całego życia nie starczyłoby na Francję;
Ribeauville (chyba dobrze doczytałem) z tymi kamienicami ze wstawkami i obiciem drewnianym (nie wiem co to za styl) wspaniałe...
a jakie pustki...
te kiero napisał(a):całego życia nie starczyłoby na Francję;
Ribeauville (chyba dobrze doczytałem) z tymi kamienicami ze wstawkami i obiciem drewnianym (nie wiem co to za styl) wspaniałe...
a jakie pustki...
mariusz-w napisał(a):Świetne spacery ... i te po ... i te za miastem.
tony montana napisał(a):te kiero napisał(a):Ribeauville (chyba dobrze doczytałem) z tymi kamienicami ze wstawkami i obiciem drewnianym (nie wiem co to za styl) wspaniałe...
a jakie pustki...
Pustki, bo to chyba rano było
Francuzi cenią sobie odpoczynek
Lednice napisał(a):Nie grałem, pojechałem tam kupić wino i sery, nie wygrać mięso
Franz napisał(a):Mnie do tej pory zaskoczyła tylko pewna Słowaczka w Stettiner Hütte, ale rozpoznała jedynie, że jestem z Polski.
Ty to musisz być jakimś celebrytą!
Bernadr C napisał(a):Jadąc do Paryża, wpadliśmy przed miastem do Leclerca. Trzeba przyznać, że tamtejsze markety są nieporównywalne z naszymi. Olbrzymie i zaopatrzone w super jedzenie. Nakupiliśmy na tydzień wina w promocji i olbrzymia ilość genialnych serów. Też starczyły na tydzień.Do tej pory pamiętam te uczty. W Polsce nie do kupienia. To co jest w naszym Leclercu, to tylko drobny procent tamtego.
Lednice napisał(a):Okazało się, że ona znała dobrze mojego ojca i przy okazji kojarzyła mnie