Francja

Oprócz Starego (średniowiecznego) oraz Nowego (z XIX wieku) Mostu, wzrok przyciąga elegancka sylwetka Vieux-Palais - Starego Pałacu - zbudowanego w XVI stuleciu, w trakcie wojen religijnych. Mijamy skromny portal klasztoru Urszulanek, z którego tylko on jeden się ostał i wchodzimy na Pont-Vieux - Stary Most, postawiony w XI wieku, później uzupełniony o elementy fortyfikacji, które z kolei uległy w toku dziejów zniszczeniu. Mamy stąd bardzo ładny widok na stare garbarnie z drewnianymi balkonami, wysuniętymi ponad rzekę.

Klimaty zbliżone do Fusen.

FUX napisał(a):Klimaty zbliżone do Fusen.

Nie wiem... masz na myśli Füssen w Niemczech?

Pozdrawiam,
Wojtek

Oryginalne kamienie, na których garbowano skóry, wysunięte są poniżej, tuż nad poziomem wody.
Przechodzimy na drugą stronę rzeki.

Szkoda, że nie przetrwały te fortyfikacje na moście, ale to powetujemy sobie później, jako że mamy w planach odwiedzenie innego, zachowanego mostu obronnego, nad tą samą rzeką, chociaż to już nie dzisiaj.

Franz napisał(a):

FUX napisał(a):Klimaty zbliżone do Fusen.

Nie wiem... masz na myśli Füssen w Niemczech?

Mi to bardziej przypomina miasteczko Wissembourg ( po francusku czyta się :
Wisambur ) w Alzacji



Cacko

Lednice napisał(a):Mnie to bardziej przypomina miasteczko Wissembourg

Cacko

Byłeś w Wissembourg?

Pozdrawiam,
Wojtek

Tak

Przede mną był tam król Stanisław Leszczyński

Lednice napisał(a):Tak

Od tego miasteczka zaczynałem zeszłoroczną Francję.
Ale przyznaję - widziałem sporo ładniejszych, nawet w Alzacji.

A tak w ogóle, to - jak na razie - czterokrotnie o Alzację zahaczyłem. Pierwsza wizyta już została pokazana, kolejne czekają w ogonku.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dziś już damy spokój rzece Lot, ale zanim wrócimy na ulokowany nad nią parking, zapuszczamy się dosłownie nie więcej niż dwieście metrów w stronę dwóch budowli o intrygująco czerwonawej barwie. Po prawej wznosi się kościół parafialny. Spoglądam na umieszczone na wieżach zegary - niby wskazówki ułożone są tak samo, ale... czy mi się tylko tak wydaje, czy naprawdę wskazują zupełnie różny czas?...

Franz napisał(a):

Lednice napisał(a):Tak

Od tego miasteczka zaczynałem zeszłoroczną Francję.
Ale przyznaję - widziałem sporo ładniejszych, nawet w Alzacji.

Wissembourg najładniejszy w Alzacji nie jest, ale kulawo tam nie jest

Byłem u znajomego, mieszkał w dzielnicy o typowo francuskiej nazwie Altenstadt, tuż przy granicy z Niemcami.
Jak wyszło się z jego ogródka przy domu i weszło do winnicy zaraz obok, to po 100 metrach zaczynały się Niemcy.
Wtedy jeszcze Polska nie była w strefie Schengen i nie mogłem się nadziwić tej niepilnowanej granicy w środku winnicy
Łaziłem wzdłuż gruntowej drogi, która była linią graniczną i doszedłem do granicy na asfaltowej drodze.
Obok ostatnia stodoła we Francji graniczyła z niemieckim pastwiskiem

Lednice napisał(a):Wissembourg najładniejszy w Alzacji nie jest, ale kulawo tam nie jest

Nie jest.

Lednice napisał(a):Wtedy jeszcze Polska nie była w strefie Schengen i nie mogłem się nadziwić tej niepilnowanej granicy w środku winnicy

Też im wtedy tego zazdrościłem...

Pozdrawiam,
Wojtek

Errata,

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... Teraz.html

FUX napisał(a):Errata

Fajnie by to było zobaczyć w takich okolicznościach.

Pozdrawiam,
Wojtek

Z kolei w rzeźbach umieszczonych w portalu przyciąga wzrok postać, która wyraźnie straciła głowę. To św. Hilarian, ścięty w 730r. przez Saracenów, którzy z Hiszpanii przez Pireneje zapędzili się aż tutaj. Kościół zamknięty, przechodzimy więc na drugą stronę ulicy, gdzie stoi budynek w takiej samej kolorystyce, zaś przed nim jakieś przedziwne urządzenie. Okazuje się, że w środku oprócz muzeum folkloru mieści się również muzeum skafandra, a szerzej wynalazków związanych z nautyką.