Re: Małe i duże po Polsce podróże - a miał być tylko Lublin.
napisał(a) kulka53 » 17.11.2016 11:03
Nieopodal stoi renesansowa synagoga, zbudowana w XVII wieku w miejscu wcześniejszej, jako że społeczność żydowska zamieszkiwała miasto już od początku XVI wieku. Spalona przez Tatarów oraz w czasie II wojny, po wysiedleniu ludności żydowskiej i odbudowie służy dziś jako ośrodek kultury.
No cóż, znajdujemy się na terenach współistnienia różnych kultur… tuż obok synagogi wznosi się cerkiew
.
Cerkiew swym kształtem nie przypomina typowych budowli cerkiewnych, została bowiem wybudowana w XVI wieku jako kościół katolicki, na ruinach wcześniejszego. Jednak niedługo później budowlę przekazano wyznawcom prawosławia i jako cerkiew służyła w zasadzie cały czas poza okresem po II wojnie światowej kiedy należąc do Skarbu Państwa stopniowo ulegała dewastacji. Dopiero po ponownym przejęciu przez kościół prawosławny budowlę w latach 2008-2010 wyremontowano. Obecnie jest to najstarsza budowla cerkiewna w Polsce
.
Zachęceni turystycznymi drogowskazami wybraliśmy się na niezbyt długi spacer jeszcze dalej, na żydowski cmentarz. Został on założony w tym miejscu w XVI wieku i służył miejscowej ludności żydowskiej do II wojny, kiedy to został zniszczony, także po wojnie nagrobki służyły jako materiał budowlany. Do dziś zachowało się około 400 macew z czego najstarsza pochodzi z 1545 roku. Zastaliśmy cmentarz z nowym ogrodzeniem i umieszczoną na nim tablicą:
jednak wewnątrz teren był zupełnie zarośnięty gęstymi chaszczami, także dopiero po dłuższej chwili zaczęliśmy tu i ówdzie zauważać kamienne płyty.
W drodze powrotnej zachęceni przez drogowskazy spróbowaliśmy jeszcze odnaleźć ruiny dawnego szczebrzeszyńskiego zamku, zbudowanego w XIV wieku dla ochrony przeprawy przez Wieprz. Ale nie trafiliśmy, czego nie żałujemy, jako że nikłe pozostałości wieży i tak stoją na terenie prywatnym.
Za to trafiliśmy na takie zabudowania
.
Jako że dziś jeszcze co nieco chcieliśmy zobaczyć, wróciliśmy do auta… ale zanim opuściliśmy miasto podjechaliśmy kawałek boczną uliczką gdzie u podnóża góry na której stał zamek, przy zarośniętym bujną trawą źródełku i zabytkowym młynie stoi drugi, starszy, drewniany pomnik szczebrzeszyńskiego chrząszcza
c.d.n.