napisał(a) Franz » 19.09.2015 14:51
Diabelski Most został zbudowany przez benedyktynów w pierwszej połowie XI wieku, zatem jakieś tysiąc lat temu. Wprawdzie w XVIII wieku go poszerzono, jednak w pełni został zachowany oryginalny kształt. Most umożliwiał dotarcie suchą stopą do położonego w głębi wąskiej doliny opactwa Gellone. Niestety, ile w ciągu dnia zdołali zakonnicy wybudować, tyle w nocy ulegało zniszczeniu. Tak trwało to przez dłuższy czas, aż sam św. Guilhem postanowił zbadać przyczynę. Zasiadł wieczorem w pobliżu budowanego mostu i w pewnym momencie zauważył przybycie diabła, który od razu zabrał się do niszczenia tego, co zostało świeżo domurowane.
- Dlaczego nam to robisz, szatanie?! - wykrzyknął św. Guilhem
- Bo nie cierpię tych twoich psów, sługusów, zakonników! - odparł diabeł.
- Ale my potrzebujemy tego mostu!
- Nic z tego. Chyba że... - zawahał się szatan.
- Że co?
- Że dostanę duszę pierwszego z tych twoich psów, mnichów, który przejdzie po gotowym moście.
St. Guilhem pomyślał chwilę i rzekł:
- Jeśli w ciągu trzech dni powstanie gotowy most, zgadzam się na twój warunek.
Na tym stanęło. Po trzech dniach piękny most łączył oba brzegi i zjawili się mnisi z opactwa. Diabeł zatarł ręce, św. Guilhem wyciągnął zza pazuchy kość i rzucił ją na drugi brzeg. Wtedy wyskoczył towarzyszący mu pies, przebiegając jako pierwszy po moście.
- Umowa wykonana, szatanie - podsumował zadowolony św. Guilhem, a diabeł ze złości zawył i skoczył w nurt rzeki.