napisał(a) zack » 14.01.2013 18:53
Dzień 4 - 18.06.2012 - powrót na piaszczystą lagunę Dzisiaj wstaliśmy z samego rano i dobrze, że w telefonie wpisałem lokalizację GPS tej piaszczystej plaży. Wg nawigacji mamy 3800 m do celu. Super! To zaraz po śniadaniu zebraliśmy nasze klamoty, do auta i pod parking hotelowy. Z parkingu udajemy się pieszo (ok. 1km do plaży).
Najpierw mijamy plaże hotelową dla tekstylnych, potem zbliżamy się do budki FKK. "Celnik" obrzucił nas spojrzeniem gracza pokerowego i pyta się o bilety. Powiedziałem mu, że idziemy czerwonym szlakiem do zatoki z piaskiem i pokazałem na namalowany na drzewie znak czerwonego szlaku. Wątpię żeby mnie zrozumiał, ale chyba skojarzył jak pokazałem znak na drzewie
Przepuścił nas i z niecierpliwością ruszyliśmy wśród dziesiątek golasów w stronę "naszej" plaży
Po dojściu do plaży okazało się, że jest już tam parka FKK, która wyglądała jak z filmu dla dorosłych...
Ale młodzi są przyzwyczajeni do nagości to rozłożyliśmy się koło nich - tak naprawdę to leżałem ok. 2m od dziewczyny, która czytała książkę, siedząc okrakiem na leżaku
Po około 45 minutach zwinęli się, ale za to przybyli inni goście (żeby Was nie skłamać, było ich ok. 20 sztuk):
Po zaaklimatyzowaniu się z kozami, pozostało nam plażowanie!
Zbudowaliśmy nawet brodzik
Muszę przyznać, że było to najlepsze miejsce do plażowania, jakie udało nam się znaleźć w Mali Losinj.