rich72 napisał(a):tak ale siedzieli w domu ewentualnie w popegeerowskich barach mózgojeby pili bo na więcej stać nie było a teraz świat stanął otworem :wink:
rich72 napisał(a):jednak ja rodakow jako sasiadow na campie nie chcialbym miec - to jest moje zdanie
no wiesz co :!: :wink: . Ja jestem grzeczny :lol: . Choć raczej na kwaterkach nocuję więc nie grozi Ci spotkanie ze mną :wink:
Nie dotyczy to tylko Polaków - podobnie miała się sprawa w 1997 na campie koło Cirkievnicy z młodzieżą z Niemiec. Jak przytubowali od 21 wieczorem z jakimś Ramstainem czy czymś podobnej natury z Opla Kadeta na mój gust przynajmniej 15 letnim (czarne szyby , auto malowane na czarno chyba wałkiem) to mi po godzinie wybiło krańcówki i poszedłem zwrócić uwagę. Łyse pały szt 7 ale posłuchali..... na 15 minut. Poszedłem po raz 2 .... potem 3. Za 4 razem dobrze koło północy chwyciłem pierwszego co się nawinął (byłem odważny bo większego wśród nich nie było niż mi do brody a jeszcze 5 kumpli mojej postury siedziało koło naszego namiotu :lol: ) wpakowałem do jego auta pozamykałem drzwi i klapę (dość energicznie) i po polsku powiedziałem że jak się tak chcą bawić to niech sp.... ą z tego kempu bo będzie dym - zrozumieli. Rano nie było po nich śladu nawet przy pakowaniu grilla zapomnieli :lol: > Było na czym piec :wink:
Także nie jest to tylko przypadłość Polaków - wszystko od ludzi zależy a nie od narodowości.
Ciekawam co to był za kamp.???zawsze obowiązuje cisza nocna.No i gril?? chyba,ze elektryczny.
niezawodny napisał(a):Ja myślę że z tym dziadostwem naszych rodaków to jest tak, że takie rzeczy dostrzegamy łatwiej bo nasi rodacy podświadomie bardziej wpadają nam w oko i stąd wielu ludzi ma wrażenie że Polaków jest pełno w HR a jak widać ze statystyk jest ich nie tylko coraz mniej ale też wcale nie są w czołówce gości odwiedzających HR.
Faktem natomiast jest że Polacy reprezentują w HR to samo co na co dzień reprezentują w PL, choć wg mnie ci którzy tam jeżdżą są chyba tą trochę lepszą częścią społeczeństwa bo poza paroma przypadkami to nie spotkałem się z jakimś drastycznym zaniżaniem poziomu przez naszych ziomali. Wg mnie Chorwaci nadal nas lubią, więc chyba jednak nie jest tak źle.
Natomiast wg mnie znacznie gorzej niestety jest np. nad Bałtykiem czy na Mazurach, gdzie niestety chołota jest powszechna i to tez jest powód dlaczego wybieram kierunek południowy.
P.S.
Zaciekawiły mnie te różne przypadki nagannego zachowania naszych rodaków - zwłaszcza przypadek opisany przez KW z tym nożem w brzuchu. Jak znacie coś podobnego jeszcze to "pochwalcie się" na co nas stać w Europie
rich72 napisał(a):Ciekawam co to był za kamp.???zawsze obowiązuje cisza nocna.No i gril?? chyba,ze elektryczny. :) :)
http://www.camping.hr/kampovi/klenovica.htm
jak pisałem AD 1997 więc obecnie może się coś zmieniło- teraz wypas na 102 a wtedy 2 prysznice na dworze, 2 kibelki i recepcja gdzie kobitka sprzedawała piwo po 3 DM a w sklepie wychodziło 50 feników. Ah to były czasy :lol:
ten gdzie myśmy byli też był oki na tą ilość osób 2 kibelki i 2 prysznice wystarczały a że czasy się zmieniły to i standardy się zmieniły i wielkość kampów. Był to mały lecz przyjemny kemp - oprócz 1 incydentu z młodymi skiniolami z NiemiecWybieram campingi ,duze i podróżuje od 1985 r. wszystko bylo Ok.Woda ciepla ,sanitariaty w porzadku ,bardzo czyste.tylko jak pisalam podróżuje przed sezonem.
aneta_jacek napisał(a):Chyba nie jest tak żle:
Cytuje nowości z NOITRCHu:
"styczeń-czerwiec 2006
51 359 zarejestrowanych turystów z Polski (wzrost o 20% w stosunku do tego samego okresu w roku ubiegłym)
234 376 zrealizowanych noclegów przez turystów z Polski (wzrost o 31% w stosunku do tego samego okresu w roku ubiegłym)
czerwiec 2006
33 546 zarejestrowanych turystów z Polski (wzrost o 27% w do tego samego okresu w roku ubiegłym)
177 870 zrealizowanych noclegów przez turystów z Polski (wzrost o 30% do tego samego okresu w roku ubiegłym)
Jest to spektakularny wzrost liczby turystów z Polski, który mam nadzieje będzie dobrym sygnałem na przyszłość. "
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko