrolhead's wet eye-gasm

Na jednym zdjęciu to już są nie takie nieśmiałe promienie!!!

tony montana napisał(a):W następnym odcinku ...


CDN

Daleko jeszcze

Mysza, nie gadaj tyle tylko kontempluj szum wody...

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):W drodze na Royal Mile

Nas akurat tam dopadł deszcz.

Pozdrawiam,
Wojtek

Gdy wracałem do hotelu tego dnia za chwilę tez zaczęło padać, a potem lać i wiać....
Jak to w Szkocji

Pääkäyttäjä napisał(a):Ostatnie zdjęcie miód. Clarkson w TopGear pokazywał parę razy drogi w Yorkshire i Szkocji - petrolhead's wet eye-gasm

Zdjęcia "filmu drogi" dopiero się zaczną, będzie sporo o wiele fajniejszych

elfik99 napisał(a):Na jednym zdjęciu to już są nie takie nieśmiałe promienie!!!

Tak, zabytki miały swoje okno pogodowe

mysza73 napisał(a):

Daleko jeszcze [/quote]

No.... 3 i pół dnia jeszcze ;0

PART SEVEN - jedziemy na północ

Naszym celem jest Tomintoul, tam spędzimy kolejna noc. Jest to mała miejscowość położona blisko tzw Malt Whisky Trail wzdłuż rzeki Spey, mającej swoje źródło w zachodniej części gór Cairngorms, a ujście w Morzu Północnym za wschód od Moray Firth

W regionie Speyside (od rzeki Spey) położonych jest połowa wszystkich szkockich destylarni whisky. Jedne źródła mówią o 50 destylarniach w tym regionie, inne o 70, w każdym razie jest ich dużo, praktycznie co parę mil widzi się destylarnię, albo drogowskazy kierujące do nich, a powietrzu unosi się miły lub niemiły zapach ....












Zanim jednak tam dojedziemy musimy przejechać przez Edynburg (niestety na Bypas Edynburga jest wypadek wg GMaps i lepiej jechać przez miasto..... w każdym razie mniej więcej po 40 minutach jazdy w deszczu dojeżdżamy do Forth Bridge


O tych cudach pisałem już kiedyś w mojej relacji - most drogowy jest jednym z największych w Europie


Forth Road Bridge jest drogowym mostem wiszącym znajdującym się w środkowo-wschodniej Szkocji. Konstrukcję wzniesiono nad Firth of Forth, by połączyć stolicę Szkocji, Edynburg z North Queensferry położonym w hrabstwie Fife.
Budowa trwała od 1958 do 1964 roku, most ma 2,5 km długości, zużyto prawie 47 tys. ton stali





My na Perth


Po kilkudziesięciu milach zatrzymujemy się na kawę w miasteczku Blairgowrie w takim przybytku


Za 1.20 funta można brać tu kawę na dolewki


Albo wypić np Tyskie za 15 peelenów


1 zdjęcie z Blairgowrie


Powoli wjeżdżamy do Cairngorms National Park - gór z wieloma stacjami narciarskimi






Naszym celem jest Balmoral Castle - zbudowany na polecenie Królowej Wiktorii, nadal rezydencja Royal Family. Niestety mamy pecha, policja nie wpuszcza nas na teren - okazuje się, że Royal Family akurat przebywa w Zamku
No to zrobimy sobie fotkę rzeki Dee




A tak wygląda Balmoral (zdjęcie z netu)


Jedziemy dalej


Jest coraz ładniej - tęcza




Raz pod górę, raz z góry


CDN

Balvenie Castle jest pewniejszy do odwiedzin , Rodzina Królewska odwiedza go bardzo rzadko


Pozdrawiam
Piotr

tony montana napisał(a):Raz pod górę, raz z góry

Jak ja to dobrze znam...

Pozdrawiam,
Wojtek

piotrf napisał(a):Balvenie Castle jest pewniejszy do odwiedzin , Rodzina Królewska odwiedza go bardzo rzadko


Pozdrawiam
Piotr

Ale i nie tak imponujący z tego, co widziałem.... w sumie jednak kwestia gustu

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Raz pod górę, raz z góry

Jak ja to dobrze znam...

Pozdrawiam,
Wojtek

No, domyślam się