Francja

Lednice napisał(a):Piękny ten kościół

Lubię gotyk

Jest wspaniały - chyba głównie przez tę strzelistość. Ale zełgałbym, gdybym powiedział, że wyżej go cenię od stylu romańskiego.

Pozdrawiam,
Wojtek

Po wyjściu zadzieramy jeszcze raz głowy, by dojrzeć rodzinę Kubusiów Młotków, ale z tej perspektywy nie jest to proste. Następnie kierujemy się pod kamienną sowę, wmurowaną w boczną ścianę kościoła. Sowa spełnia marzenie tego, kto ją pogładzi, nic więc dziwnego, że zdążyła przez wieki stracić ostrość rysów. Ustawiła się akurat pod nią jakaś pani i czeka wytrwale na kogoś, kto zapewne ma jej zrobić zdjęcie, ale najwyraźniej się ociąga, lub poświęca uwagę na coś innego. A jest na co – mój wzrok przyciągają w pierwszym rzędzie drewniane zdobienia stojącego tuż obok domu o konstrukcji szachulcowej.

Franz napisał(a):

Kunsztowny szpic roślinny - ładne.

Vjetar napisał(a):Kunsztowny szpic roślinny - ładne.

A nie mam żadnej historyjki na jego temat...



Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

Vjetar napisał(a):Kunsztowny szpic roślinny - ładne.

A nie mam żadnej historyjki na jego temat...

Nie wiem, na prawdę nie wiem jak to przeżyję...



Pozdrawiam

Vjetar napisał(a):Nie wiem, na prawdę nie wiem jak to przeżyję...

Będziesz musiał.
Chyba, że... sam się czegoś dogrzebiesz.

Pozdrawiam,
Wojtek

Tymczasem przybiera na sile znajomy łomot - w miarę, jak przechodzimy wzdłuż potężnego muru kościoła, dudnienie staje się coraz mocniejsze. Kiedy mijamy absydę prezbiterium, wszystko staje się jasne – na małej estradzie, niemalże przylepionej do świątyni, daje występ jakiś zespół. Co gra? Nie mamy pojęcia – świdrujący, męczący łomot nie pozwala rozróżnić dźwięków, więc nawet nie wiemy czy muzyka posiada jakąś melodię. Spory tłumek wokół – posiadający najwyraźniej mniej wrażliwe bębenki w uszach – stoi, siedzi, popija piwo, wino… My natomiast przeciskamy się między towarzystwem i po chwili odnotowujemy z ulgą spadek decybeli do tego stopnia, że zaczynamy się ponownie wzajemnie słyszeć.

Rzucając spojrzenia to na ciągle dla nas atrakcyjne fasady kamienic z pruskiego muru, to na zdobienia niektórych dachów - co wymaga od nas zadzierania wysoko w górę głów - trafiamy pod Teatr Wielki. Po drugiej stronie placu, w dawnym kościele St-Etienne mieści się muzeum sztuk pięknych, zwane La Nef, czyli Nawa, zaś na lewo od niej, nieco w głębi wzrok przyciąga dwuwieżowa fasada kościoła św. Michała.

Widzę, że trafiłeś na wystawę z okazji 100-lecia urodzin Vincenot'a.

Obejrzana?
Masz jakieś "reprodukcje"?



Pozdrawiam

na 5 i 6 zdj. w drugim poście powyżej bardzo oryginalny wzór dachówki, lubię takie zupełnie inne
a ogólnie to sobie ekipa grająca, ciekawe otoczenie wybrała, piękne...

Vjetar napisał(a):Widzę, że trafiłeś na wystawę z okazji 100-lecia urodzin Vincenot'a.

Obejrzana?

Mnie to zanadto nie pociąga. Bea jest miłośniczką malarstwa, ale i tak pora była już zbyt późna.

te kiero napisał(a):na 5 i 6 zdj. w drugim poście powyżej bardzo oryginalny wzór dachówki, lubię takie zupełnie inne

W następnym dniu spotkamy wspaniały dach.

Pozdrawiam,
Wojtek

Przelotnie tylko omiatając wzrokiem mijane właśnie potężne kolumny Teatru Wielkiego, ruszamy prosto w kierunku św. Michała. Niestety, jest zamknięty - pozostaje nam więc jedynie podziwianie jego pięknej bryły z zewnątrz. Akurat słońce rzuca promienie na reprezentacyjną zachodnią fasadę z nakrytymi kopułami, pięciokondygnacyjnymi wieżami, wznoszącymi się ponad wspaniale rzeźbionym, potrójnym portalem.

Cudowny

Nie wiem, czy określenie
"mur pruski" jest poprawne w odniesieniu do budowli poza Prusami

Kiedyś w Niemczech tak nazwałem śliczny budynek w Szwabii koło Stuttgartu i popatrzyli się tam na mnie jak na zbója,
do linczu nie doszło
Ale potem przy piwie mi tłumaczyli, że NIE WOLNO tak mówić, że "mur pruski" był tylko w Prusach,
że strzeliłem straszną gafę
a
gdzie indziej to Fachwerk
http://de.wikipedia.org/wiki/Fachwerkhaus

Lednice napisał(a):Nie wiem, czy określenie
"mur pruski" jest poprawne w odniesieniu do budowli poza Prusami

gdzie indziej to Fachwerk

Fachwerk - to niemieckie fachowe określenie stylu budowy, któremu u nas odpowiada określenie "szachulcowy".
Żeby nie używać stale tego samego słowa, posługuję się czasem pospolitym w Polsce określeniem "pruski mur" (jako że do nas dotarł z Prus), któremu z kolei w Niemczech odpowiada "Fränkische Mauer" (mur frankoński).

Jako, że jesteśmy we Francji, nie od rzeczy będzie nadmienić, że w języku francuskim określa się taki dom, jako "maison a colombages". W wielkim słowniku francusko-polskim pod tym hasłem można znaleźć tłumaczenie na nasz język: mur pruski.

Pozdrawiam,
Wojtek

w bieżącym tygodniu wjechała do mnie na magazyn nowo wydana pozycja: Najpiękniejsze Starówki Europy, tytuł bardzo zachęcający jednak w porównaniu z jedną chociaż Twoją relacją z Francji wymięka, widać ktoś chciał błysnąć, ale niezbyt się natrudził by zwiedzić na żywo i umieć właściwie oddać piękno starówek...