napisał(a) Franz » 19.04.2021 23:29
Jej wysoki, łagodny ostrołuk wspaniale się komponuje z wyraźnie wiekowym pruskim murem po jednej stronie tego wąskiego przesmyku, za którym schodzimy w dolne partie miasteczka, rozglądając się skwapliwie za możliwością zakupu pamiątkowych koszulek. Niestety, wszędzie tylko wina i wina, z rzadka jakieś kapelusze, aż wreszcie znajdujemy ten odpowiedni - być może jedyny - interesujący nas sklepik. Przez chwilę wyszukujemy coś, co by nam obojgu sprawiało przyjemność - tutaj zawsze ja jestem bardziej wybredny - aż wreszcie spośród dwóch wyselekcjonowanych wzorów, odrzucamy koszulki z zamkiem, decydując się na takie z winogronami. Skoro to taka winna miejscowość, to niech będzie wino...
Po dotarciu do samochodu wyjeżdżamy z Saint-Emilion, planując popołudniowy piknik, a że do kawy przydałyby się lody, to po dotarciu do głównej szosy prowadzącej do Angouleme, zatrzymujemy się na małe zakupy na obrzeżach Coutras, gdzie decydujemy się na rożki kawowe. Teraz już szukamy cienia, gdyż upał nie odpuszcza i dosyć szybko znajdujemy zjazd najpierw w boczny asfalt, a następnie w trawiastą drogę, na której rozstawiamy nasz mały bar. Lody zdążyły nieco rozmięknąć, więc mój trzeci rożek częściowo wylądował w trawie, ale i tak smakowały.
Po kawie wyruszamy do Aubeterre-sur-Dronne.