Re: Małe i duże po Polsce podróże - a miał być tylko Lublin.
Nefer napisał(a):strasznie nas tam żarły komary.
...było bardzo wilgotno...
No cóż, taki zwykle mamy w naszym kraju klimat
Wąwóz nie był "must see", toteż szczególnie nie żałujemy.
tiwa napisał(a):A mi Sandomierz już zawsze będzie się kojarzył z serialem "Ojciec Mateusz"
. Czy widać, że miasto wykorzystuje tę filmową sławę
. Jest zadbane, przewodnicy pewnie oprowadzają po miejscach związanych z filmem
, ale czy coś więcej
.
Mi niestety też się kojarzy...niestety, bo film wg nas jest wyjątkowo denny
. Małgosia nawet nie wiedziała że kręcą go w Sandomierzu, ja owszem, ale sądzę, że miastu tego typu rozgłos nie był niezbędny, obroniłoby się samo. No ale jest jak jest...
Z elementów związanych z filmem kojarzę tylko hotel "dworek Ojca Mateusza"
, nie wiem czy nazwa wzięła się stąd, że w nim właśnie kręcony jest ten serial, być może. Hotel jest nieopodal Zamku, rzuciła mi się w oczy jakaś reklama. Poza tym żadnych związków z filmem nie odnotowaliśmy.
piekara114 napisał(a):To pozwolę sobie uzupełnić o dwa widoczki z góry... z sierpnia 2013.... a myślałam, że to dopiero, co było, jak tam spacerowaliśmy
O, dzięki
2013 to wcale nie tak dawno
marze_na napisał(a):Zwiedzanie Sandomierza też nam wypadło w niedzielę
. Ogromna ilość turystów, zwłaszcza grup zorganizowanych w sumie trochę mnie zaskoczyła. Kolejka do zwiedzania podziemi była tak duża, że przełożyliśmy tą atrakcję na następny dzień
.
W podziemiach byłem w latach 80-tych, kojarzy mi się, że wówczas wejście było pod Ratuszem
ale mogę się mylić. Tym razem nie były w planie, wystarczyły nam chełmskie
.
Ja się spodziewałem tłumów i było zgodnie z oczekiwaniem. Pamiętam, że 2 lata temu gdy byłem w mieście w listopadzie podczas kiepskiej i chłodnej pogody też wcale nie było pusto.... Bardziej mnie teraz zaskoczył dość pusty Lublin niż ten zapchany Sandomierz
marze_na napisał(a):W kwestii "jak dojść do" zupełnie przestałam już liczyć na informacje turystyczne. Odkąd w kieszeni jest smartfon niezawodnie służą mapy google.
W zasadzie też nigdy nie kierowałem się nimi, bo ich po prostu nie było
, teraz gdy się wszędzie niemal pojawiły siłą rzeczy zwracam uwagę i się chyba przyzwyczaiłem że są i coś tam podpowiadają. Z Małgosi smartfona korzystamy nieco, ale nie wpadliśmy na to by też do takich celów... wszystko przed nami
greenrs napisał(a):Ogromna popularność Sandomierza i duża liczba turystów, o której piszecie to chyba zasługa wspomnianego wyżej serialu
Myślę, że w pewnej mierze jednak tak...chociaż miasto chyba zawsze było znane i popularne. Albo tylko tak mi się wydaje, bo ja je znałem z dzieciństwa mając w pobliżu rodzinę?
Na pewno będąc tam w roku bodaj 2000 byłem bardzo zaskoczony i zauroczony jego stanem, pięknie zadbanym, odnowionym, bardzo się wyróżniającym na tle przeważającej większości znanych mi wówczas polskich miast...
Pozdrawiam