Francja

korbaczik napisał(a):Czas coś przekąsić.

Niby kuchnia dobrze wyposażona, ale posiłków nie serwowano...

Pozdrawiam,
Wojtek

Już po długim weekendzie to pasuje coś zrelacjonować

Napatrzywszy się na zamek z tej strony rzeki Le Cher, wracamy do niego, oddając przy wejściu otrzymane wcześniej żetony.

Trochę nieprzyzwoite to pierwsze ujęcie.

Suplement fotograficzny do poprzedniego odcinka

Ktoś się nie boi gołych dzieciątek fotografować.

A kto tam miał dinozaura w herbie?

korbaczik napisał(a):A kto tam miał dinozaura w herbie?

Dinozaura?... To salamandra oraz gronostaj.

Pozdrawiam,
Wojtek

Minąwszy bogato wyposażoną kuchnię, przechodzimy do paru komnat, podziwiając między innymi umieszczone nad renesansowym kominkiem herby - salamandrą się szczycił król Fanciszek I, zaś gronostaj reprezentował królową Klaudię de France, będącą dziedziczką księstwa Bretanii. Pewną ciekawostką będzie fakt, że pośród jej dwórek znalazły się między innymi siostry Maria oraz Anna Boleyn, zwłaszcza ta druga znana z historii tragicznie kończących żon Henryka VIII.
Zostawiając na boku jej przyszłe problemy, przechodzimy ciekawie urządzoną klatka schodową na wyższą kondygnację.

Mówiąc wprost - można by się tu przespać.

Suplement fotograficzny do poprzedniego odcinka

Przechodząc przez kolejne komnaty z interesującym umeblowaniem, ścianami wyściełanymi gobelinami o przeróżnej tematyce i urozmaiconymi stropami, możemy z czystym sumieniem zanegować informację, którą Bea wcześniej wyczytała w przewodniku, że o ile zamek Chenonceau jest niezwykle piękny z zewnątrz, to wnętrza rozczarowują... Na pewno nie nas, a zważywszy ilość ludzi oraz zachowanie większości z nich, to najwyraźniej nie tylko nas.

Suplement fotograficzny do poprzedniego odcinka

Nie pomijamy również okazji spojrzenia na otaczające zamek ogrody z wysokości pierwszego piętra - co daje przestrzenną panoramę - które to widoki oferują nam otwarte w paru miejscach okna, wyposażone w interesująco rzeźbione framugi.