napisał(a) Franz » 11.01.2016 21:29
Bea zauważa informację turystyczną, a że czas nas pogania, to już tam wchodzi, podczas gdy ja jeszcze moment poświęcam na tę basztę, wracając do biura informacji po krótkiej chwili. Bea, bogatsza już o plan Tuluzy, odkrywa jeszcze bardzo zachęcające zdjęcie, ukazujące wnętrze merostwa. Nie ma rady - musimy tam zajrzeć.