napisał(a) Franz » 12.12.2018 18:28
Widzimy, że jest możliwość podejścia jakimiś schodkami, ale decydujemy się na sforsowanie tej kupy piachu na wprost. Zostawiam wóz na skraju szosy, przecinamy rzadki las i ruszamy w górę. Bea od razu ściąga sandały, ja twardo próbuję iść w butach, ale szybko dochodzę do wniosku, że boso jednak będzie lepiej.