Francja

Most na Lot - fantastyczny... jakbym wiedział o nim, gdy jechałem z Marsylii do Paryża to bym zahaczył! Świetne zdjęcia też!

FUX napisał(a):Qurna, drukarki 3D wtedy mieli.

I od razu w kamieniu drukowały...

OneDayStop napisał(a):Most na Lot - fantastyczny... jakbym wiedział o nim, gdy jechałem z Marsylii do Paryża to bym zahaczył! Świetne zdjęcia też!

Trochę by jednak trzeba zboczyć z trasy. Ale fakt, że most zacny.

Pozdrawiam,
Wojtek

Tympanon, niewiele ustępujący temu z Moissac, obrazuje paruzję - po obu stronach Chrystusa, ujętego w rzadko spotykany owal, aniołowie objaśniają cud powtórnego przyjścia zebranym poniżej apostołom. Jedna postać całkiem po lewej odbiega strojem i postawą od pozostałych - prawdopodobnie rzeźbiarz umieścił tam samego siebie.

Poświęcam również sporo uwagi tyleż wspaniałym, co budzącym u maluczkich trwogę, maszkarom na kapitelach poniżej archiwolty, po czym przechodzimy pod zachodnią fasadę, gdzie ponad skromniejszym już portalem widnieje całkiem przyzwoita rozeta.

W idealnie symetrycznej strukturze zachodniej fasady zwraca uwagę środkowy ciąg kolistych kształtów, jako że pomiędzy rozetą a wysoko umieszczoną jej miniaturką, w arkadowym ślepym okienku, wstawiono - nowoczesną wprawdzie - okrągłą tarczę zegara.
Wchodzimy do środka.

Franz napisał(a):

P1760996.JPG

Muszę przyznać, że rozeta cudna, jak i cała prosta dość budowla, ale jaka pełna wdzięku

tony montana napisał(a):Muszę przyznać, że rozeta cudna

Wiem, że lubisz te różyczki.

Pozdrawiam,
Wojtek

Krużganki też bardzo fajne


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Krużganki też bardzo fajne

Przyjrzymy się im dokładniej.

Pozdrawiam,
Wojtek

Po wejściu do katedry od razu zauważamy otwartą furtę do krużganków, zatem postanawiamy zacząć od nich.

Pierwsze, co się nam rzuca w oczy, to widoczne ponad wirydarzem charakterystyczne kopuły, bardzo rzadko spotykane w innych kościołach, a nasuwające raczej skojarzenia z meczetem. Potem skupiamy wzrok na detalach krużganków.

Nie ma tutaj tak pięknych kapiteli jak w Moissac, ale za to można się przyjrzeć spoglądającym na nas z góry gargulcom, zaś na środku wirydarza rośnie lawenda, nierozerwalnie kojarząca się z południową Francją.