napisał(a) Franz » 11.02.2017 17:38
Właściwie, nie tyle zamku co jego ruin, jednak zachowanych w stopniu, który bardzo nam odpowiada. Przez puste oczodoły fasadowych ścian podglądamy soczystą zieleń drzew, fragmenty innych zabudowań, jak chociażby kaplicy, o czym świadczy równoramienny krzyż na jej szczycie, jak również dobrze zachowany zamek Laussel. Drewniany mostek w miejscu niegdysiejszego zwodzonego prowadzi do wewnętrznej części fortyfikacji, gdzie wspinamy się po krętych schodach na górę wieży, chociaż nagle nad nami schody urywają się, przywodząc mi na pamięć dramatyczną przygodę bohatera powieści "Porwany za młodu" w zamku jego stryja.