Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże po Polsce podróże - Na Wschód-odsłona 2 :)

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
iwc1
Croentuzjasta
Posty: 159
Dołączył(a): 18.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) iwc1 » 29.01.2018 22:36

Dobry wieczór.
Piękny ten Rzeszów no bo i zdjęcia piękne. Byłem w 2006 a potem w 2016 r i muszę powiedzieć że będąc po 10-ciu latach zupełnie inaczej odebrałem to miasto.
Na pewno nastąpiły duże zmiany , w 2006 r. nie byłem tam latem i byłem służbowo, a wtedy trochę inaczej odbiera się atmosferę i to co miasto ma do zaofiarowania. (przynajmniej ja )A z ostatniego wyjazdu mam miłe wspomnienia i takie sobie zdjęcia szczególnie patrząc na Wasze.
Bardzo miło się czyta i ogląda.
Serdecznie Pozdrawiam.
Roman
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 29.01.2018 23:07

kulka53 napisał(a):
Buber napisał(a):...
Czekam aż dojdziecie w okolice pomnika Czynu i ... dworca PKP.

Z tym dworcem to nas zastrzeliłeś 8O , bo absolutnie nie wpadłem na pomysł by się nim zainteresować... no i nie trafiliśmy w jego okolice. Aż sprawdziłem czy może jest on jakoś wyjątkowy... jest? :)


Od Fary w stronę Dworca szło się ulicą Grunwaldzką. Po 3 Maja to była taka druga "reprezentacyjna" ulica miasta, choć trochę bardziej przaśna.
Małe biznesiki - budy, sklepiki, zegarmistrze, jubilerzy ... chyba tam kupiłem pierścionek zaręczynowy :wink: .
Teraz na jej końcu, nad aleją Piłsudskiego znajduje się nowoczesne przejście - kładka "Ferensa" (prezydenta miasta), a tuż za nią Dworzec.
Dworzec to był taki straszny socreal, otoczenie a la dawna W-wa Wschodnia. Przejście podziemne poza budynkiem, kładka nad torami ... dzisiaj to miałoby swój urok. Nie byłem na na nim chyba od 1996 roku. Ciekaw jestem czy się zmienił.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 30.01.2018 10:24

iwc1 napisał(a):Piękny ten Rzeszów no bo i zdjęcia piękne. Byłem w 2006 a potem w 2016 r ...

Hmmm, wszyscy byli w Rzeszowie tylko nie my :? :lol: , dobrze że to nadrobiliśmy :) .
Dzięki za miłe słowa.
Tak z rzeczy na które zwracam uwagę głównie ja - jako kierowca, to to, że odebrałem bardzo dobrze rzeszowskie ulice. Te którymi przejeżdżaliśmy były wyremontowane i równe :idea: . Atmosferę miasta to chyba obecnie głównie da się odczuć na Rynku... o czym za chwilę :) .

Buber napisał(a):Od Fary w stronę Dworca szło się ulicą Grunwaldzką.

I pewnie dalej się idzie, ale myśmy trochę inaczej pokierowali nasze kroki :? . Czy dworzec się zmienił to trudno powiedzieć... ale możliwe że niekoniecznie - to tak patrząc na położone tuż przy Starym Mieście w Lublinie okolice dworca PKS. Przyznaję że o ile Lublin stał się naszym ulubionym miastem nie tylko na Wschodzie, ale i w ogóle :roll: , o tyle to miejsce jest niesamowite w swym klimacie rodem z PRL+wczesnych lat 90-tych :cool: .
Także sorry :oops: , ale na dworzec rzeszowski chyba będziesz musiał się sam pofatygować :wink: .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 30.01.2018 10:50

26 lipca, środa c.d.

Spod Fary kierujemy się na północny zachód, w tej części miasta chcemy zobaczyć dwa obiekty. Ale przy okazji przyglądamy się jeszcze trzeciemu, całkiem ładnemu budynkowi Teatru im. Wandy Siemaszkowej. Budynek powstał w końcu XIX wieku jako siedziba Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” , odbywały się w nim również przedstawienia teatralne.

Obrazek

Obrazek

Tuż obok, po drugiej stronie ulicy znajduje się jeden z chyba najbardziej znanych rzeszowskich kościołów, bazylika pw. Wniebowzięcia NMP która stanowi kompleks z klasztorem bernardynów.

Obrazek

Całość kompleksu została zbudowana przez wspomnianego już Mikołaja Spytka Ligięzę w początkach XVII wieku. To on sprowadził ten zakon do Rzeszowa powierzając mu zadanie nawracanie na katolicyzm okolicznej prawosławnej ludności. Z czasem miejsce to zasłynęło z licznych cudów :roll: , toteż gdy doświadczyli ich także przedstawiciele rodu Lubomirskich, doprowadzili oni do koronacji cudownej figury. Miało to miejsce w 1763 roku.

Opinię o popularności tego miejsca wzięliśmy z faktu, że wewnątrz kościoła napotkaliśmy liczną grupę modlących się ludzi. Ale zanim to nastąpiło przyglądaliśmy się dłuższą chwilę oryginalnym i pięknym drzwiom wejściowym.

Obrazek

W przedsionku trwały jakieś prace remontowe, zaglądamy więc do środka.

Obrazek

Ołtarz główny.

Obrazek

Nie mamy zbyt wielu zdjęć z wnętrza, niby nie trwało żadne nabożeństwo ale ilość ludzi była zastanawiająca. Trochę głupio było nam tak łazić z aparatami… ale tak oblegane miejsce dość jednak nas zaciekawiło. Zwłaszcza kaplica z cudowną figurą.

Obrazek

Bardzo ładna, ze ściennymi malowidłami przypominającymi nieco te cerkiewne. Zdjęć nie mamy, staliśmy jednak dłuższą chwilę przyglądając się temu miejscu czym naraziliśmy się na „atak” jednej z kobiet która donośnym szeptem poinformowała, że przeszkadzamy ludziom w modlitwie. Riposta Małgosi była szybka… nie trwa przecież nabożeństwo i zwiedzanie wówczas nie jest zabronione a poza tym przyjechaliśmy tutaj specjalnie aż z Wrocławia (co w sumie nie było do końca prawdą :) ). Kobieta pomruczała coś pod nosem, a my po chwili się wycofaliśmy. I tak sobie potem rozmawialiśmy…. czy byłoby coś takiego możliwe w płatnych kościołach np. we Włoszech, gdzie tłumy ludzi traktują je wyłącznie jako zabytki a nie jako miejsca kultu?

Bazylika i budynek klasztorny.

Obrazek

Przed którym stoi pomnik – jak głosi napis – Jana z Dukli, XV-wiecznego świętego.

Obrazek

No a potem w parę kroków wychodzimy na chwilę poza obręb Starego Miasta…

Obrazek

Na tej arterii już dziś raz byliśmy, jechaliśmy tędy autem i widzieliśmy „symbol” Rzeszowa – słynny pomnik Czynu Rewolucyjnego, zbudowany w 1974 roku. Prawdę mówiąc nam nie kojarzy się on zbytnio z tym, z czym kojarzy go większość :wink: , chyba jacyś dziwni jesteśmy :lol: . W każdym bądź razie pomnik nie jest piękny i pasuje do tego miejsca jak pięść do oka. Może gdyby był mniejszy? . Ciekawe czy na obecnej fali dekomunizacji zniknie z panoramy Rzeszowa :roll: .

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 30.01.2018 10:51

Tą samą drogą wracamy pod kościół farny i w parę kroków przechodzimy na rzeszowski Rynek.

Obrazek

Z pewnością jest to najładniejsze miejsce w mieście (z tych które widzieliśmy) :idea: . Bardzo ładny jest też budynek Ratusza, wybudowany w końcu XVI wieku przez Mikołaja Spytka Ligięzę. Obecną formę łączącą neogotyk i neorenesans obiekt przyjął po przebudowie w końcu XIX wieku.

Obrazek

Niewysokie kamieniczki okalające, czy też tworzące prostokątny plac Rynku pochodzą z połowy XIX wieku, zabudowa powstała po pożarze który strawił poprzednią, w większości drewnianą w 1842 roku. Są ładnie odnowione, tyle, że prawdę mówiąc nie za wiele z tego widać :? , bo całość Rynku szczelnie jest obstawiona ogromnymi parasolami licznych restauracji. Z jednej strony to fajnie że tak duży wybór jest miejsc w których można posiedzieć przy piwie czy coś zjeść, jednak z drugiej strony trochę gubi się zabytkowy charakter placu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pomnik Tadeusza Kościuszki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Rynku znajduje się wejście do podziemnej trasy turystycznej, podeszliśmy tam i chwilę się zastanawialiśmy czy zdecydować się na zwiedzanie. Ja byłem bardziej za, Małgosia jednak nie była chętna… rzeczywiście, tego typu atrakcje aż tak nas nie ciągną po tym jak rok wcześniej zwiedzieliśmy podziemia w Chełmie które ponoć są jednymi z ciekawszych a na nas nie zrobiły większego wrażenia. Także odpuszczamy.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 30.01.2018 10:51

Rynek zajmuje niewysokie wzgórze, teren w kierunku Wisłoka nieco się obniża. Idziemy tam właśnie, w stronę gdzie znajdowała się dawna dzielnica żydowska po której głównym śladem pozostają dwie synagogi. Dość intensywnie reklamujące się Muzeum Dobranocek odpuszczamy :wink: .

Dzielnica żydowska powstała w XVII wieku, po tym jak w jego początkach sprowadzono do Rzeszowa Żydów. Synagoga Staromiejska została zbudowana w 1610 roku. Budynek zastaliśmy zamknięty.

Obrazek

Obrazek

Kawałek dalej wznosi się Synagoga Nowomiejska. Została zbudowana na przełomie XVII i XVIII wieku w związku z potrzebami coraz liczniejszej społeczności żydowskiej w mieście. W czasie II wojny Niemcom służyła jako stajnia a pod koniec wojny została podpalona. Zawalony budynek planowano wyburzyć, jednak nie doszło do tego, przeciwnie, w latach 50-tych i 60- odbudowano go dodając dodatkową kondygnację. Obecnie mieści się tu galeria BWA. Obie synagogi stoją przy średnio zadbanym placu Ofiar Getta, na którym od XVII wieku do II wojny światowej znajdował się cmentarz żydowski.

Obrazek

Obrazek

Cmentarza żydowskiego w Rzeszowie nie ma, jest natomiast cmentarz „normalny” , tyle że stary. Stary Cmentarz założono w końcu XVIII wieku gdy nekropolia przy farze całkowicie się już zapełniła. Powiększono wówczas 3 krotnie obszar dawnego niedużego cmentarza przy kościele i szpitalu św. Ducha. Pochówków oficjalnie zaprzestano w 1910 roku jednak kontynuowano je w czasie i po zakończeniu wojny. Szacuje się że jest tu pochowanych 40 000 ludzi. Po wojnie planowano zamienić cmentarz na park, jednak udało się tego uniknąć i w 1968 roku uznano to miejsce za obiekt zabytkowy.

Bardzo lubimy stare cmentarze…u nas takie pojęcie w ogóle nie funkcjonuje, a jeśli nawet to są to cmentarze niemieckie. Dlatego podczas tej podróży mieliśmy zamiar kilka takich miejsc odwiedzić…ale w Rzeszowie się nie udało. Cmentarz był zamknięty ze względu na zniszczenia i zagrożenie po potężnych nawałnicach które nawiedziły Podkarpacie przed paroma dniami. Jedyne co to mogliśmy popatrzeć przez ogrodzenie wzdłuż ulicy Targowej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przy cmentarzu stoi nieduży kościółek. Okazało się, że ma on bardzo dawne korzenie sięgające XIV wieku a obecnie, co jest dla nas niezwykle zaskakujące, po przekazaniu w 2012 roku grekokatolikom jest współużytkowany przez dwie wspólnoty wyznaniowe 8O . Katolikom służy jako kościół św. Trójcy, zaś grekokatolikom – jako cerkiew pw. Zaśnięcia NMP.

Obrazek

Obrazek

I to by było na tyle z Rzeszowa :roll: . Wracając do auta zatrzymujemy się jeszcze na pagórku nieopodal Rynku, gdzie stoi pomnik autorstwa Józefa Szajny.

Obrazek

W tym miejscu już w XIV wieku stał dwór ówczesnego wójta. Przed wojną miejsce to zabudowane było kamienicami, których po zniszczeniach nie odbudowano. Pomnik wzniesiony w 2002 roku upamiętnia wywiezionych do Auschwitz mieszkańców Rzeszowa.

Obrazek

Wracamy do auta. Może trochę zbyt mało czasu poświęciliśmy Rzeszowowi, jednak na dziś mieliśmy drugi główny cel, który wydawał się nam ważniejszy. I teraz właśnie tam pojedziemy :) .

c.d.n.
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 30.01.2018 13:04

kulka53 napisał(a):Wracamy do auta. Może trochę zbyt mało czasu poświęciliśmy Rzeszowowi, jednak na dziś mieliśmy drugi główny cel, który wydawał się nam ważniejszy. I teraz właśnie tam pojedziemy :) .

Czyżby Łańcut :?:
iwc1
Croentuzjasta
Posty: 159
Dołączył(a): 18.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) iwc1 » 30.01.2018 23:06

Dobry Wieczór.
Na jednym ze zdjęć jest hotel Rzeszów , niestety w nowej odsłonie i pełne rozczarowanie ...Ten nowe taki na dzisiejsze czasy , spa i inne uciechy dzisiejszych czasów, a gdzie klimat z tamtych lat. Teraz to miałem wrażenie ze to wszystko to galeria , owszem jest poprawnie i na tym koniec - teraz nie spałem w tym hotelu bo tylko nazwa pozostała. A z tym starym to wiąże się tyle miłych wspomnień , teraz wiem dlaczego z samego Rzeszowa tak mało pamiętałem..... Nawet nie wiedziałem ,że niewiele później hotel został zburzony a tam każda cegiełka mogła by opowiedzieć ciekawą historię...No cóż zawsze byłem sentymentalny, ale ginie tyle ciekawych miejsc związanych z przeszłością i zakrywają je bloki , galerie itd. ale to znak naszych czasów bo taka jest potrzeba a powzdychać sobie można.
Pozdrowienia .
Roman
Ostatnio edytowano 01.02.2018 11:51 przez iwc1, łącznie edytowano 1 raz
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 31.01.2018 07:08

No to rzeczywiście mieliście przygodę u Bernardynów :wink: .
Widać nadal, ten kościół cieszy się dużą estymą.
Pamiętam to zawsze było taki lokalne rzeszowskie minisanktuarium.
Mieszkańcy miasta,czy też ludzie z najbliższych okolic, będąc w Rzeszowie, lubili tam zajrzeć, pomodlić się o rozwiązanie swoich spraw (np. w pobliskim Urzędzie Wojewódzkim :wink: ), wyspowiadać się, dać na Mszę u OO. Bernardynów ...
Kościół cieszył się o wiele większą popularnością niż pobliska Fara.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 31.01.2018 12:20

Nefer napisał(a):Łańcut :?:

Brawo Ty :cool:
W Kozłówce byliśmy padnięci i było już za późno, to tym razem już postanowiliśmy nie odpuszczać słynnych wnętrz...
(jutro... mam nadzieję)

iwc1 napisał(a):hotel Rzeszów , niestety w nowej odsłonie

8O
A to widzisz niespodzianka bo byłem przekonany :idea: , że to jest po prostu coś nowego i tyle, a nie że powstało na miejscu czegoś starego...
Sentymentalizm to moje drugie imię :wink: , dlatego w pełni Ciebie rozumiem. Często coś do czego przyzwyczailiśmy się dawno temu albo przez długi okres wydaje się nam najlepsze, choć z perspektywy kogoś innego może być zupełnie inaczej. Cóż, nie na wszystko mamy wpływ i takich zmian nie jesteśmy w stanie zatrzymać :roll: . Zostają nam wspomnienia...

A tak jeszcze a propos hotelu - to widziałem niedługo po powrocie teledysk do jakiejś piosenki (za nic nie przypomnę sobie jakiej) który był kręcony na tarasie tej galerii, widać było plac, pomnik i kawałek miasta :) .

Buber napisał(a):No to rzeczywiście mieliście przygodę u Bernardynów :wink: .

Powiedzmy przygódkę :wink:
Przygoda to by była jakby zacietrzewiony tłum wiernych rzucił się na nas, wykopał z kościoła i zarekwirował aparaty :cool: :lol:

A z tego co piszesz to widzę, że nasze odczucia nie były bezpodstawne i rzeczywiście kościół cieszy się sporą estymą :roll: .

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.02.2018 08:56

26 lipca, środa c.d.

Z Rzeszowa do Łańcuta jest raptem kilkanaście kilometrów. Bardzo szybko wydostajemy się z miasta, nie ma żadnych korków a nawet ruch nie jest duży mimo, że to popołudnie powszedniego dnia. Pogoda jest parna i duszna, mimo, że często zachodzi słońce to i tak jest bardzo gorąco.

Łańcut to niezbyt duże miasto założone w XIV wieku przez Kazimierza Wielkiego. Osiedlili się w nim koloniści niemieccy z Bawarii, z miasta Landshut – i właśnie stąd pochodzi nazwa Łańcut 8O o czym dowiedziałem się przypadkiem jakiś czas wcześniej. Podobno jeszcze do XVIII wieku mówiono tutaj odrębną gwarą wywodzącą się od średniowiecznych kolonistów.

Łańcut nie posiada znaczących zabytków i gdyby nie ten jeden, jedyny najważniejszy Zamek byłby raczej tylko jednym z wielu niezbyt wyróżniających się miasteczek na polskiej mapie. A tak, to całe centrum jest dość szczelnie obstawione samochodami a po uliczkach w okolicy Zamku, który zresztą stoi nieopodal Rynku kłębią się dość pokaźne tłumy. A może to Rynek Łańcuta leży koło Zamku? :roll: :D .

Chwilę krążymy i my w poszukiwaniu dobrego i darmowego miejsca do pozostawienia auta. Cierpliwość się opłaciła :) , auto zostanie w cieniu parkowych drzew tuż pod zamkowym ogrodzeniem przy ul. 3 maja niemal naprzeciwko budynku w którym są kasy. Do zamknięcia kas pozostało jeszcze około półtorej godziny, także bez problemu zdążymy rozeznać się w sytuacji.

Dlaczego ten Zamek jest taki znany i popularny? Głównie dlatego, że jako jeden z bardzo nielicznych tego typu zabytków w Polsce nie ucierpiał podczas ostatnich wojen, przetrwał zarówno okupację hitlerowską jak i przejście Armii Czerwonej bez zniszczeń. XVIII i XIX wieczne wyposażenie zachowało się w takim stanie w jakim zostawił je podczas wojny ostatni właściciel Alfred III Potocki. Nie ma jednak w Zamku tylu dzieł sztuki co dawniej, w 1944 roku przed nadejściem frontu Potocki wywiózł koleją z Zamku kilkaset skrzyń tego co najcenniejsze najpierw do Wiednia a potem do Szwajcarii i Francji gdzie osiadł. Poniekąd udało mu się to za sprawą dobrych stosunków z Niemcami. Większość tego majątku sprzedał aby zapewnić sobie dostatnie życie na obczyźnie.

Zanim pójdziemy ogarnąć temat :wink: konsumujemy mocno spóźnione drugie śniadanie. W kasie dowiadujemy się że spokojnie zdążymy jeszcze po zwiedzeniu Zamku zobaczyć jeszcze Storczykarnię, to był ważny punkt programu. Ostatecznie decydujemy się na kupno biletów do Zamku (Oranżeria w cenie) i Storczykarni, odpuszczamy Powozownię, chociaż podobno jest to miejsce również warte zobaczenia. Jednak wolimy kwiatki :) . Cena za ten zestaw dla 2 osób to 56 zł (sprawdziłem na stronie, w tym roku byłby to koszt 60 zł). Wejścia są o ile dobrze pamiętam co 20 minut, także czekamy tylko chwilkę na przewodniczkę i z około 30-sto osobową grupą ruszamy do Zamku. Wejście do parku jest ogólnodostępne, płatne są tylko poszczególne ekspozycje.

Obrazek

W Zamku można robić zdjęcia, nie ma żadnych ograniczeń w tym względzie, poza tym że nie wolno używać lampy. No i oczywiście zaraz po wejściu idziemy do specjalnego pomieszczenia :cool: gdzie obuwamy słynne kapcie :lol: . Ma to zapobiec niszczeniu cennych, zwłaszcza w niektórych pomieszczeniach, intarsjowanych parkietów. Zwolnione z obowiązku są osoby mające trudności z poruszaniem się, w naszej grupie była jedna taka kobieta.

Przewodniczka która się nam trafiła była wg mnie bardzo kompetentna i zaangażowana. Być może wszyscy zamkowi przewodnicy są tacy :roll: , tego nie wiem. W każdym razie ta nasza opowiadała bardzo dużo i bardzo ciekawie, nawet takie osoby jak my, które nie miały większego (a nawet żadnego :oops: ) pojęcia o historii tego zabytku mogły pilnie słuchając sporo się dowiedzieć.

Cóż, w środku było ciemnawo :roll: , a nasz sprzęt jest jaki jest…do tego liczna grupa i czasami ciasne, ograniczone sznurami miejsca w których można się było poruszać nie ułatwiały zadania jakim było robienie zdjęć. Także z góry sorry za dość kiepską jakość :oops: .

Kominek w przedsionku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.02.2018 08:57

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.02.2018 08:57

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.02.2018 08:58

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.02.2018 08:58

Mieliśmy szczęście… na Sali Balowej trwały przygotowania do mającego się odbyć niedługo popołudniowego koncertu i byliśmy ostatnią grupą która tego dnia mogła tam wejść. A było warto :idea: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mini-teatr

Obrazek

Obrazek

Korytarz z kopiami i oryginałami starożytnej rzeźby greckiej i rzymskiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska

cron
Małe i duże po Polsce podróże - Na Wschód-odsłona 2 :) - strona 60
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone