kmichal napisał(a):... ciekawe gdzie tym razem pomkniecie swoją Luną ...

... a czy Skodzinka "dogaduje" się z nową koleżanką ...

...

...
Tego jeszcze sami nie wiemy

to powoli staje się normą...
Mamy kilka koncepcji do wyboru

, a start za 3 dni.
Fela chyba zadowolona... gdy od czasu do czasu odpalam ją by przemieścić się wokół tzw. "komina"

, pomrukuje swoimi 1,3 litrami dziwnie ochoczo

.
Nefer napisał(a):Szczyrk, Wisła - to miejsca mi znane, m.in. w zeszłym roku trochę po Beskidzie Śląskim (Skrzyczne, Klimczok, Barania Góra...) łazikowalismy. Miło popatrzeć i powspominać

.
My znamy ten rejon średnio, już 10 lat minęło od naszej jedynej w zasadzie tam wizyty górskiej, z której najlepiej wspominamy spacer na Wielką Raczę

Nefer napisał(a):kmichal napisał(a):... ciekawe gdzie tym razem pomkniecie swoją Luną ...
Coś o jakimś Wschodzie była mowa w którymś wątku. Może Lubelszczyzna, Podlasie

To już było....
Parę intensywnie spędzonych dni, Lubelszczyzna i Świętokrzyskie, i pierwsze noclegi w nowym aucie. Całość początkowo trudna do ogarnięcia (jednak 16 lat w jednym aucie robi swoje), ale szybko nauczyliśmy się co, gdzie i jak.
maslinka napisał(a):Ooo, Kulki w "naszych stronach"

Nieczęsto się to zdarza, fakt

Region jest fajny, z pewnością jest tam co robić... tyle że chyba zbyt gęsto zamieszkały i odwiedzany

Fajnie, że zajrzałaś

Nie wiedziałem że zmieniliście auto... poczytałem to i owo i już wiem więcej

Nie ukrywam, komfort jazdy i samochodowego życia poprawił się nam znacznie (Wam pewnie też... choćby ta klima swoje robi

)
ajdadi napisał(a):Ciekawy musi być taki letni turniej skoczków...
...jednym słowem LUNA się sprawdziła...

Konkurs był ciekawy, taki na luzie (dla nas), a dodatkową zaletą było to że z bliska mogliśmy sobie popatrzeć na zawodników i całą tę skokową otoczkę

. Gdyby nie to, że akurat bawiliśmy już w innych rejonach, pojechalibyśmy zapewne jeszcze tydzień później na LGP do Wisły.
A LUNA, poza tym, że na tym następnym wyjeździe urwał się jej tłumik

, radziła sobie bardzo dziarsko. Ten tłumik zresztą już naprawiony... chyba na zbyt dziurawych drogach ją testowaliśmy

.
Dostosowujemy powoli auto "pod siebie" , pewnie służyć nam będzie ładnych parę lat i kilkadziesiąt wyjazdów....
Pozdrawiam