napisał(a) Franz » 27.10.2016 22:24
Zagłębiamy się w - niezbyt może rozległą, ale - uroczą plątaninę wąskich uliczek, ciasnych przesmyków, arkadowych przebić w łącznikach pomiędzy kamienicami, docierając do romańskiej kaplicy Pokutników z potężną ścianą dzwonną. Szkoda, że nie ma już dzwonów w żadnej z jej pięciu wnęk, ale i tak budzi w nas zachwyt. Równie piękne jest jej wnętrze, gdzie tuż obok szesnastowiecznej piety odnajdujemy jeden z zawieszonych niegdyś dzwonów. Strop wykonany jest z drewna, również drewniana jest galeria z piękną balustradą - kilkoro zwiedzających słucha tam pani, która pokazuje jakieś rękodzieła, nas jednak bardziej interesują widoki z góry na obszerną kaplicę.