Re: Małe i duże po Polsce podróże - a miał być tylko Lublin.
23 lipca, sobotaNo niestety, szału pogodowego brak
. Jest pochmurno, ponuro, szaro i smętnie, na niebie chmury z których w każdej chwili spodziewamy się deszczu… na szczęście nie spadł. Do tego jest trochę chłodnawo… nie takiej pogody się spodziewaliśmy, nie taką zapowiadały prognozy. Ale co zrobić, nie obrazimy się przecież na wschód i nie wrócimy do domu
. może potem się coś poprawi.
Tak się złożyło wczoraj, że znaleźliśmy się bardzo blisko dzisiejszego pierwszego celu, raptem kilkanaście kilometrów zostało do przejechania do Chełma
. Do ostatniej chwili rozważałem czy uwzględnić to miasto w planie podróży, ostatecznie stwierdziłem że warto… i słusznie bo z pewnych względów na pewno zrobiliśmy dobrze
.
Chełm to byłe miasto wojewódzkie, dziś powiatowe, liczące niespełna 70 tys. mieszkańców, zatem raczej niezbyt wielkie. Miasto o bogatej historii, współistnienia Polaków, Żydów i Ukraińców, miasto którego przyłączenia do Ukraińskiej SSR w czasie wojny domagał się Chruszczow. Miasto jednak polskie, dzięki czemu bez problemu możemy tam dziś pojechać.
Jedziemy, jedziemy…. i zajechaliśmy do samego centrum, cichego i pustego w ten sobotni poranek. Zaparkowałem niemal w samym Rynku
, nikt tu jeszcze nie wpadł na genialny pomysł urządzania płatnych parkingów w centrum, nie tylko w soboty ale w ogóle. Niesamowite… jeszcze tu i ówdzie w Polsce może być normalnie.
Wychodzimy z auta… aż tak całkiem pusto i cicho nie jest, przy pobliskim kościele zbiera się coraz większa grupka ludzi, podjeżdża autokar. Pojadą zaraz do Lublina, na jakieś obchody zbliżających się ŚDM…
Kościół nie jest szczególnie piękny
.
Typowo barokowa budowla to już trzecia świątynia w tym miejscu. Pierwszą, drewnianą ufundował Kazimierz Wielki za zasługi oddziału z Chełma w bitwie pod Grunwaldem. Spaloną półtora wieku później, zastąpiła murowana – wybudowana w 1585 roku. Obecny kościół pw Rozesłania św. Apostołów został zbudowany w połowie XVIII wieku w stylu późnobarokowym i w tej oryginalnej formie przetrwał do dziś.
Zaglądamy do środka.
Ufff, wyjdźmy już… to nie było przyjemne doświadczenie zwłaszcza w taką ponurą pogodę jak dziś
.