Francja

piotrf napisał(a):Zapewne będę się powtarzał , ale fajnego masz fijoła , można śmiało napisać - pożytecznego ( przynajmniej dla nas ) , bo Twoje lusterka czarują , niezależnie od tego czy są górskie , czy nizinne , wiejskie , czy industrialne

Industrialne u mnie jedynie sporadycznie mogą się pojawić.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):...jedną z bram w murach wkraczamy ponownie między wiekowe kamieniczki.

taki spacer mnie relaksuje, pod warunkiem, że nie muszę się przepychać między ludźmi.
Wiem, wiem o taki relaks najlepiej wcześnie rano, muszę zatem nad tym popracować na wakacjach

pozdrawiam,
Michał

Mikeee napisał(a):taki spacer mnie relaksuje, pod warunkiem, że nie muszę się przepychać między ludźmi.
Wiem, wiem o taki relaks najlepiej wcześnie rano, muszę zatem nad tym popracować na wakacjach

A tutaj dopiero co południe minęło...

Pozdrawiam,
Wojtek

Miasteczko powstawało stopniowo wokół założonego tutaj klasztoru przez arcybiskupa Bourge, co miało miejsce w połowie IX stulecia. Ponoć widząc zakole rzeki przy istniejącej maleńkiej wiosce Vellinus, tak się zachwycił okolicą, że określił ją "Bellus Locus", z czego wywodzi się obecna nazwa.

Witam ponownie.
Widzę, że bardzo lubicie zwiedzać klimatyczne miasteczka. Czy zawsze macie ustaloną trasę i czas na zwiedzanie?
I drugie pytanko. Częściowo przejęliśmy od Was i innych z tego forum (Kulka, Dangol) sposób nocowania. Czy zdarzyły się Wam jakieś nieciekawe sytuacje ? Mój małżonek zdecydowanie woli kampingi, ale to w pewien sposób ogranicza ( chociaż zauważyłam ,że właśnie we Francji jest ich sporo).
Ps. Podróżując po Francji przejechaliśmy przez cudne miasteczko ( niestety strasznie wtedy lało) i dopiero z Twojej relacji dowiedziałam się , że jest ono na liście Les plus beaux villages.
Pozdrawiam
Renata

Renatka66 napisał(a):Widzę, że bardzo lubicie zwiedzać klimatyczne miasteczka.

Uwielbiamy oboje. Osobiście ciężko mi się czasami zdecydować na zwiedzanie miast-molochów.

Renatka66 napisał(a):Czy zawsze macie ustaloną trasę i czas na zwiedzanie?

Mamy wprawdzie na oku kilka wybranych miejsc, których pominąć nie chcemy, jednak trasa zwykle jest ustalana na bieżąco i potrafi ulec zmianie w danym dniu - tak, że rano nie jesteśmy w stanie określić, co po południu zobaczymy.

Renatka66 napisał(a):Częściowo przejęliśmy od Was i innych z tego forum (Kulka, Dangol) sposób nocowania.

Kilka osób na forum przekonało się do naszego sposobu nocowania.

Renatka66 napisał(a):Czy zdarzyły się Wam jakieś nieciekawe sytuacje ? Mój małżonek zdecydowanie woli kampingi, ale to w pewien sposób ogranicza ( chociaż zauważyłam ,że właśnie we Francji jest ich sporo).

Nigdy żadnych przykrości nie doznaliśmy.
Zdarzają się ciekawostki, jak na przykład policjant, który zauważywszy wczesnym rankiem nasz samochód na bocznej dróżce, pytał, czy potrzebujemy pomocy. A raz uciekaliśmy nad ranem przed przypływem - spaliśmy na plaży i obudził nas szum fal, podchodzących pod samochód.

Renatka66 napisał(a):Podróżując po Francji przejechaliśmy przez cudne miasteczko ( niestety strasznie wtedy lało) i dopiero z Twojej relacji dowiedziałam się , że jest ono na liście Les plus beaux villages.

Ciekaw jestem, które to.

Pozdrawiam,
Wojtek

Przy kościele św. Piotra zamykamy pętelkę naszego spaceru i wsiadamy do samochodu. Upał jest już doskwierający, a zbliża się godzina, o której bez uchybienia turystycznemu charakterowi naszego wyjazdu, moglibyśmy poświęcić się popołudniowej rozpuście. Łapiemy zatem market, gdzie dokonujemy niezbędnych zakupów - chleb, ciastka, piwo tym razem alzackie, lody - po czym ruszamy w trasę, rozglądając się za dogodnym miejscem na piknik. Akurat teren jest mało sprzyjający i nawet przejeżdżamy przez miejscowość, której chcemy poświęcić trochę czasu, nadal nie znajdując miejsca na kawę. Kilka kilometrów dalej przejeżdżamy przez rzekę po drewnianym moście o szerokości dwóch metrów i dopiero tam znajdujemy nad rzeką to, czego tak szukamy.

Przy kawce wertujemy świeżo zdobyte w Beaulieu-sur Dordogne materiały, znajdując kolejne ciekawe miejsca w okolicy - w tym czasie ładuje się bateria aparatu, którą włączyliśmy jeszcze w czasie jazdy - po czym zwijamy majdan i wracamy przez ten sam most do Carrenac.

Mapka przejazdów

Nie ma tu dogodnego miejsca do zaparkowania, więc kończy się to na postawieniu wozu na poboczu, a jako, że wciskam się lewą stroną pod sam żywopłot, to opuszczam samochód prawymi drzwiami.

jedno miasteczko, efektowniejsze od drugiego, ale ludzie sobie sielankowo żyją


btw: a tutaj byliście? widzę na mapce że jest blisko, znajomi z tamtych rejonów zachwalali to miejsce, w necie wygląda zachęcająco

te kiero napisał(a):btw: a tutaj byliście? widzę na mapce że jest blisko, znajomi z tamtych rejonów zachwalali to miejsce, w necie wygląda zachęcająco

Jak widać z mapki, objechaliśmy to miejsce praktycznie dookoła.
Rozważaliśmy, jednak odpadło z uwagi na szykany. To najczęściej odwiedzana jaskinia we Francji i kolejki do kasy są długie, czas oczekiwania na wejście również. Poza tym nie wolno robić zdjęć. A że parę dni wcześniej zwiedziliśmy jedną jaskinię, to z tej bez żalu - pomimo jej niezaprzeczalnej urody - zrezygnowaliśmy.

Pozdrawiam,
Wojtek

Pośród pięknych, kamiennych zabudowań podchodzimy pod wysoki mur obronny z basztami, a w prześwicie bramnym już dostrzegamy kolejne arcydzieło.